Coś jasno "świeci" w jądrze Galaktyki i możemy być bliżej rozwiązania tej zagadki

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Coś głęboko w sercu Drogi Mlecznej emituje promieniowanie gamma i nikt nie jest w stanie dokładnie określić, co to może być. Zaproponowano kilka teorii w tym zderzenie ciemnej materii czy gęste, szybko wirujące obiekty zwane pulsarami, ale następnie odrzucono je.

 

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Australii, Nowej Zelandii i Japonii może tchnąć nowe życie w wyjaśnienie pulsarów, pokazując, jak można wycisnąć naprawdę intensywne światło z populacji wirujących gwiazd bez łamania żadnych zasad. Promienie gamma nie są zwykłym odcieniem światła słonecznego. Jego produkcja wymaga jednych z najbardziej energetycznych procesów we wszechświecie. Mówimy o zderzeniu czarnych dziur, przyspieszeniu materii do prędkości światła, połączeniu antymaterii z materią.

 

Oczywiście centrum Drogi Mlecznej ma tego wszystkiego pod dostatkiem. Kiedy więc patrzymy w niebo i rozważamy wszystkie te zderzenia materii, spiralne czarne dziury, pulsary i inne procesy astrofizyczne, spodziewamy się zobaczyć poświatę promieniowania gamma. Ale kiedy dziesięć lat temu naukowcy korzystający z Teleskopu Fermiego NASA zmierzyli intensywną "zorzę" w sercu naszej galaktyki, odkryli, że było więcej tego wysokoenergetycznego promieniowania, niż byli w stanie wyjaśnić.

 

Jedna interesująca możliwość dotyczy zderzenia niewidzialnych kawałków materii. Te słabo oddziałujące masywne cząstki – hipotetyczna kategoria ciemnej materii powszechnie określana jako WIMP – znoszą się nawzajem, gdy się zderzają, pozostawiając jedynie promieniowanie, które wskazuje na ich obecność. To użyteczne wyjaśnienie, ale też wymaga dowodu. Natura ciemnej materii jest całkowicie nieznana, więc wszelkie potencjalne wskazówki są bardzo interesujące, ale wyniki wskazują na inne ważne źródło produkcji promieniowania gamma.

 

To źródło to pulsar milisekundowy. Aby go stworzyć, musisz wziąć gwiazdę znacznie większą od naszej i pozwolić jej wygasnąć. W końcu zamieni się w gęstą kulę o szerokości nie większej niż miasto, w której atomy są tak ciasno upakowane, że wiele protonów powoli zamienia się w neutrony. Proces ten generuje bardzo silne pola magnetyczne, które kierują nadchodzące cząsteczki w szybko płynące strumienie, które świecą promieniowaniem.

 

Gdy obiekt się obraca, prądy te krążą wokół biegunów gwiazdy jak największe latarnie we wszechświecie, więc gwiazda wydaje się pulsować energią. Pulsujące gwiazdy obracające się setki razy na sekundę są znane jako pulsary milisekundowe i wiemy dużo o warunkach, w jakich mogą powstawać. Naukowcy wcześniej wykryli promieniowanie gamma z pojedynczych pulsarów milisekundowych w pobliżu Układu Słonecznego, więc wiemy, że te obiekty emitują promieniowanie gamma.

 

Jednak aby je wypromieniowywać, potrzebują dużej ilości masy, którą mogłyby się żywić. Uważa się, że większość systemów pulsarowych w centrum Drogi Mlecznej jest zbyt mała, aby emitować coś bardziej energetycznego niż promieniowanie rentgenowskie. Jednak nie zawsze tak jest, zwłaszcza jeśli martwe gwiazdy, z których pochodzą, należą do pewnego typu supermasywnych białych karłów.

 

Jeśli wystarczająca liczba tych ciężkich jednostek zamieni się w pulsary i utrzyma swoich binarnych partnerów cyklu, dostarczą one tylko tyle promieniowania gamma, ile jest zgodne z obserwacjami. Nowy model pokazuje, że zintegrowane promieniowanie z całej populacji około 100 000 takich gwiazd dałoby sygnał w pełni zgodny z zaobserwowanym.

 

Będąc modelem czysto teoretycznym, pomysł ten wymaga teraz dużej dawki dowodów empirycznych. Jednak w przeciwieństwie do założeń opartych na ciemnej materii, wiemy dokładnie, czego szukać.

 

Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Nature Astronomy.  

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika spokoluz

Jeśli obserwacje kosmosu są

Jeśli obserwacje kosmosu są prowadzone od kilkudziesięciu bo pozwala na to technologia to skąd te nałkofce wiedzą , że ta czy tamta gwiazda czyli słońce jak w szaszym układzie , jest jeszcze czy jej nie ma. Jeżli śwatło biegnie z dana prędkością i nadal dociera to skąd oni wiedzą , że gwiazda już zgasła i jej nie ma - przecież ich tam nie ma w pobliżu tej gwiadzy. Promieniowanie gamma jest promieniowaniem jądrowym - czyżby zaczęła do nas docierać fala  o częstotliwości gamma czy nagle pojawi się na ziemi ? Pole elektromagnetyczne ziemi chronią ją przed promieniowniem gamma z kosmosu a tu jakieś dyrdymały , że będzie pochodzić to z kosmosu - mało jest głowic , które mogą zrobić to pod polem elektromagnetycznym ziemi !? Chcą zwalić winę na kosmos ?

Jedynym wytłumaczeniem tego promieniownia jest tylko przebiegunowanie i zanik czasowy pola elektomagnetycznego ziemi. Więcej o tym na YT " wielkie zmiany małej ziemi " . Ten schemat można wykorzystać do efektywnej wymiany głowic z efektem końcowym i zrzucić winę na naturę i powtarzalność procesów.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika emel

spokoluz wrote:  Jeżli śwatło

spokoluz wrote:
 Jeżli śwatło biegnie z dana prędkością i nadal dociera to skąd oni wiedzą , że gwiazda już zgasła i jej nie ma - przecież ich tam nie ma w pobliżu tej gwiadzy.
Nie wiedzą, może faktycznie już jej nie ma.

 

spokoluz wrote:
. Promieniowanie gamma jest promieniowaniem jądrowym - czyżby zaczęła do nas docierać fala  o częstotliwości gamma czy nagle pojawi się na ziemi ?
Gdy odkryto promieniowanie z tego źródła, było ono obecne. Możliwe, że ten obiekt świecił od setek albo milionów lat.

Atmosfera Ziemi jest nieprzepuszczlana dla promieniowana gamma, stąd obserwacje w tym paśmie są przeprowadzane przez teleskopy, w tym wspominany w artykule teleskop Fermiego, umieszczone na orbicie ponad ziemską atmosferą.

 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj