Cyfrowy mostek między mózgiem a rdzeniem kręgowym umożliwił pacjentowi z urazem kręgosłupa wchodzenie po schodach

Kategorie: 

Źródło: tg

Interfejs neuronowy łączący rdzeń kręgowy i mózg pozwolił pacjentowi z urazem rdzenia kręgowego lepiej chodzić, najpierw ze stymulacją, a następnie bez niej. Aby stworzyć taki cyfrowy most, naukowcy i lekarze ze Szwajcarii wraz z kolegami z Wielkiej Brytanii, USA i Francji połączyli elektryczną stymulację rdzenia kręgowego i dekodowanie sygnałów mózgowych. Wyniki swoich badań opublikowali w czasopiśmie Nature.

 

Neurony w rdzeniu kręgowym odcinka lędźwiowo-krzyżowego muszą komunikować się z neuronami w mózgu, aby można było chodzić. Uszkodzenie rdzenia kręgowego powyżej tego odcinka może zakłócić to połączenie, a wtedy polecenia z mózgu nie dotrą do mięśni nóg i nastąpi paraliż.

 

Od kilku lat naukowcy próbują postawić sparaliżowanych na nogi za pomocą zewnątrzoponowej elektrycznej stymulacji rdzenia kręgowego. Zespół szwajcarskich naukowców zaczął od szczurów, kontynuował na makakach, a po udanych eksperymentach przeszedł na ludzi. Zasada jest taka, że między kręgosłupem a rdzeniem kręgowym umieszcza się elektrody i za ich pomocą stymulują niezbędne zakończenia nerwowe, czyli imitują sygnały, które powinny pochodzić z mózgu. Taka stymulacja pozwalała wcześniej sparaliżowanym osobom stać, poruszać nogami, chodzić, jeździć na rowerze i wiosłować.

Jednak zwykle pacjenci z elektrodami wszczepionymi w kręgosłup również muszą nosić czujniki ruchu. Czujniki te śledzą ruchy mięśni i pomagają wybrać sygnał, który ma zostać wysłany dalej do rdzenia kręgowego. Nie przypomina to naturalnej kontroli ruchu, a pacjenci mogą (jeśli w ogóle) chodzić tylko z podparciem i tylko po bieżni lub płaskich powierzchniach.

 

Teraz neurochirurg Grégoire Courtine z École Polytechnique Federale w Lozannie i jego współpracownicy stworzyli cyfrowy most łączący mózg z rdzeniem kręgowym, zastępując uszkodzone ścieżki nerwowe. Urządzenie zostało przetestowane na 38-letnim mężczyźnie, który dziesięć lat temu spadł z roweru i doznał niecałkowitego uszkodzenia rdzenia kręgowego i przestał chodzić.

 

Pacjent kilka lat temu uczestniczył już w badaniu klinicznym. Był to pięciomiesięczny program neurorehabilitacji oparty na tej samej zewnątrzoponowej stymulacji rdzenia kręgowego. Wtedy stymulacja pomogła mu znowu zacząć chodzić przy pomocy chodzika z kółkiem. Możliwe było również przywrócenie częściowej ruchomości bez stymulacji. Mężczyzna jeszcze przez trzy lata stosował stymulację w domu, ale mógł chodzić tylko po płaskich powierzchniach i trudno mu było się zatrzymać i ponownie zacząć się poruszać. Nie mógł wchodzić i schodzić po pochylniach lub schodach. Potem zdecydował się wziąć udział w nowym badaniu.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Titan

Zamaist akupic sie na

Zamaist akupic sie na regeneracji tkanek ktore rozwizywakyby problem na stale cwaniaki sposnoruja cos inwazyjnego co bedzie wymagalo wielu wielu wizyt by cos wynienic itp ... co za chory swiat .. po prostu bagno lub wrecz szambo. Jesli swiat nie jest jakims eksperymentem czy synulacja ktora testuje wlasnie takie podejscie to ja nie wiem co. Moga ju dano regenerowac tkanki ale technologia jest tak oczywista ze nawet jakby kasowali za operacje miliony to im sie nie oplaca bo ktos moglby klonowac technologie na jnne przypadki z ktorych sa miliardy dochodu

Portret użytkownika wiktor wektor

Tu technologia posuwa się

Tu technologia posuwa się naprzód tworzy się SI, a w życiu codziennym skrzyżowania dróg wciąż są sterowane "na sztywno" skrzynką z przekaźnikami i zegarem (!) zamiast inteligentnie. W efekcie stać trzeba bo "czerwone światło" choć droga porzeczna jest całkowicie pusta.. ale kamery nad nimi są a jakże !, lecz tylko poto by wiadomo było komu wystawić mandat.. dom wariatów. W innych miejscach sygnalizatory połączyli z radarem by włączyć "czerwone" jak się jedzie "zbyt szybko"... bardzo "mądre" - przecież prędkość "zabija". I jeszcze jedna ciekawostka ale dotyczaca (nie) świadomości kierowców idiotów.. jedzie taki drogą z pierszeństwem i znakiem "nakazu jazdy na wprost" (tzw. trasa) a na poprzecznej stoi rowerzysta lub motocyklista... i co robi kierowca w myśl nowych przepisów o rowerzystach ? Zatrzymuje się (tworząc zator) by rower czy motocykl (!) mógł przejechać przez główną drogę w poprzek... debile. Im więcej SI tym mniej tej naturalnej. A teraz zastanówmy się ile kosztuje przywrócenie funkcji motorycznych kalece ? Z punktu widzenia ekonomii to absurd. Jaką korzyść odnosi tu społeczeństwo - żadną, jaką inwalida ? - bez komentarza. Czy nie lepiej ogłosić "szkodę całkowitą"/ kasację ?, mam na myśli przypadki ciężkie zamiast inwestować w kogoś bez znaczenia ? Żeby to zrozumieć trzeba wiedzieć więcej niż wystarcza do życia.. a to "więcej" oznacza świadomość bilansu i sensu egzystencji w ogólnym znaczeniu. Nie mam tu na myśli decyzji o eutanazji za kogoś (choć takie też trzeba czasem podjąć) ale głównie decyzji autonomicznej pacjenta świadomego powyższych tez.

Skomentuj