Kategorie:
Chińskie władze mogą zakończyć niebezpieczny eksperyment, który rozpoczęto prawie 40 lat temu. Polityka jednego dziecka przyczyniła się do katastrofy demograficznej i pojawienia się zjawiska starzejącego społeczeństwa. Pekin rozważa nad całkowitym zniesieniem limitu dzieci, przypadających na jedną rodzinę.
Polityka jednego dziecka, która pozwoliła zaprowadzić kontrolę urodzeń, obowiązywała w pełnej wersji aż do 2015 roku, gdy rząd zgodził się, aby rodzice posiadali nie jedno, lecz dwójkę dzieci. Była to bardzo ważna decyzja w kontekście starzejącego się społeczeństwa, co przekłada się na ubytek siły roboczej. Jednak teraz dowiadujemy się, że Chiny mogą pójść o krok dalej i całkowicie zrezygnować z kontroli urodzeń.
Rada Państwa zleciła przeprowadzenie stosownych badań, aby ustalić skutki zniesienia tej polityki. Pekin może podjąć decyzję jeszcze w tym roku. Coś, co jeszcze niedawno było surowo karane przez władze, będzie teraz promowane w całym kraju.
Kontrola narodzin wywarła negatywny wpływ na chińskie społeczeństwo. Szacuje się, że do 2030 roku, populacja Chin może pomniejszyć się o około 40 milionów ludzi, zaś do 2050 roku, aż 30% Chińczyków będzie mieć co najmniej 60 lat. Władze zmodyfikowały ten program i pozwoliły mieć dwójkę dzieci, ale nie przyniosło to satysfakcjonujących rezultatów. W 2016 roku narodziło się o jeden milion dzieci więcej, niż w roku 2015. Współczynnik dzietności wynosi tam obecnie 1,6.
Chiny planują stale powiększać liczbę narodzin z roku na rok, aby poprawić sytuację demograficzną w kraju. Dlatego jest to wysoce prawdopodobne, że rząd zdecyduje się jednak zakończyć ten eksperyment i przestanie karać obywateli za posiadanie wielu dzieci. Teraz może być dokładnie na odwrót – rząd będzie wręcz nalegał, aby kobiety rodziły jak najwięcej dzieci, co z pewnością będzie przekładać się na ilość punktów, które otrzymają, lub stracą, w ramach kolejnego kontrowersyjnego programu oceniania życia obywateli, który jakiś czas temu wszedł w życie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
ZNAJDZIE SIĘ KIJ NA BANDEROWSKI RYJ
„Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.
Skomentuj