Coraz to bardziej chore przepisy drogowe...

Kategorie: 

google.pl

Od dłuższego czasu (a jestem kierowcą z prawem jazdy kat. B,C,D,E od ponad 38lat) zastanawiam się dokąd to wszystko zmierza. Czy, każdy Polak mający prawo jazdy ma być dożywotnio skazany na prześladowanie ze strony władz tylko i wyłącznie dlatego, że kieruje zgodnie z pozwoleniem jakiś tam pojazd? Czy przepisy muszą być aż tak rygorystycznie i bezsensownie egzekwowane jak to jest obecnie w Polsce? Czy muszą być aż tak śmieszne by były nagminnie łamane? Czy te całe prawo drogowe tworzone jest przez ludzi mających choćby ze dwie kategorie prawa jazdy? Pytań mam sporo lecz w moim artykule chciał bym się zająć tym, co uważam za najbardziej śmieszne choćby z uwagi na fakt iż przepisy tworzą ponoć mądrzy ludzie.

 

 

Zacznijmy zatem od obowiązkowego posiadania przeglądu technicznego w samochodach. Jest z tym ponoć sporo zabawy, wiele szrotów poruszających się po ulicach nie przechodzi badań i ich po prostu nie ma. Policja marnując czas w poszukiwaniach tych szrotów zbędnie marnuje pieniądze, czas (swój i nasz) itp. itd.
Powstało kilka pytań:

 

1. Czy w Polsce tablice rejestracyjne naprawdę nie mogą posiadać wklejki (stempla) które nakleja ASO (hologram, certyfikat) z datą ważności badań???
Czy to jest naprawdę takie cieżkie w druku???
Czy naprawdę nie tak to powinno wyglądać że przed wjazdem do ASO musisz zerwać ten hologram i ... nakleją Ci nowy jeśli ASO przyzna przegląd?
Czy nie powinno tak być że jeśli auto takiego przeglądu nie przejdzie to ASO zabiera dowód i zrywa naklejkę?
Nie było by łatwiej pozbyć się ruin z ulic?
Przecież to jest takie proste!
Mamy Policję gospodarczą. Siedzą w internecie godzinami i szukają lewych firm! Nie mogli by przy okazji szukać takich którzy zaczęli by zaraz handlować owymi (lewymi) naklejkami na tablice?

 

2. Obowiązkowe ubezpieczenie OC!
Czy w Polsce, kraju Unijnym, kraju 21 wieku, nie można stworzyć systemu komputerowego do którego każdy ubezpieczyciel miałby obowiązek dopisywania ważności OC tak by - wchodząc na jakąś stronę WWW np. WWW.OC.IDENTYFIKACJA.PL można było bardzo łatwo sprawdzić po tablicach rejestracyjnych czy auto jest ubezpieczone?
Mam tu gdzieś ustawę o ochronie danych osobowych ponieważ pojazd mechaniczny nie posiada danych OSOBOWYCH więc wystarczyło by tylko i wyłącznie stworzyć system składający się z lekkiej strony internetowej z bazą i formularzem oraz możliwością loginu przez ubezpieczyciela. Wpisujemy tablice rejestracyjne lub VIN i wyskakuje nam tylko i wyłącznie wpis UBEZPIECZONY lub NIEUBEZPIECZONY i tyle.
Dodatkowo, na tablicy rejestracyjnej też powinien być jakiś hologram który dostali byśmy od ubezpieczyciela. Kurdę, ludzie, to tylko naklejka!
Przegląd techniczny i OC w tablicy rejestracyjnej i masa problemów z głowy!

Już nie musielibyśmy wysyłać co ranek dziesiątek tysięcy policjantów by kontrolowali setki pojazdów i u każdego ta sama śpiewka. Przecież to jest marnowanie kasy i czasu!

 

3. Pijani za kierownicą - dlaczego w tym kraju przepisy nie pozwalają na to by kierujący mógł posiadać w organizmie jakąś minimalną zawartość alkoholu tak jak to jest w wielu innych krajach? Tego nie rozumiem! Jestem na kolacji z żoną w restauracji. Chciałbym posmakować lampki wina. Nie mogę. Muszę mieć 0,00!
Podczas jazdy bardzo często zastanawiam się czy nie będę miał problemów gdy zjem np. słodycze z alkoholem. Najem się śliwek w czekoladzie z jakimś likierem, zjem tego powiedzmy 1kg i co? Idę siedzieć za cukierki?
Kolejne dość poważne pytanie brzmi: dlaczego mandaty i kary za jazdę pod wpływem są aż tak dziecinnie śmieszne?
Moim zdaniem, w Polsce powinno być dozwolone do 0,2 w organizmie. Odseparowalibyśmy w ten sposób ludzi jedzących cukierki z alkoholem oraz tych którzy piją winko do kolacji. Piją, a nie chleją by to było jasne. Od 0,2 do 0,5 powinna być kara na poziomie minimum 10.000zł oraz dodatkowy mandat w wysokości 20% wartości prowadzonego auta.
Prawko powinno zostać zatrzymane na okres miesiąca. Ktoś kto popełnił taki błąd - nauczyłby się i nie musiał rujnować sobie życia. Są tacy któzy mieli 0,3 i stracili prawka na wiele, wiele miesięcy a w przypadku taksówkarza jest to samobójstwo. Będąc uczciwym i uczuciowym człowiekiem doszedłem do wniosku że nie ma nic gorszego jak solidna kara finansowa.

W przypadku pow. 0,5 do 1,0 już powinno być to co wyżej + dokładka w postaci mandatu w wysokości 50% wartości auta i zabrania prawka na rok. Pow. 1.0 promila powinien być trzy miesięczny areszt + to co wyżej.
Sądzę, że cwaniaczki w samochodach za 100 czy 200 tys. gdyby zapłacili 50% wartości auta za jazdę pod wpływem to następnego dnia już by się nie cieszyli z własnej głupoty.

 

4. Prędkość za kierownicą - powinna być podniesiona w miastach do 60 km/h, poza do 100 i na autostradach do 160. Taka jest prawda. W niemczech nikogo nie boli 100 km/h poza miastem i 200 czy 240 na autostradach. Tymczasem, np. w Warszawie (nowa obwodnica południowa) postawią miejscami na 4 pasach w jednym kierunku 70 km/h i robią mandatowe żniwa co ranek. Widełki powinny być bardzo, bardzo proste. +10 km/h więcej = powiedzmy 500zł. Każde kolejne 10 km/h 1000 zł i % od wartości auta.
Dlaczego? Prezesik cwaniaczek w S klasie śmiga Radzymińską sobie 100 km/h. Mandacik 500 zł zapłaci i będzie się śmiał. Gdy zapłaci 25000 zł od wartości auta, nigdy więcej 100 km/h w mieście jechać nie będzie.
Powinna także powstać osobna pula karna (punkty) za prędkość i inne przewinienia lub chociaż by zostać zwiększona do 40-50!
Parkowanie w miejscu niedozwolonym a jazda po mieście z prędkością 100 km/h to całkiem inna bajka. Wracając z Niemiec do Polski można bardzo łatwo się zapomnieć, rozmarzyć i zgubić prawo jazdy na odcinku 100 km. Dla tych którzy nie wiedzą o czym piszę dodam dla przykładu, że można przejechać nocą całe Niemcy legalnie z prędkością 180 km/h i nie dostać za to ani jednego mandatu. Widocznie jest tam jak jest, ponieważ uznano że autostarda gdy jest odgrodzona od zwierzyny, jest lato, sucho, samochód sprawny to prędkości rzędu 130/140 są usypiające.

 

5. Cwaniactwo za kierownicą - czyli znane nam wszystkim filmiki z YT pt. "Polskie Drogi". Zastanawiałem się co mogłoby spowodować fakt iż nikt już więcej nie zachowywałby się za kierownicą jak przysłowiowy cham. Wpadłem na pomysł że i w tym przypadku mandaty powinny byc na poziomie kosmosu. Dlaczego? Dlatego że my Polacy, mamy to do siebie że liczymy się tylko i wyłącznie z kasą!
Co to jest dla Nas, np. Warszawiaczków zatrzymać autko pod marketem na miejscu dla inwalidy?
No co to jest? To jest tylko 300 zł tak i ile punktów?
To jest też myślenie typu: a może się uda a jak nie to będzie 300 mniej. Co to jest 300... zatem zróbmy 5000!!! Naprawdę! Zróbmy wreszcie coś czego każdy będzie się bał! Dlaczego w Niemczech nikt bez znaczka i legitki za szybą nie stanie w takim miejscu? No bo tam jest od 3000 euro w górę od 2016r.

 

6. Nabijanie Polskiej kasy mandatami a bezpieczeństwo...
No właśnie. Temat rzeka i pozostawiam go do wspólnych komentarzy. Zacznę od siebie sugerując iż polskie przepisy są tak nisko śmieszne że są tylko i wyłącznie po to by nabijać budżecik. Mandat w kwocie 500, 1000 zapłaci każdy ale mandatu w kwocie 10-15-20 tys. zł już nikt. Wtedy zacznie się lament i płacz.
Dopiero wtedy zaczęłoby się myślenie typu: będę musiał sprzedać nowe auto by zapłacić mandat więc może zdejmę nogę z gazu...
Może wtedy dopiero zrobiło by się kulturalnie i ... po prostu bezpiecznie.

 

7. Policyjne poranne nagonki. Skąd my to znamy, co? Mój rekord w Warszawie między 1 a 3 rano gdy wracałem z pracy w Pruszkowie na Warszawską Białołekę to aż 11 razy!
Tak, tak. W tym cyrkolandzie jadąc nocą legalnie stałem się podejrzanym bo przecież nikt normalny (ponoć) nie jedzie pustą szosą 60 km/h jak PIS nakazał...
11 razy byłem zatrzymywany i kontrolowany. Oczywiście komplecik, dmuchanko, bagażnik, światełka, papiery! Czy to nie jest cyrk w czasach w których wszystko jest niby zinformatyzowane? Dlaczego policja nie ma możliwości dopisania w systemie że auto o numerach rejestracyjnych np. WB XXX1 było 20 min. temu kompletnie kontrolowane?
Przecież w 20min. nie obaliłem za kierą flaszki, prawda?
Co ranek pod Warszawą w różnych miejscach tworzą się korki bo szanowna policja kontroluje trzeźwość a 2 km wcześniej wszyscy na promilach już zawracają.
Czy mądra policja naprawdę uważa że człowiek myślący podjedzie pod miarkę???

 

8. CB RADIO w Polsce - urządzenie które przyczyniło się do setek wypadków. Mając CB czujemy się bezkarni. Mobilki, mobilki, jak tam dróżka. Czysto koleszko więc gnieciemy.
Jechałem ostatnio z Warszawy do Gdańska koło godz. 14, 15 trasą E7 przez Nidzicę. Zauważyłem że wszystkie autka posiadające antenę do CB łamią przepisy, natomiast wszystko bez anten jedzie w miarę przepisowo (90-100 km/h). Wariaci (najczęściej tablice zaczynające się na W lub G) dosłownie robią sobie wyścigi. Dla nich nie ma ciągłej, nie ma ograniczeń do 70, nie ma nic prócz eteru w którym krzyczą że nieoznakowane Mondeo jest dopiero na 50 kilometrze.
Zapytam wprost. Kiedy w końcu i w Polsce wejdzie przepis zakazujący używania CB w autach osobowych?
W Austrii za posiadanie CB niepodłączonego np. w bagażniku jest mandat i może skończyć się także konfiskatą sprzętu. Gdy masz je włączone możesz iść nawet do aresztu.
W Niemczech i Francji także są mandaty. Ten sprzęt w całej prawie Europie jest zakazany tylko u nas nad wisłą dzieją się takie cyrki!
Za ostrzeganie się światłami gdy stoi Policja jest mandat a za "darcie" dzioba w eter tekstu typu "misiaczki na 100 kilometrze" nie ma nic.
To pierwsze. Kolejna rzecz to mentalność. Ostrzegamy wariatów???????
Przecież gdy krzykniemy z "radio" że pusto to zawsze znajdzie się kilku świrów którzy natychmiast wciskają gaz.

 

9. Taksówki - tyle mówi się w mediach o wałach na taksówkach. Kiedy wreszcie pojawi się poprawne, jednolite oznakowanie taksówek w naszym kraju?
Jeden kolor, jakieś dokumenty typu hologram, a najlepiej nawet inny kolor tablic rejestracyjnych! Rządowcy mają niebieskie. Żółte tablice są zabytkowe.
Co jest? Gama kolorów się skończyła???
Dlaczego TAXI nie ma np. tablicy zielonej???
Zobaczcie, ile musiałby podrobić potencjalny przestępca podszywający się pod taksiarza bez licencji! Tablice rejestracyjne, znaczki przeglądu, oc, kolor auta, hologram na drzwi!
Nie było by prościej?

 

10. Kary za fałszerstwa - to jest także drugi temat rzeka i zapraszam do wspólnej debaty w komentarzach. Moim zdaniem powinna pojawić się grupka w policji która od czasu do czasu wysyłałaby jakiś złom po przegląd na stację ASO. Złom naszpikowany mikrofonami i kamerami i delikwent chcący zrobić przegląd na lewo.
Na lewo - wiecie co znaczy?
Nie wiecie? Nie widział auta = wziął 500 zł, klepnął pieczątką. Za coś takiego powinna być kara minimum 100.000 zł i rok do odsiadki. Wtedy skończyłyby się znajomości w ASO.
Dlaczego pisze o znajomościach w ASO?
Często widzę na ulicach auta dymiące jak smoki. Auta z wyciętymi katalizatorami. Auta z dziurawymi tłumikami. Auta bez nadkol i progów bo już tak zjedzone że ich po prostu nie ma.
ASO powinno sprawdzać (mieć obowiązek) sprawdzania nośności karoserii! Jeśli auto spawane - won! Nigdzie na zachodzie nie można ponownie zarejestrować samochodu gdy uległ kasacji w wypadku! Dzieje się to tylko u nas więc o jakim bezpieczeństwie w mediach mowa?

 

11. Handel częściami które pomagają w dokonywaniu przestępstw - to także rzeka zwłaszcza na słynnym portalu aukcyjnym gdzie można kupić samochód za 2000 zł który nie jest już samochodem. Tak, tak. Wejdźcie na aukcje i poszukajcie w dziale uszkodzone to znajdziecie gołe karoserie po spaleniu z kompletem dokumentów.
Czy taki wrak nie będzie przypadkiem zakupiony tylko i wyłącznie po to by nielegalnie zalegalizować kradzione auto?
Co można użyć jeszcze z samochodu w którym nie ma już nic prócz dowodu rejestracyjnego którego... nasze Prawo Sprawiedliwe podczas interwencji straży pożarnej... nie odebrało?
Co na to sama policja?
Każdy z nas wie że na ten numer VIN, numery rejestracyjne i dane zostanie zarejestrowany samochód z przeszczepu (AngliK) lub samochód kradziony!
Dlaczego w Państwie niby POprawnie Sprawiedliwym nikt z tym nic nie robi?

 

I ostatni temat...
pcham pod wpływem alkoholu rower, zostaję zatrzymany i idę siedzieć. Tak, tak. Akurat oprę się tu na przykładzie mojego byłego sąsiada który aktualnie kwiczy wyrok w jakimś ZK. Dostał 11 miesięcy za to, że narąbany ale jeszcze w pionie wracał z imprezy chodnikiem. Rower pchał, nie jechał bo nie byłby w stanie.
Nie siadł na rower ponieważ wiedział że będą za to problemy więc ... po prostu go prowadził. Zatrzymała go policja i już nic nie pomogło. Niebiescy mają WYNIK i nie popuszczą. Wytrzeźwiałka, areszt, sąd 24-godzinny i 11 miesięcy urlopu od picia.
Czy w tym kraju, gdy np. pogryzę się z lubą o to że za dużo przechyliłem i pójdę na parking do własnego auta walnąć się na tylnym siedzeniu to pójdę za to siedzieć?
Przecież nigdzie nie jadę, prawda?

 

Tych punkcików nazbierałem znacznie więcej lecz opisałem jedynie te o których non stop się trąbi w mediach. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ustawodawcy uważający się za ludzi kształconych, ludzi rozumnych - aż tak utrudniają życie sobie i nam! Wprowadzenie przepsiów jasnych, przyjemnych, bezpiecznych i przede wszystkim mądrych jest tak proste jak robienie klocka z rana. Nic dodać - nic ująć. Wybaczcie mi mój ton lecz mam na karku sporo lat i naprawdę nie kumam tej błazenady.

 

Nie rozumiem tego kiedy w końcu skończy się ta zabawa w kotka i myszkę, te współne uliczne "ganianko" i stwarzanie pozorów tworzenia sztucznego systemu dbającego o bezpieczeństwo przymykając oko na to że chodziło, chodzi i będzie chodzić tylko i wyłącznie o kasę.
 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: wielebny
Portret użytkownika wielebny

Komentarze

Portret użytkownika Anna Janik

Boże to już epidemia

Boże to już epidemia nowomowy, znowu Moderator nawrzuca, że jesteśmy czpialscy, ale jak można tolerować takie coś: "że kieruje zgodnie z pozwoleniem jakiś tam pojazd" Przecież to wali po oczach. nie można po prostu napisać jak uczyli w szkole - "Kieruje zgodnie z pozwoleniem jakimś pojazdem" ???

Portret użytkownika Jan cichy

Jeśli chcesz wypić lampkę

Jeśli chcesz wypić lampkę wina z żoną w restauracji i potem prowadzić bo uważasz że to nic złego to nie chciałbym na Ciebie wtedy trafić. Nie wiesz co to znaczy stracić bliską osobę w wypadku samochodowym spowodowanym przez Pana który rzekomo był po lampce wina...

Portret użytkownika Robaczkowa

  Jakieś z trzy lata temu

  Jakieś z trzy lata temu zmienili prawo i pozwolono w końcu jeździć na rowerze po chodnikach dla pieszych, oczywiście, jeżeli chodnik ma określoną ilość centymetrów szerokości. Teraz powinni  być konsekwentni. Według mnie powinno się  odróżniać rowerzystów chodnikowych i tych jeżdżących po jezdni. To zupełnie dwie różne kategorie. Ja (na rowerze) jestem chodnikowcem. Myślę, że ci jezdniowi powinni mieć  kartę rowerową lub prawko ale tych chodnikowych nie powinno się traktować tak surowo. Kontrolować powinno się tylko jezdniowych. Taki co jeździ chodniczkiem to nie oszukujmy się  - wielkiej krzywdy nikomu nie zrobi. Trzeba obdarzyć ludzi odrobiną zaufania. Niestety ustawodawcy nie zawsze logicznie myślą i wszystkich wrzucają do jednego worka.

Portret użytkownika ZIWK

Dla Wolski i jej obywateli - 

Dla Wolski i jej obywateli -  bardzo dużo: od zamachu stanu, poprzez wytarcie kaczego kupra Konstytucją RP, osadzanie wszystkich stowisk na zasadzie TKM... 
Dla reszty, czyli "Polaków godszego sortu" - też, robi wszystko, żeby wreszcie się wynieśli

Portret użytkownika rozsądny i współczujący

Tylko 3 punkt ma sens, bo

Tylko 3 punkt ma sens, bo idzie w kierunku libertariańskim. 1 i 2 punkt w ogóle nie uwzglednia wolności obywateli, ale w tytule można byłoby odnieść wrażenie, że tego chciałby autor. Ja bym jednak chiał, zeby autor zmienił tytuł na: "uwielbiam te chore przepisy, dlatego wymyślam coraz głupsze metody ich egzekwowania".

Portret użytkownika 44

prawo o ruchu drogowym

prawo o ruchu drogowym ewoluuje w kierunku kolejniej obroży za którą władza będzie trzymac za pysk obywateli ...(jeszcze majętnych) i głebiej drenować ich kieszenie
co prawda jest to czynione w sposób bardzo nieudolny ale cóż jakie rządy takie prawa
jak wszystko na tym toczonym gangreną świecie zmiany są zawsze tylko na gorsze

Portret użytkownika And

Dziwne. Ja nikogo nie kąsam i

Dziwne. Ja nikogo nie kąsam i to mnie wyzywają od debila na każdym kroku. Jakim więc cudem oni są debilami skoro ja nim jestem wg nich? Wyzywanie się w stylu "nie, to ty jesteś d..." to dziecinada.
To już się dawno odwróciło. My prawi ludzie jesteśmy debilami i gadając że oni nimi są obrażamy siebie bo wrzucamy się z nimi do jednego wora.
To trochę jak z Żydami. Dzisiaj do jest źle kojażony wyraz ale kiedyś to była rasa ponoć zwyczajnych ludzi nie pragnących forsy (zanim przyszli chazarowie).

Strony

Skomentuj