Człowiek Rothschildów, Emmanuel Macron jeszcze nie został prezydentem Francji a już grozi Polsce sankcjami

Kategorie: 

Emmanuel Macron z żoną

To zadziwiające, że Polska nagle stała się tematem kampanii wyborczej we Francji. Okazuje się, że prawdopodobna  pacynka Rotschildów, Emmanuel Macron, jeszcze nie został prezydentem, a już grozi Polsce sankcjami, które obiecuję wprowadzić w ciągu trzech miesięcy po tym gdy zostanie wybrany. 

 

Wydawało nam się, że jesteśmy w jakiejś Unii Europejskiej i nasi dawni alianci w II wojnie światowej, którzy oszukali nas i zdradzili aż dwukrotnie, poczuli się zobowiązani pomóc nam nadrobić cywilizacyjne opóźnienie, które jest bezpośrednim skutkiem sprzedania nas Stalinowi. Okazało się jednak, że chodziło im o podbój ekonomiczny. 

 

Wykorzystując zwolnienia podatkowe niedostępne miejscowym przedsiębiorcom, zachodnie korporacje wspomagane przez rządy niektórych państw, rozpoczęły kolonizację nowych państw członkowskich. Doszło nawet do tego, że filie zachodnich koncernów z Polski delegują do pracy za granicą swoich "tanich pracowników", którzy potem pracują w zespołach za ułamek tego co zarabiają miejscowi. Taki "rasizm ekonomiczny"  trwa w najlepsze, nikomu to nie przeszkadza i nie widać na horyzoncie niczego, co mogłoby to zmienić. 

 

Ceny dóbr i usług w Unii Europejskiej dążą do wyrównania się w ramach całej Unii Europejskiej czego najlepszym przykładem są ceny paliw, które są porównywalne na całym kontynencie. Biorąc pod uwagę siłę nabywczą wypłat w Polsce i na zachodzie wygląda to tak jakby Niemiec musiał zapłacić 4,7 euro za litr paliwa. Z pewnością wywołałoby to szok, a przecież to nasza codzienność. 

 

Groźby protegowanego światowej finansjery na stanowisko prezydenta Francji, które formułował po spotkaniu z rozżalonymi pracownikami likwidowanej fabryki Whirlpoola, której produkcję przeniesiono do Łodzi. Czyli najpierw żerowali na taniej sile roboczej w Polsce, a teraz nagle obaj kandydaci prześcigają się w krytykowaniu złych Polaków zabierających rzekomo Francuzom miejsca pracy. 

Tak jak w Wielkiej Brytanii tak i we Francji taka fala hejtu względem Polaków jest możliwa tylko dlatego, że Polacy są biali i nie są lubiani przez niektóre wpływowe nacje tak, że na zachodzie stworzono społeczne przyzwolenie na atakowanie Polaków. Oprawców brutalnie pobitych naszych rodaków brytyjskie sądy wypuszczają nader chętnie nie traktując tych zbrodni jako popełnione z powodu nienawiści do jednej grupy narodowościowej.

 

Czy ewentualna wygrana Emmanuela Macrona w wyborach we Francji oznacza dla Polski kłopoty? Pewnie tak. Co prawda wywiad dla dziennika "Voix du Nord", w którym zapowiedział sankcje na Polskę i nazwał nasz kraj "łamiącym wszelkie reguły", można uważać za element kampanii wyborczej i próbę odebrania elektoratu skrajnego. To dlatego Macron udaje, że jest jak Le Pen, ale tylko w zakresie ataku na Polaków. 

 

To zresztą wielki skandal, najpierw kolonizować biedniejsze regiony Europy wykorzystując pauperyzację ludności w postkomunistycznych krajach, potem eksploatować ich jako tanią siłę roboczą, a ostatecznie wyrażać pretensje o to, że są za tani, oczekując jakichś działań przeciwko Polsce, a nie przeciwko korporacjom, które oszczędzają korzystając z zasobów ludzkich danego kraju. 

 

Jak widać polskie członkostwo w Unii Europejskiej może być tylko na kolanach, z milionami Islamistów do wykarmienia na karku, z rozdzielnika. A każdy sprzeciw oznacza, że jesteśmy straszeni pozbawieniem funduszy unijnych, a teraz nawet sankcjami. Coraz bardziej agresywne postawy unijnych polityków nie akceptujących tego, że niektórzy, jak Wielka Brytania, Polska czy Węgry, poddają w wątpliwość zwierzchnią władzę Brukseli. Brytyjczycy mają Brexit, a Polacy i Węgrzy stają się chłopcami do bicia. Objawy tego obserwujemy już od dłuższego czasu, ale ostatnio wyraźnie się to nasila.

 

Rośnie też zupełnie dopuszczalna i politycznie poprawna, nienawiść do Polaków na zachodzie Europy, a jej objawy docierają już do wyczulonych na wolę ludu polityków, którzy bezwzględnie wykorzystują te nuty dodatkowo nie ryzykując posądzenia o rasizm, albo co nie daj Boże i najbardziej straszne obecnie, antysemityzm. Antypolonizm jest na topie i jest nawet mile widziany. Tem cynizm zachodu skłania do refleksji, że ta islamska inwazja, która trwa obecnie w krajach bogatego socjalistycznego zachodu, to sprawiedliwość dziejowa i kara za brak honoru względem swoich sojuszników.


 

Ocena: 

5
Średnio: 4.2 (5 votes)
Opublikował: admin3
Portret użytkownika admin3

Założyciel i redaktor naczelny portalu zmianynaziemi.pl


Komentarze

Portret użytkownika dziadek ze wsi

W Polsce był to oczywiście

W Polsce był to oczywiście pan Ryszard Petru i jego .Nowoczesna, którzy pojawili się nagle znikąd z 11% poparcia w sondażach, siecią biur w całej Polsce, dopracowaną kolorystyką i symboliką oraz znacznymi pieniędzmi pochodzącymi nie wiadomo skąd. Co ciekawe we Francji zrobiono o jeden krok więcej. Nie wiadomo czy to z braku czasu na szukanie nowych twarzy, czy też w wyniku pogłębionych badań i refleksji, które doprowadziły do stwierdzenia, że nie ma potrzeby nawet wyszukiwania kogoś nowego, że można wykreować na nowego prezydenta kogoś już dobrze sprawdzonego. I pojawił się Emmanuel Macron, który był wcześniej szefem gabinetu prezydenta Hollanda, następnie był jego ministrem, przy czym wsławił się szczególnie „ustawą Macrona” silnie uderzającą w nabyte prawa pracownicze.

Najśmieszniejsze jest to, że pojawił się jako zupełnie ktoś nowy, z nową partią tak jak Petru, ze strukturami, i natychmiast zdobył sobie przychylność mediów. Z dnia na dzień pojawił się wszędzie, jak Rychu, w telewizji, w radio, na pierwszych stronach gazet. Ponieważ Francja jest krajem o wiele bardziej liczącym się na arenie międzynarodowej, to Macron pojawił się nawet na pierwszej stronie największego tygodnika Argentyńskiego. Nagle wszyscy zaczęli o nim mówić, a żaden dziennikarz nie śmiał zadać mu jakiegokolwiek niewygodnego pytania o przeszłość w rządzie Hollanda. Niewygodnego, bo Hollande jest najbardziej znienawidzonym prezydentem w historii V Republiki, co spowodowało skądinąd, że nawet nie próbował starać się o drugą kadencję.

Portret użytkownika Bee

Apropos praw pracowniczych,

Apropos praw pracowniczych, jesli dalej bedzie chcial je ograniczac i odbierac to tlumy znow pojawia sie na ulicach. Tak bylo zaraz po zam. w fran i belg. Pomimo ryzyka ludzie wyszli protestowac, bo zauwazyli ze to dotyczy ich samych, i pogorszenia warunk. pracy...potem nagle ucichlo wszystko, ale nie siedze w tym, wtedy zdziwilo mnie, ze ludzie jednak potrafili sie zmobilizowac...co pociesza, ze jednak jest wiecej ludzi dobrych, niz zlych...

Portret użytkownika alecc

Ten Macaron to chyba jakiś

Ten Macaron to chyba jakiś nekrofil? Do tego żydo masoński mupet podobnie jak u nas Petrunescu i cała post zydowska zbieranina, których rodzice pozmieniali po wojnie nazwiska z żydowskich na polsko brzmiące, aby w ukryciu opanowywać stanowiska i sterować Polskę w kierunku upadku i poddaństwa własnym żydowskim elitom. Nawet Gomułka miał już ten sam problem  w 1956 roku gdy doszło do walki wewnetrznej w PZPR pomiędzy frakcją Polaków i Żydów, którzy gdzie się nie pojawią to są jak zaraza, nie integrują się, powoli opanowują swoimi ludzmi stanowiska.Mają jakieś idee fix, że nie potrafią żyć w zgodzie. Mam na myśli zydo masońskie elity, nie zwykłych normalnych bogubojnych Żydów. Przecież Holocaust dla swoich braci rękami  Hitlera stworzyli żydomasoni, dali Hitlerowi tyle kasy, że w 4 lata stworzył wielką armię niemal od podstaw.

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

Krowa, która dużo ryczy mało

Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje.

Ale nagonka jest. Wypadało by odpyskować coś kogucikom. Tylko kto miałby to zrobić, jak to teatr z udziałem i "nie-naszej elyty parchatej" włącznie?

Zięba godnie rozpoczął wątek suwerena w Polsce. To chyba dobry trop.

7621

Strony

Skomentuj