Kategorie:
Wygląda na to, że po niedawnym wznowieniu konfliktu między Armenią a Azerbejdżanem, wkrótce będziemy świadkami wybuchu kolejnej wojny – tym razem w Azji Wschodniej. Chiny rozpoczęły manewry wojskowe na szeroką skalę i ostrzegają, że atak na Tajwan może nastąpić praktycznie w każdej chwili.
Państwo Środka rozpoczęło aż pięć manewrów wojskowych jednocześnie wzdłuż wybrzeża. Dwa ćwiczenia odbywają się w okolicach spornych wysp na Morzu Południowochińskim, jedno na Morzu Wschodniochińskim, a dwa kolejne na Morzu Żółtym. Media wskazują, że taka ilość manewrów, odbywających się w tym samym czasie, należy do rzadkości.
W ostatnim czasie, chińska armia prowadzi bardzo częste ćwiczenia w okolicach Tajwanu i wielokrotnie naruszyła przestrzeń powietrzną wyspy. Jednocześnie obserwujemy wzrost napięcia na Morzu Południowochińskim, gdzie Filipiny, Malezja i Wietnam bardziej stanowczo sprzeciwiają się chińskim roszczeniom, a Stany Zjednoczone wykonują demonstracyjne patrole morskie i uznają militaryzację tamtejszych spornych wysp za prowokację.
Co więcej, w związku z niepokojącą sytuacją wokół Tajwanu, władze USA otwarcie zasugerowały wysłanie amerykańskich żołnierzy na wyspę. Chiński dziennik Global Times uznał, że Stany Zjednoczone naruszą w ten sposób tzw. trzy komunikaty, które zostały przesłane w latach 1972-1982 i odegrały kluczową rolę w nawiązaniu oficjalnych relacji między dwoma państwami. Chiny uznają złamanie postanowień z tych trzech komunikatów za przekroczenie czerwonej linii, które zapoczątkuje atak na Tajwan i siłową reunifikację wyspy.
Sytuacja w tej części świata jest coraz bardziej napięta, a Chiny już otwarcie mówią o wojnie. Wcześniej, Siły Powietrzne Chin opublikowały film, przedstawiający symulację ataku na amerykańską bazę na wyspie Guam. Podobne materiały propagandowe były dotychczas przedstawiane przez Koreę Północną, a to wskazuje, że nastroje w Chinach zaczynają się radykalizować.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Skomentuj