Chiny identyfikują obywateli na podstawie ich chodu rejestrowanego za pomocą kamer CCTV

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Chiny właśnie weszły na nowy poziom inwigilacji społeczeństwa. Dzięki nowej technologii, służby będą w stanie zidentyfikować obywateli na podstawie kształtu ich ciała oraz sposobu chodzenia.

Associated Press informuje, że technologia "rozpoznawania chodu" jest już wykorzystywana przez policję w Pekinie i Szanghaju. Służby są w stanie zidentyfikować osobę, nawet jeśli ma zasłoniętą twarz i stoi tyłem do kamery.

 

Technologia została opracowana przez firmę Arix Watrix, która niedawno dostała dofinansowanie w wysokości 14,5 miliona dolarów, w celu dalszego rozwijania swoich systemów.

 

Dyrektor generalny firmy powiedział Associated Press, że nowe narzędzie może zidentyfikować osobę nawet na wysokości 50 metrów, co w połączeniu z istniejącą technologią rozpoznawania twarzy może pomóc policji działać bardziej wydajnie w ruchliwych obszarach.

Istnieją jednak spore obawy, że Chiny wdrożyły technologię w bardziej złowieszczym celu niż łapanie kryminalistów, a mianowicie kontrolowania swoich obywateli. Rząd został już wcześniej skrytykowany za sposób, w jaki wykorzystuje swoją bazę danych i technologię rozpoznawania twarzy. System zastosowany w prowincji Xinjiang miał podobno informować władze, gdy śledzone jednostki opuszczały swój dom lub miejsce pracy.

 

Chiny oskarżane są również o przetrzymywanie milionów muzułmanów w obozach "reedukacyjnych" w Xinjiang. W prowincji, która w rzeczywistości zlokalizowana jest bliżej Bagdadu niż Pekinu, w przeszłości wielokrotnie dochodziło do zamieszek i napięć na tle etnicznym. Prawdopodobnie był to jeden z głównych powodów wdrożenia nowej technologii, która niebawem powinna dotrzeć do Xinjiang.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika SurvivorMan

Inwigilacja w Chinach, nie

Inwigilacja w Chinach, nie różni się niczym od inwigilacji na zachodzie... Różnica jest jedynie w tym, że zachód przedstawia swoje formy inwigilacji jako coś pożytecznego i z korzyścią dla społeczeństwa, natomiast chińską inwigilację przedstawia się jako ucisk i zniewolenie...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Dlojzy

Który to już raz technologia,

Który to już raz technologia, która mogła dać ludziom raj na Ziemi i możliwości o jakich się nie śniło, zostaje powoli i konsekwentnie wbudowywana  w automatycznego, globalnego kolosa zniewolenia i tyranii. Atomówkami to można co najwyżej Ziemię wysterylizować, ale ten stwór który powstaje - stworzy piekło dla tych co przeżyją. Nawet "twórcy" za chwilę nie będą mieli nad tym kontroli.
 

Portret użytkownika euklides

Można stwierdzić, że Chiny

Można stwierdzić, że Chiny kończą okres wzrostu gospodarczego mnożąc głupie projekty. To nie jest tak, że Chiny mogą wszystko. Stworzenie i obsługa tych systemów to koszt. Koszty to pożeranie zasobów. Wszystko zajmuje czas i zasoby. Dany Chińczyk może albo projektować telefon albo projektować system inwigilacji. Rząd forsuje projekt inwigilacji, a zatem zamiast projektować telefon, utalentowany Chińczyk będzie projektował system inwigilacji. To jest właśnie marnowanie zasobów. Zamiast nadal produkować fajne telefony, Chińczycy będą zatem trwonić czas i energię na tworzenie systemów inwigilacji i wzajemne podglądanie się. Ktoś kto tego nie zrobi ma szansę Chińczyków wyprzedzić (gospodarczo oraz potem pod każdym innym względem). Chciałbym aby była to Polska, jednak myślenie Polaków jest niestety doszczętnie spi...ne. My będziemy niestety marnować czas i zasoby w jeszcze większym stopniu niż Chińczycy, bo nikt nie przyjmuje prostych prawd.

Skomentuj