Chiny o krok bliżej do zbudowania pierwszej na świecie windy kosmicznej

Image

Źródło: Pixabay

Plany komercjalizacji orbity okołoziemskiej i kosmosu idą naprzód, dlatego coraz częściej mówi się o zbudowaniu windy kosmicznej. Chińscy naukowcy opracowali właśnie wyjątkowy materiał, który może posłużyć w realizacji tego projektu.

 

Zespół z Uniwersytetu Tsinghua w Pekinie zaprezentował włókno, wykonane z nanorurek węglowych. Materiał jest lekki a zarazem tak potężny, że wystarczy nawet 1 cm sześcienny włókna do podtrzymania ciężaru o masie ponad 800 ton. Wynalazcy już opatentowali swój wynalazek i zamierzają jak najszybciej rozpocząć jego masową produkcję.

 

Nowy materiał może zyskać ogromne znaczenie np. w produkcji kamizelek kuloodpornych, astronautyce i aeronautyce oraz w technologiach wojskowych. Przede wszystkim można byłoby go wykorzystać do zbudowania pierwszej na świecie windy kosmicznej, na co wskazują naukowcy z Politechniki Północno-Zachodniej w Xian, który zajmują się rozwijaniem takiej technologii.

Image

Na przestrzeni ostatnich dekad powstało wiele różnych koncepcji. Jedna z nich zakłada instalację windy na kablach, przymocowanych do Ziemi oraz do satelity na orbicie. Dotychczas nie można było zrealizować takiego projektu właśnie ze względu na brak odpowiedniego materiału, z którego wykonane zostałyby wspomniane kable. Jednak teraz, gdy naukowcy z Uniwersytetu Tsinghua stworzyli odpowiedni materiał i przymierzają się do jego masowej produkcji, Chiny są o krok bliżej do zbudowania pierwszej windy kosmicznej.

 

0
Brak ocen

Z tego co wiem to wraz z wysokością zmienia się potencjał elektryczny pola magnetycznego ziemi. Jeśli tem materiał przewodzi prąd elektryczny to chińczycy  muszą wziąść pod uwagę zagrożenia ( kożyści) płynące z przepływu prądu i zapewne będzie to obiekt w który cały czas będą uderzać pioruny. 

0
0

Ten kto zbuduje taką winde w sposób przemyślany, zgarnie fortune.

Przy okazji poznamy kto naprawde jest najpotęzniejszym krajem.

0
0

Takie plany już były od dziesięcioleci , zawsze jednak był problem z kształtem Ziemi . Windę można założyć jedynie na płaskiej Ziemi tak samo jak strzał laserem na dużą odległość przy okrągłej Ziemi jest niemożliwy . Masoni w zapale twórczym nowych kłamstw sami sobie nałożyli ograniczenia technologiczne więc albo przyznają się ż kłamstwo rządzi nauką albo technologia dalej będzie raczkować jak w XX wieku .

0
0

Dodane przez ARTUR w odpowiedzi na

Piszesz prawdę,że jest nie możliwy na dużą odległość.Jednak wielu wychawla dokonania pewnej znanej organizacji która to pozostawiał jak twierdzi lustra na powierzchni srebrnego globu i do dziś można z nich korzystać;-)

0
0

Dodane przez P7 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To o czym piszesz to są elementy lustrzane z sondy automatycznej umieszczone w celu pomiaru odległości Ziemi od Księżyca aby można było przewidywać siłę pływów morskich i innych czynników wpływających na Ziemię z tytułu odległości od Księżyca . Pomiar jest dokonywany impulsem laserowym lecz w linii prostej , nie da się strzelać laserem po łuku jak pociskiem .

0
0

Opublikowany 6 lut 2011

Na Księżycu - autor Andrzej Waligórski



Cieszą się wszyscy, nawet starcy na wózkach

bo nareszcie, wyobraźcie to sobie -

dwie rakiety: amerykańska i ruska

wylądowały na Srebrnym Globie.

W każdej byli czterej kosmonauci

ubrani w metalowe skafandry i spodnie.

Nikt nikogo nie bił i nie gwałcił

a współpraca przebiegała bardzo zgodnie.

Przylecieli, wysiedli, usiedli, ciut pojedli,

dwie butelki wstawili do środka.

Jeden drugiego ściska:

- Charaszaja u was whiska.

- Very fine ruska vodka.

A następnie, jak to było w planie,

poszli w swoich kosmicznych przyłbicach

na dokładne zwiedzanie i badanie

tajemniczej powierzchni Księżyca.

Idą, idą, każdy z dzidą,

pochłaniaczem i miotaczem.

Naraz patrzą: w jednej budzie

siedzą księżycowi ludzie.

Piją czaj, fajeczki kurzą,

Mali są, lecz jest ich dużo.

Zadrżał kosmonauta Borys,

choć był we fufajce:

- Smotri, Johny, eti stwory

sowsiem kak Kitajce!

Na to tamci: - Witaj, witaj,

my Kitajce a tu Kitaj.

Kosmonauci posmutnieli,

że ktoś ich ubiegł, niestety.

- Czymżeście tu - mówią - przylecieli

i skąd macie tak świetne rakiety?

Wówczas Chińczyk rzekł: - Kolego,

rakietami myśmy się nie wieźli.

-Tylko jak?

-Ano tak: jeden na drugiego,

jeden na drugiego,

jeden na drugiego,

jeden na drugiego,

no i jakoś wyleźli.

0
0