Jak donosi New York Times, po wielu miesiącach, chińskie władze ujawniły przyczynę aresztowania prezenterki telewizyjnej Cheng Lei. Australijska dziennikarka, która pracowała dla chińskiej telewizji państwowej, została aresztowana pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych.

Kobieta urodziła się w prowincji Hunan w południowych Chinach i wyemigrowała do Australii wraz z rodzicami, gdy była jeszcze dzieckiem. Od sierpnia ubiegłego roku, znajdowała się ona w areszcie bez wyraźnej przyczyny. Dopiero teraz, australijski rząd ujawnił kulisy całej akcji.

„Chińskie władze poinformowały, że pani Cheng została aresztowana pod zarzutem nielegalnego dostarczania tajemnic państwowych za granicę” - powiedziała australijska minister spraw zagranicznych

Chiński kodeks karny mówi, że ujawnianie tajemnic państwowych za granicą, powinno skutkować karą pozbawienia wolności od 5 do 10 lat lub dłuższą w poważnych przypadkach. Sytuacji nie poprawiają również dość chłodne relacje rządów Chin i Australii.

Na początu 2020 roku, rząd Australii rozgniewał Chiny, blokując udział chińskiego giganta technologicznego Huawei, w budowie australijskiej sieci 5G. Australia wzywała również, do międzynarodowego dochodzenia w sprawie pochodzenia i przebiegu pandemii koronawirusa SARS-COV2. W odpowiedzi na to, Chiny ograniczyły import towarów australijskich, w tym wina, węgla i jęczmienia. Aresztowanie dzinnikarki, jest więc kolejnym z objawów tej wzajemnej niechęci obydwu państw.

Do jej aresztowania doszło tuż po tym, gdy opublikowała ona na swojej stronie na Facebooku, krytyczne komentarze na temat chińskich urzędników państwowych. Kpiła przy tym z jednej z członkini partii komunistycznej, która twierdziła, że ​​obywatele powinni być wdzięczni. Zarzut szpiegostwa, jest więc zaledwie wymówką w ramach personalnej zemsty. Szanse na zwolnienie australijki, są więc dość niewielkie.