Chiny, albo USA zakończą reżim Kimów? Wojna z Koreą Północną wydaje się być nieunikniona

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Wszystko wskazuje na to, że podczas ostatniego spotkania między przywódcami Chin i USA, ustalono jakiś plan działań mających na celu obalenie dynastii Kimów w Korei Północnej. To nuklearny komunistyczne państwo potworek, posiada broń jądrową i środki do jej przenoszenia. To jasne jak słońce, że największe zagrożenie dla regionu stwarza właśnie irracjonalny przywódca Kim Dzong Un.

 

Bardzo możliwe, że prezydent Donald Trump zachęcił do działania chińskiego prezydenta Xi Jinpinga. Wiadomość mogła być następująca - zróbcie coś z tą Koreą Północną skoro uważacie ją za swoją strefę wpływów, bo jak nie to my z nimi zrobimy porządek. Aby dać do zrozumienia, że nie żartuje, wystrzelił tego samego wieczoru 54 rakiety manewrujące typu Tomahawk na pozycje wojsk syryjskich wygrywających wojnę z ISIS.

 

Niewątpliwie "wiadomość" została odebrana i świadczy o tym chociażby zgrupowanie 150 tysięcy żołnierzy chińskich na granicy Korei Północnej. Na dodatek ogłoszono alarm bojowy w całej chińskiej armii. Pojawił się również hipotetyczny "deadlline" - 15 kwietnia, bo na wtedy planowana jest kolejna próbna eksplozja jądrowa północnokoreańskiego reżimu. USA ogłosiły, że gdy do niej dojdzie Korea Północna zostanie zaatakowana. 

 

Tak zwana Koreańska Armia Ludowa, liczy ponad 1,1 mln stałej armii, ale ponad 20% społeczeństwa jest zmilitaryzowane. Wiadomo, że armia ta jest bardzo przestarzała, ale zdolność przenoszenia głowic konwencjonalnych i jądrowych, za pomocą pocisków rakietowych, stanowi zagrożenie dla całego regionu. Chiński potencjał militarny powinien być jednak wystarczający do pokonania reżimu Kimów.

Jutro prawie na pewno dojdzie do próbnej eksplozji jądrowej. Stanie się tak dlatego, że taki jest zwyczaj 15 kwietnia, w dzień urodzin dziadka Kim Dzong Una, Kim Ir Sena, zwanego Wielkim Przywódcą. W tym roku próba broni jądrowej może być też uważana za metoda odstraszania, wskazującą na rzekomą determinację przywódcy komunistycznego państewka. 

 

Z drugiej jednak strony może to być uznane za pretekst do ataku. Stany Zjednoczone pod obecnym przywództwem są zdolne do zaatakowania Korei Północnej. Czy oznacza to, że po raz pierwszy od II Wojny Światowej, na polu walki zostanie użyta broń jądrowa? Niestety w tym konkretnym przypadku to może być nieuniknione.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika wodoo

wiatam Państwa

wiatam Państwa

w mojej opinii Chiny MUSZĄ iść na wojnę... "treningową".
BBkrld jest wystarczająco silna do testowania armi i tech.woj. Chin.
a za rok, dwa..zsrr.
no chyba, że wcześniej usa zaatakują proch...np. na giełdach lub - rękami wasali - na morzu pdch.
pytanie kiey, a nie - czy?

Portret użytkownika rems

Fakt że pozbycie się  Kima to

Fakt że pozbycie się  Kima to jeden punkt zapalny mniej i nikt nie będzie po nim płakał.

Korea Płn. ma niewiele wspólnego z komunizmem, to dyktatura wojskowa. W przyszłości może zostać prowincją Chin i przynajmniej będzie przewidywalna. A  Chińczykom nikt nie zabierze  broni nuklearnej.

 

Portret użytkownika The illuminati

Wojna wydaje się być

Wojna wydaje się być nieunikniona. Krzysztof Jackowski, ten jasnowidz, mówił o niej już sześć lat temu. Jego przepowiednia wydaje się sprawdzać.

"Kto z kim?- Według moich przeczuć w USA już robią plany eskalacji światowego konfliktu. Wszystko zacznie się w krajach arabskich, gdzie już dziś, za pomocą prodemokratycznych rewolucji, Ameryka czyści sobie przedpole do walki. Początkowo stronami konfliktu będą kraje islamskie, w tym Turcja i cały Bliski Wschód oraz Izrael. Ale gra toczyć się będzie o większą stawkę: o pieniądze, które są jeszcze w Azji, na tamtejszych giełdach. Chodzi o to, by rozlewając konflikt na Azję, tamtejszy kapitał uciekł z aktywami do Ameryki."

Przypominam, to tekst z września 2011 roku:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/znany-jasnowidz-czeka-nas-rychla-wojna-rostowski-ma-racje/hd8ql81

Z drugiej strony. Nie dajcie się zastraszać. Warto złapać dystans do tych teorii. Trzeba po prostu wyrwać koreańskiego wrzoda z psychicznie chorym dyktatorem, który postradał zmysły.
Napięta sytuacja w Korei. Czy jest się czego bać? NIE MA!
https://jarek-kefir.org/2017/04/14/napieta-sytuacja-w-korei-czy-jest-sie-czego-bac-nie-ma/

Portret użytkownika Akamai

Mocarstwa nuklearne bawią się

Mocarstwa nuklearne bawią się w wybuchy nuklearne, a cierpi przez to ludzkość.

Obecnie 22 tysiące osób dziennie umiera na raka i to bynajmniej nie z powodu palenia papierosów. Zabrania się stosowania marihuany medycznej dla ratowania ludzkiego życia, ale wolno skazić środowisko „atomem” na 50 tysięcy lat. 

A robi to banda skrajnie nieodpowiedzialnych poje*ów, dla których ludzkie życie nie ma żadnej wartości. Kim Dżon Un nie jest tutaj jakimś wyjątkiem.

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Strony

Skomentuj