Chiny ostrzegają, aby żaden kraj nie mieszał się w sytuację w Hongkongu

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com
Sytuacja w Hongkongu jest coraz trudniejsza, ponieważ demonstranci którzy domagają się demokracji dla swojego regionu tworzą chaos i grożą zajęciem budynków rządowych. Policja próbowała kilka dni temu rozpędzić protesty za pomocą gazu łzawiącego i pieprzowego oraz atakując ludzi pałkami, jednak wszystkie metody na nic się nie zdały.

 

Prodemokratyczne protesty nasiliły się w zeszłym tygodniu. Demonstranci domagają się aby Chiny zezwoliły na wybory w Hongkongu, w których kandydaci nie będą zatwierdzani przez specjalny komitet i zapowiadają jeszcze większy chaos, jeśli żądania nie zostaną spełnione.

 

W ostatnich dniach liderzy akcji protestacyjnej zapowiadali zajęcie budynków rządowych, jeśli szef administracji Hongkongu, Leung Chun-ying, nie zrezygnuje ze swojego stanowiska. Politycy stwierdzali jak dotąd iż nie mają zamiaru wprowadzać żadnych zmian.

 

Stany Zjednoczone zdążyły już wyrazić poparcie dla demonstrantów i powszechnych wyborów bezpośrednich. Jednak minister spraw zagranicznych Chin w trakcie spotkania z Johnem Kerrym powiedział, żeby żaden kraj nie wtrącał się w sytuację w Hongkongu, ponieważ tamtejsza władza sama sobie poradzi z problemem. 
"Sprawy Hongkongu są sprawami wewnętrznymi Chin. Wszystkie państwa powinny respektować suwerenność Chin. Jest to również podstawowa zasada dotycząca stosunków międzynarodowych. Wierzę że żaden kraj, żadne społeczeństwo, nikt nie pozwoliłby na nielegalne działania, które naruszają porządek publiczny." - powiedział MSZ Chin Wang Yi.
Władze w Hongkongu mają nadzieję, że protesty będą przebiegać pokojowo a ludzie z czasem sami się rozejdą. Demonstranci są jednak zdeterminowani i wszystko wskazuje na to, że sytuacja szybko się nie uspokoi. Nie można również wykluczyć, że dojdzie do sytuacji takiej jak na ukraińskim majdanie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika achiles

 Jest prosty, w miarę tani i

 Jest prosty, w miarę tani i skuteczny w 100% sposób jak zaradzić temu nowemu MAJDANOWI, jaki to tym razem "CYWILIZOWANY I DEMOKRATYCZNY ZACHÓD "  postanowił w Chinach zaimprowizować i odpalić w określonym dla siebie celu, posługując się jak zwykle głupią młodzieżą zmanipulowaną pseudo demokratycznymi ideami. Sposób ten powinien przewidywać wyłapanie głównych prowodyrów i ich pomagierów, co jest dość łatwe do ustalenia, dokładne ich spisanie, odebranie paszportów i wszelkich dowodów tożsamości, potwierdzających ich przynależność, do PAŃSTWA CHIŃSKIEGO, a następnie zapakowanie ich na statek obojętnie jaki, wedle uznania przez legalne władze tego kraju, czy to barkę, czy to super wycieczkowiec, z odpowiednimi zapasami wody i prowiantu, wystarczające na przeżycie przez co najmniej miesiąc czasu, dla tej całej grupy dywersantów, ZACHODU i bezpieczne odholowanie poza wody terytorialne, do władz Ch.R.L  należących z zakazem jakiegokolwiek powrotu, do tego Kraju, skoro się im nie podobają w nim obecne zasady, za namową ZACHODNICH wiechszycieli. Taki sposób byłby nadzwyczaj demokratyczny, bezbolesny i humanitarny, w kontrze do potencjalnego siłowego rozwiązania tego problemu. A skoro zachód to zainicjował podobnie jak MAJDAN w Kijowie, to ten sam zachód też powinien zaopiekować się swoimi podopiecznymi i dać im możliwość u siebie nadal swojej demokracji krzewienie, zasad demokracji, dając im swoje obywatelstwa i czyniąc ich w pełni demokratycznymi własnymi obywatelami. 

Portret użytkownika Bozydar

To Ju-es-ej popiera

To Ju-es-ej popiera separatystow hong-kondzkich ? Heh , a rosyjskich nie? bo interesy hameryki zagrozone ? westa ich tych abrahamow i lincolnow z pod blekitnej gwiazdy bo cale zlo to ich sprawa a ostatnie czasy tak dobitnie pokazaly wszystkim kim ta ameryka jest ze teraz to trzeba byc tvn-owym downem zeby wierzyc dalej w -GOD bless american  - a moze rzeczywiscie GAD ale inny .... 

Portret użytkownika euklides

Pan Chin Wang Yi nie rozumie,

Pan Chin Wang Yi nie rozumie, że w kontekście państwa pojęcie legalności, spraw wewnętrznych, suwerenności i naruszania porządku publicznego jest czysto subiektywne. Obecne państwo chińskie podporządkowało sobie społeczeństwo dokładnie w taki sam sposób jak robią to protestujący. Jeśli uda im się obalić rząd i utworzyć własne struktury państwowe to oni będą "legalną" władzą. Dlatego nie rozumiem tej retoryki uciekającej się do suwerenności, jeśli pańśtwo chińskie samo nie respoktowało i nie respektuje niczyjej suwerenności. W relacjach między państwami rządzi prawo pięści i tyle.

Strony

Skomentuj