Od marca do kwietnia tego roku Chińczycy przeprowadzają zaawansowane testy z plazmą. Jak to obrazowo opisują naukowcy, próbują zbudować sztuczne słońce. Do tak zaawansowanej nauki stosuje się wielkie urządzenia umożliwiające kontrolowana reakcje termojądrową, tak zwane tokamaki.

Bardzo zaawansowane eksperymenty plazmowe przeprowadzają Rosjanie, którzy są pionierami badań tego typu. Nazwa tokamak dla toroidalnej komory z cewką magnetyczną pochodzi właśnie od języka rosyjskiego, TОроидальная КАмера с МАгнитными Катушками.. Pierścień plazmy powstaje w takim urządzeniu dzięki elektromagnesom.

Taką technologię w latach dziewięćdziesiątych Rosjanie sprzedali tą technologię Chińczykom i powstał ich własny tokamak oznaczony numerem HT-7 zbudowany przez chiński Instytut Fizyki Plazmy z Hefei w prowincji Anhui we wschodnich Chinach.

Chińczycy od razu zaczęli udoskonalać urządzenie w ramach trwającego od 1996 roku projektu EAST (Experimental Advanced Superconducting Tokamak). Badania trwają pod egida Chińskiej Akademii Nauk.

Eksperymenty plazmowe to przyszłość nowych źródeł energii. Naukowcy proponują, aby wyodrębnić z wody morskiej deuter (ciężki wodór) podgrzać go do temperatury około 100 milionów stopni Celsjusza. Jak twierdzi agencja Xinhua, w takich ekstremalnych warunkach deuter pobrany z 1 kg wody morskiej wytworzy energię większą niż może dostarczyć 300 litrów benzyny.

Chińczycy z udoskonaloną wersją HT-7U poszerzają poziom wiedzy. Chiny są też uczestnikiem programu ITER, który zakłada budowę reaktora termonuklearnego. Program zakłada 10 lat budowy urządzenia w Cadarache koło Marsylii. Pierwszy zapłon planowany jest na 2019 rok.