Chiny rozważają całkowite zniesienie kontroli urodzeń

Kategorie: 

Źródło: Flickr/Sean Choe/CC BY-NC 2.0

Chińskie władze mogą zakończyć niebezpieczny eksperyment, który rozpoczęto prawie 40 lat temu. Polityka jednego dziecka przyczyniła się do katastrofy demograficznej i pojawienia się zjawiska starzejącego społeczeństwa. Pekin rozważa nad całkowitym zniesieniem limitu dzieci, przypadających na jedną rodzinę.

 

Polityka jednego dziecka, która pozwoliła zaprowadzić kontrolę urodzeń, obowiązywała w pełnej wersji aż do 2015 roku, gdy rząd zgodził się, aby rodzice posiadali nie jedno, lecz dwójkę dzieci. Była to bardzo ważna decyzja w kontekście starzejącego się społeczeństwa, co przekłada się na ubytek siły roboczej. Jednak teraz dowiadujemy się, że Chiny mogą pójść o krok dalej i całkowicie zrezygnować z kontroli urodzeń.

 

Rada Państwa zleciła przeprowadzenie stosownych badań, aby ustalić skutki zniesienia tej polityki. Pekin może podjąć decyzję jeszcze w tym roku. Coś, co jeszcze niedawno było surowo karane przez władze, będzie teraz promowane w całym kraju.

Kontrola narodzin wywarła negatywny wpływ na chińskie społeczeństwo. Szacuje się, że do 2030 roku, populacja Chin może pomniejszyć się o około 40 milionów ludzi, zaś do 2050 roku, aż 30% Chińczyków będzie mieć co najmniej 60 lat. Władze zmodyfikowały ten program i pozwoliły mieć dwójkę dzieci, ale nie przyniosło to satysfakcjonujących rezultatów. W 2016 roku narodziło się o jeden milion dzieci więcej, niż w roku 2015. Współczynnik dzietności wynosi tam obecnie 1,6.

 

Chiny planują stale powiększać liczbę narodzin z roku na rok, aby poprawić sytuację demograficzną w kraju. Dlatego jest to wysoce prawdopodobne, że rząd zdecyduje się jednak zakończyć ten eksperyment i przestanie karać obywateli za posiadanie wielu dzieci. Teraz może być dokładnie na odwrót – rząd będzie wręcz nalegał, aby kobiety rodziły jak najwięcej dzieci, co z pewnością będzie przekładać się na ilość punktów, które otrzymają, lub stracą, w ramach kolejnego kontrowersyjnego programu oceniania życia obywateli, który jakiś czas temu wszedł w życie.

 

Ocena: 

3
Średnio: 2.5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Zenek ;)

Chiny rozważają całkowite

Chiny rozważają całkowite zniesienie kontroli urodzeń...

co oznacza iż Chiny przystąpiły do programu ODNOWY BIOLOGICZNEJ NARODU.....

czyli dania szansy każdej rodzinie na MĘSKIEGO POTOMKA..... jaki ów RÓD PRZEDŁUŻY a co jest typowe jeśli... władza się spodziewa w okresie do 10 lat...

--WOJNY
--KATAKLIZMU

jaki dotychczasową populację Chin ZDZIESIĄTKUJE....

a Chińczykom najbliżej do ZDRADZIECKICH ruskich.... ussmańskiej drugiej ręki w grze w 2 policjantów...

Portret użytkownika Dr Piotr

Przerażające jest to chińskie

Przerażające jest to chińskie społeczeństwo, takie społeczeństwo przypominające mrówczy rój...ludność w przygniatajacej większości jest bezkrytycznie posłuszna władzy, wykonują rozkazy z góry jak bioroboty, nie buntują się, zniosą praktycznie wszystko, bo taki padł rozkaz. Przy całej ich pracowitości, pomysłowości, posłuszeństwie, wytrwałości i wierności ideałom, to takie idealne społeczeństwo przyszłości...jeśli za kilka-kilkanaście lat rozpoczęliby ekspansję na świat, to zaleją nas i zdominują bez problemu.

Z drugiej strony, takie bezwolne życie na smyczy uwielbianej władzy jest żałosne i smutne...takie życie zdalnie sterowanego radiem samochodziku.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika lipka

Kiedyś mówiło się, że jak

Kiedyś mówiło się, że jak rodzą się same chłopaki to będzie wojna, tak jest z całą populacją, rodzi się dużo ludzi bo Ziemię czeka prawdopodobnie ogromny kataklizm i życie musi mieć się z czego odrodzić. Widać wojny rządzącym nie ustawiły klepek pod sufitem bo dyktatorzy wciąż pchają ludzi do unicestwienia, i kataklizm, który zagrozi Ziemi też zostanie przez złych ludzi wywołany. Ziemia to planeta podlegająca określonym wzorcom fizycznym i jeśli zostaną one naruszone skutki odczujemy wszyscy. Akcja - reakcja, przyczyna - skutek.

Portret użytkownika alojzy

Jeśli ktoś myśli, że to tylko

Jeśli ktoś myśli, że to tylko chiński patent - to jest w sporym błędzie.
Jak sobie pomyślę, że za jakieś 20 lat będę żył w tym wspaniałym świecie, który przygotują dla mnie ci światli przywódcy, teraz tak dzielnie radzący sobie z problemami typu "przeludnienie", "wolność i demokracja", CO2, globalne ocipienie, walka z terroryzmem, fejknjusami itp. - to naprawdę robi mi się szczerze żal samego siebie Smile

Portret użytkownika euklides

Najpierw władza zachęca do

Najpierw władza zachęca do rozmnażania się, potem promuje antykoncepcję i zabrania rozmnażania się, potem znowu zachęca do rozmnażania, potem zakaz rozmnażania. Gdyby nie politycy to mieli byśmy na świecie stabilizację i harmonię..

Skomentuj