Od kilku lat naukowcy narzekają na konstelację satelitów Starlink. Wcześniej była już oskarżana o ingerowanie w obserwacje kosmosu, a teraz została nazwana niebezpieczną.

Eksperci z Chin wymyślili kolejną porcję krytyki. Stwierdzili, że satelity Starlink naruszają zasady bezpieczeństwa, ignorując zasady zachowania odległości między sobą.

Pomimo tego, że ogólnie przyjęte normy zakładają utrzymywanie odległości 10 km między obiektami na orbicie, 30 czerwca dwa satelity Starlink zbliżyły się do siebie na odległość zaledwie 4,9 km.

Jednocześnie, jako dowód, że to wszystko nie był przypadek, naukowcy przeprowadzili pełnoprawne badanie, którego wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Radio Engineering. W nim doszli do wniosku, że SpaceX celowo zbliżył satelity tak blisko siebie, aby zmaksymalizować wydajność systemu komunikacji laserowej.

Obecna granica bezpieczeństwa oparta jest na obliczeniach naukowych. Przekroczenie tej linii może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji, ponieważ jedna kolizja może prowadzić do następnej.