W sierpniu chińska armia przetestowała pocisk Zhangzheng-2C z naddźwiękowym szybowcem i potencjałem jądrowym. Według Financial Times, powołując się na źródła, okrążyła planetę po niskiej orbicie okołoziemskiej, po czym szybowiec wylądował około 32 kilometrów od celu.

Rakiety zdolne do wejścia na niską orbitę okołoziemską, a następnie uderzenia w cele na powierzchni Ziemi, zostały opracowane w latach sześćdziesiątych w ZSRR. Program ten nazwano Systemem Częściowego Bombardowania Orbitalnego. „System” służył w armii sowieckiej do 1979 roku, kiedy to Moskwa podpisała z Waszyngtonem porozumienie o ograniczeniu zbrojeń strategicznych SALT-2.

Chiny, podobnie jak wiele innych krajów, aktywnie rozwijają dziś szybowiec naddźwiękowy. Jest to pojazd bezzałogowy, który jest wystrzeliwany z pocisków balistycznych jako ładunek wojny nuklearnej i po powrocie do ziemskiej atmosfery planuje dotrzeć do celu z prędkością hipersoniczną.

Chińska armia przetestowała w sierpniu naddźwiękowy szybowiec o potencjale jądrowym. Został on wystrzelony przez rakietę Zhangzheng-2C, która zwykle umieszcza satelity na orbicie. Okrążył Ziemię na niskiej orbicie okołoziemskiej, ale po powrocie do atmosfery bezzałogowy pojazd nie trafił w cel, ale wylądował około 32 kilometry dalej.

Źródła podają, że pocisk może teoretycznie dotrzeć do celu przez biegun południowy. Dla wojska amerykańskiego może to stanowić problem, ponieważ ich systemy obrony przeciwrakietowej koncentrują się głównie na północy.

Jak poinformował przedstawiciel MSZ ChRL Zhao Lijian, start, o którym pisał Financial Times, został przeprowadzony w ramach regularnych testów technologii statku kosmicznego wielokrotnego użytku.