Chińczycy pokazali supertankowiec z żaglami

debile chcą zniszczyć rośliny  !!

Dokarmianie roślin dwutlenkiem węgla przynosi korzyści, aby jednak uniknąć ewentualnych problemów, należy założenie instalacji dozującej CO2 zlecić profesjonalistom.  Jednym z wyspecjalizowanych dostawców tego gazu jest ludzkość...

Prowadzenie uprawy pod osłonami wymaga dużej precyzji. Oczywiście, nowoczesne szklarnie wyposażone są w komputery klimatyczne ułatwiające regulowanie warunków, ale to ogrodnicy poprzez obserwację roślin, wykorzystanie swojej wiedzy i praktyki mogą zapewnić optymalizację produkcji. By osiągnąć jak najwyższy plon dobrej jakości, trzeba operować wieloma czynnikami uprawowymi w obiekcie, m.in. temperaturą, wilgotnością powietrza i podłoża, a także stężeniem CO2 – doświadczeni producenci wiedzą, że dokarmianie roślin tym gazem ma korzystny wpływ na wzrost roślin i plonowanie.

Ale nadal wali 27000 ton CO2 na podróż -  jest to tyle samo , co wyemitowałoby uśredniając 450 samochodów osobowych po przejechaniu 500 tys. km. Inaczej - jeden samochód musiłby przyejechać 225 milionów km czyli pokonać obwód ziemi 5625 razy czy 585 pokonać odległość  ziemi do księżyca !!!  Inne porównanie odległość ziemi od słońca to 149 600 000 km czyli możnaby pojechać na słońce i jeszcze zostaje 75,5 mln km. A ten wali to na jedną podróż - a jakie cyfry wyskoczą jak sie pomnoży raz ilość statków i okrętów !? Miejsc na kalkulatorze braknie. Jeszcze dodać trzebaby było samoloty.

I kto truje i podgrzewa !? My czy wielki biznes ?

Wy o tym co2 non stop.przeciez to temat zastępczy. 

Tu raczej chodzi o wydobycie ropy i dziury ,puste przestrzenie.zawala sie i beda araby np biedne.plywac beda ,a myśleli ze sa bogaci.

ZAPEWNE DOSTANĄ OD KOMISARZY LUDOWYCH UE , DOTACJE ZA "INNOWACYJNOŚĆ".

sataniści od zielonego nieładu już będą wchodzić do domów i maltretować Polaków !!! Nowe ORMO NWO juz zacznie działać !!

GADOWSKI, WARZECHA, KARPIEL. W 2023 roku rząd skontroluje nasze domy! Posypią się kary?

https://www.youtube.com/watch?v=jJb_wDX00Ws

Kiedy zastanawiam się nad „dobrodziejstwami rządu”, to dochodzę do wniosku, że jedynym dobrodziejstwem, jakiego bym oczekiwał od rządu, nie tego konkretnie, ale od wszystkich, to aby się ode mnie jak najdalej trzymał. Wszystko co rząd wymyśla traktuję jak zamach na wolność obywatelską – mówił Witold Gadowski, gość programu Łukasza Karpiela, Prawy Prosty PLUS, komentując doniesienia o kontrolach domostw dotyczących ich jakości energetycznej.

Jak zaznaczył red. Gadowski, sporządza już „katalog zachowań antysystemowych”. –Chcesz być wolny, walcz z systemem, walcz na swoją miarę, walcz tam, gdzie potrafisz i możesz. A więc: wszędzie gdzie możesz płać gotówką, a nie elektronicznym obiegiem pieniądza; nie wpuszczaj kontrolerów tam, gdzie nie musisz. Ci kontrolerzy to jedynie rozporządzenia Rady Ministrów, natomiast my mamy konstytucyjnie gwarantowane swobody i wolności obywatelskie i mamy obowiązek z nich korzystać – dodał.

Jak mówił, nie należy wpuszczać do domów żadnych uzurpatorów, którzy chcą w nim zacząć rządzić. 

Poczucie bezpieczeństwa i stanowienia własnych zasad we własnym domu jest podstawą poczucia bezpieczeństwa obywatela. Nie pozwólmy zatem gwałcić miru domowego, nie pozwólmy, aby różni agenci rządowi kręcili się po naszych mieszkaniach i cokolwiek sprawdzali. Nie mamy świadomości co może stać się podczas wizyty takiego jegomościa – mówił.

Jak zauważył, era smart-meteringu jest coraz coraz bliżej i stąd należy zachowywać się antysystemowo. – Wracajmy do normalnych zachowań, będziemy żyć  w normalnym świecie. Nie wierzę w to, ze zawrócimy bieg rzeki, która została technologią i lewacką ideologią wzbudzona, ale wydaje mi się, że jeżeli chcemy żyć w enklawach normalnego świata, to sami od siebie musimy wymagać – dodał. To np. budowanie osobistych relacji, omijanie promocji modnych sieciówek czy korzystanie z usług polskich przedsiębiorców. Jak zauważył, są to normalne zachowania obywatela, który jest świadom swoich praw.

Z kolei goszczący w programie red. Łukasz Warzecha przywołał przykład kobiety, która nie była świadoma, że zablokowano jej konto bankowe. Okazało się, że zrobiono to z polecenia Krajową Administrację Skarbową, a uczyniono to bez ostrzeżenia, informacji samej zainteresowanej. – Ta kobieta nie miała statusu oskarżonej, nie toczyło się wobec niej żadne postępowanie. Natomiast „skarbówka” uznała, że na tym koncie coś jest niejasnego dla nich. A jako, że PiS wprowadziło przepisy pozwalające KAS na bardzo głęboką ingerencję w nasze sprawy finansowe już na etapie postępowania przygotowawczego, nie będącego pod kontrolą sądową, coś takiego mogło mieć miejsce – mówił. Okazało się, że takich osób było więcej. Kobieta zaś w wyniku tego rodzaju działań została pozbawiona dostępu do swoich środków przez tydzień.

-To pokazuje do jakiego stopnia państwo weszło w nasze życie. Wszystko jest prowadzone pod pozorem walki z przestępczością, uszczelniania systemu. Ale każda taka sprawa ma pewien koszt. Myślę, że zapomniano o tym, że ten koszt w pewnym momencie robi się nieakceptowalny. Owszem, walczymy przestępczością, ale do momentu, kiedy koszt po stronie prywatności nie robi się za duży. W przeciwnym wypadku, ta walka przestaje być warta ponoszonych kosztów – dodał. Zdaniem red. Warzechy, tę granicę już przekroczyliśmy. Stąd, gość programu, namawiał do zadbania o zachowanie swojej prywatności.