Chiny pracują nad własnym systemem nawigacji satelitarnej

Kategorie: 

Źródło: US National Executive Committee for Space-Based Positioning, Navigation and Timing

Chiny rywalizują ze Stanami Zjednoczonymi praktycznie we wszystkich sferach – głównie w nauce, technologii i technice wojskowej. Nie inaczej jest w przestrzeni kosmicznej, gdzie Chińczycy zaczynają budować swój własny system nawigacji satelitarnej.

 

Z systemu GPS korzystają współczesne smartfony, samochodowe systemy nawigacji, mikroczipy, a także rakiety manewrujące. Jednak GPS jest kontrolowane przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Władze Chin zdają sobie sprawę z tego, że polegają dziś na systemie, który należy do innego potencjalnie wrogiego mocarstwa i w każdej chwili może zostać wyłączony. Dlatego Pekin chce uniezależnić się od amerykańskiej technologii, tworząc swój własny system nawigacji satelitarnej.

Na dzień dzisiejszy, system Beidou obejmuje swoim zasięgiem tylko obszar Azji, lecz do 2020 roku stanie się systemem globalnym. Chiny przeznaczyły na jego rozwój co najmniej 9 miliardów dolarów. Tylko w 2018 roku, Chiny wysłały na orbitę ponad 18 satelitów, które będą stanowić system nawigacji Beidou. W przestrzeni kosmicznej jest ich co najmniej 40, a w kolejnych miesiącach pojawią się kolejne.

Amerykańscy naukowcy wskazują, że Chiny nie tylko chcą uniezależnić się od amerykańskiego systemu GPS, ale chcą też zostać światowym liderem w rozwoju technologii następnej generacji. Widać to w szczególności na przykładzie technologii kosmicznych – Chiny prowadzą zaciekłą rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi, angażując się w misje kosmiczne na Księżyc i Marsa oraz w turystyczne loty kosmiczne.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika hs100

Trochę za duże koszty tej

Trochę za duże koszty tej asekuracji,  gdyby doszło do prawdziwej przepychanki to pierwsze co zostanie zneutralizowane  to sytem GPS przeciwnika. A system jest wrażliwy więc zrobic to będzie łatwo, oczywiście dla mocarstw które dysponują zaawansowaną technika rakietową a nie republik bananowych typu Polska.  Po takiej akcji amerykańscy obrońcy demokracji nmie będą w stanie trafić z lądowaniem na całą Kubę lub Alaskę i być moze wylądują z misja pokojową u nas.

 

Skomentuj