Chińscy naukowcy budują nową broń antysatelitarną

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Zespół chińskich naukowców ogłosił powstanie broni antysatelitarnej. Mowa o urządzeniu, które może umieścić małą paczkę materiałów wybuchowych w dyszy wydechowej sondy. Zamiast rozerwać satelitę na kawałki, materiał wybuchowy może spowodować „kontrolowaną w czasie, stałą eksplozję”, minimalizując ryzyko powstania nowych kosmicznych śmieci.

 

Profesor Sun Yunzhong i jego koledzy z Politechniki Przemysłu Obronnego Hunan w Xiangtan, opisali swój pomysł w artykule naukowym, opublikowanym w czasopiśmie Electronic Technology & Engineering. Projekt był finansowany przez rządowy program, którego celem, było opracowanie nowego typu głowicy bojowej do pocisków rakietowych. Urządzenie może pozostawać wewnątrz satelity przez dłuższy czas dzięki mechanizmowi blokującemu. W razie potrzeby proces można odwrócić, aby oddzielić je od celu. Warto przypomnieć, że Chiny przeprowadziły swój pierwszy test technologii antysatelitarnej, jeszcze w 2007 roku.

Zniszczono wówczas niedziałającego satelitę pogodowego za pomocą pocisku, generując olbrzymią chmurę kosmicznych śmieci i wywołując falę międzynarodowej krytyki. Między innymi dlatego, chiński program antysatelitarny koncentrował się na technologii, która produkowałaby niewiele pśmieci. Rozważano rozwiązania, takie jak przechwytywanie satelit za pomocą sieci lub robotycznych ramion.Chińskie wojsko opracowało również inne rodzaje broni naziemnej, która może oślepić lub uszkodzić satelitę za pomocą wiązki laserowej.

 

Tego typu metody, są stosunkowo łatwe do wykrycia, więc zespół szukał innych sposobów. Umieszczanie w nich materiałów wybuchowych było jednym z rozwiązań. Są one zapakowane w urządzenie w kształcie pocisku, które waży tylko 3,5 kg i odzwierciedla kształt dysz de Lavala, które zasilają większość satelitów. Są to rury z wąskim przewężeniem pośrodku, które zamieniają gaz na energię kinetyczną i chociaż są oparte na XIX-wiecznym projekcie szwedzkiego inżyniera Gustafa de Lavala, nadal są używane w najbardziej zaawansowanych satelitach. Urządzenie Suna działa poprzez przepychanie pręta przez ten wąski punkt, który następnie otwiera się, aby zakotwiczyć na miejscu, blokując urządzenie przy wewnętrznej ściance dyszy.


Źródło: ZmianynaZiemi

Kiedy maszyna zostanie zdetonowana, eksplozja jest częściowo zatrzymana wewnątrz dyszy i może być pomylona z przypadkowym uszkodzeniem silnika. Ciepło wybuchu, może zostać częściowo zamienione na energię kinetyczną i uszkodzić wnętrze satelity, pozostawiając całą konstrukcję nienaruszoną. Sun i jego koledzy twierdzą, że wybrany przez nich materiał wybuchowy, jest stosowany w chińskim programie kosmicznym do oddzielania kolejnych stopni rakietowych. Wojsko amerykańskie wyraziło już obawy dotyczące chińskich zdolności antysatelitarnych. Ich obawy dotyczą w szczególności Shijian-17, eksperymentalnej sondy z ramieniem robota, która od czasu wystrzelenia w 2016 roku, przeprowadziła kilka niepokojących manewrów. Chiny upierają się, że ich strategia wojskowa jest defensywna, a kraj nie ma zamiaru rozpoczynać wyścigu zbrojeń z innymi mocarstwami.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Ale poco to wszystko ??

Ale poco to wszystko ?? Obojętnie czy ma to być broń do unieszkodliwiania cudzych satelitów czy sposób na dezaktywację swoich już niepotrzebnych , to znacznie łatwiej jest poprostu do nich strzelić ze zwykłego "karabinu" umieszczonego na satelicie "czyszczącym" . Po pierwsze postrzał delikatnego ustroistwa całkowicie go unieszkodliwi a po drugie może też spowodować obniżenie się jego orbity , zmuszając wrak do przyziemienia . To chyba znacznie , nieporównanie łatwiejsze niż precyzyjne "dokowanie" do wybranego obiektu i umieszczenie mu w zadku petardy , celem do zatkania .. Kto to wymyśla ?? Po co komplikować to co proste ??

Portret użytkownika Esteban

Marysiu, jak ty sobie

Marysiu, jak ty sobie wyobrażasz " stałą eksplozje'' niewielkiego ładunku wybuchowego? Rozumiem, że nie musisz się na czymś znać, ale zdajesz sobie sprawę, że co artykuł to masz wtopę?

Skomentuj