Chemioterapia w niektórych przypadkach pogarsza stan chorych na raka

Kategorie: 

patient-experience.com

Amerykańscy naukowcy doszli do zaskakujących wniosków. Okazuje się, że w niektórych przypadkach chemioterapia może powodować, że rak będzie bardziej odporny na leki.

 

W założeniu miała to być terapia szokowa, która osłabia guza i czyni go łatwym łupem dla chirurgia lub zwiększa ekspozycję na lek. Dzieje się jednak inaczej i leczenie rozpoczyna produkcję przez komórki nowotworów specjalnego białka powodującego całkowitą nieskuteczność leków.

 

Oznacza to,   że leczenie niektórych form raka za pomocą chemioterapii jest złym pomysłem i przynosi więcej szkody niż pożytku. Na ten moment specjaliści potrafią tylko powiedzieć, że jest to spowodowane przez reakcję chemiczną zachodzącą w obrębie komórek tkanki łącznej. To tak zwane fibroblasty a chemioterapia je uszkadza powodując zmiany w DNA. Ich wynikiem jest efekt pompowania do 30 razy więcej białka niż powinno powstać.

 

Naukowcy badali wpływ chemioterapii na komórki raka prostaty, raka piersi i jajnika. Eksperci uważają, że to dowodzi, że leczenie raka tymi metodami niesie za sobą niestety wiele dodatkowych niebezpieczeństw wynikających z wpływu chemioterapii na zdrowe komórki danego organizmu, które mogą zacząć wytwarzać barierę ochronną dla guza.

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika diokhan

Nie można używać stereotypów,

Nie można używać stereotypów, to prowadzi do błędnych wniosków. Potępianie całego środowiska naukowego wyłącznie z tego powodu, że jakaś klika chciwców, błaznów czy zwyczajnych debili robi sobie jaja z nauki, nieraz nawet narażając życie ludzkie, jest niedorzeczne.Myślę, że trzeba stworzyć system niezależnej i szybkiej weryfikacji wszelkich nowinek naukowych, szczególnie tych, wprowadzanych na rynek. Pozbylibyśmy się, a co najmniej ograniczylibyśmy takie właśnie kwiatki, jak ten z jedną z kuracji antynowotworowych.

Portret użytkownika skowron

Naukowcy są zobowiązani do

Naukowcy są zobowiązani do dzielenia się odkryciami bodajże chyba na łamach prasy fachowej (oczywiście nie mam tu na myśli gazet popularnonaukowych dla mas). Chodzi właśnie o to, aby inni nie odkrywali "Ameryki od nowa", mogli doskonalić odkrycia i weryfikować ich poprawność.Kwestia dopuszczenia ewentualnych metod leczenia jest akurat bardzo restrykcyjna i trwa wiele, wiele lat badań i testów najpierw na zwierzętach, a później na ludziach.Problem jest z produktami spożywczymi i w ogóle z tym co dookoła w sklepach sprzedają. Liczba nowych produktów jakie każdego dnia debiutują na rynkach jest tak ogromna, że do ich kontrolingu potrzebna byłaby mega armia odpowiednio wykształconych ludzi i niezliczona ilość laboratoriów. Trzymałoby to produkty w kwarantannie całymi miesiącami, a może i latami. A na koniec - kto by za to zapłacił? Tak naprawdę to nie mamy większego wyboru i jeśli chcemy się rozwijać i w miarę tanio płacić za te rzeczy, musimy pogodzić się z jakimś ryzykiem. Do pewnego stopnia, musimy zdać się na rozwagę producentów i na szczęście, że ktoś nieświadomie nie uruchomił bomby z opóźnionym zapłonem jaką kiedyś był np azbest.

Portret użytkownika diokhan

Zanim pokusicie się o

Zanim pokusicie się o alternatywne metody leczenia nowotworów (słowa "rak" niektóre osoby używają tu nieprawidłowo) zapoznajcie się z ich ANALIZĄ KRYTYCZNĄ. Warto zagłębić się w ten tekst i odnośniki w nim zawarte w poszukiwaniu wiedzy na temat leczenia tej grupy chorób.Nie twierdzę, że "natura" jest zła, wręcz przeciwnie (choć tylko inteligentni wywnioskują to z tych tekstów), jednak gdybym miał raka nie wpierniczałbym sobie ciecierzycy w łydką, ani nie kurowałbym się lewatywami z kawy! No, chyba, że byłaby z cukrem i mlekiem... ;)Etap zapatrzenia w "cudowne metody" szczęśliwie mam już za sobą. Dopiero przyszłość pokaże która z substancji działa na co najlpeiej, więc nie ma co podnosić wielkiego hurra przed badaniami na ludziach i przed praktyką lekarską.Wszystkim zaś życzę zdrowia! Smile

Portret użytkownika ad vocem

Dzisiaj każde leczenie to

Dzisiaj każde leczenie to chemioterapia.Nawet leczenie grypy.W końcu KAŻDY lek to zwykła chemia.Zapomniano o tym,że natura daje nam lepsze medykamenty jak koncerny farmauceutyczne.Problem tkwi w tym,że koncernami farmaceutycznymi można sterować.Koncernem farmaceutycznym jakim jest natura z pewnościa nie, pomimo tego że chce się ją genetycznie modyfikować.

Portret użytkownika syriues

Jasne ze w wielu

Jasne ze w wielu przypadkach.To jest raczej nowa technika leczenia i nie kazdy potrafi sie wyleczyc.Ale byly inne techniki jeden czlowiek wymyslil nawet cos w stylu radio terapii i rowniez jedna pani wymyslila herbatke pewna.Oczywiscie zostalo to zmumifikowane i pogrzebane a wszystko to wydarzylo sie w Ameryce.Magiczna Ameryka i jej magiczne ciagotki do rujnowania pomyslow dobrych,a zamieniania je na nieco gorsze lecz tez skuteczne ale juz raczej w 20% tak aby czlowiek no placic zechcial caly czas. 

Portret użytkownika gwizdnywendrowca

  Oczywiście ,że

 Oczywiście ,że chemioterapia to gwóźdź  do trumny dla słabych organizmów zawładniętych chróbskiem.  I wyniszczonym przez stany i ogniska zapalne w organizmie. Wytrzymują chemię tylko ci co jeszcze mają dużo w sobie sił witalnych.ALE JA NIE OTYM TYLKO O TYM:Nowotwór  to  grzyb  uleczalny !!!      Pomóż w szerzeniu prawdziwej wiedzy. Materiał w pdf przeslę na żądanie. Napisały do mnie osoby, które znały pielęgniarkę Rene Caisse, która otworzyła klinikę nowotworową w Bracebridge (Ontario) i wyleczyła nieuleczalnie chorych, wcześniej odesłanych przez co najmniej 2 lekarzy do domu, by umrzeć. Establiszment medyczno-farmaceutyczny okłamuje nas, bo nadal z nas zdzierają miliardy leczeniem chemioterapią i radiacją, które zabijają komórki i organy, powodując długą i bolesną śmierć. Pomóżmy zatrzymać to szaleństwo, dzieląc się prawdą. Dziękuję!Nowotwór to grzyb . uleczalny     Ok. 8 mln ludzi umiera rocznie na raka, największą przyczynę zgonów w wieku poniżej 85 lat; w samym USA - ponad pół mln rocznie, 1 na 4 zgony. Globalna liczba wzrośnie do 12 mln do 2030 r. Z dnia na dzieńodbierają nam swobody, by chronićobywateli przed terroryzmem, kiedy ci wszyscy cierpią i umierają z powodu choroby, leczenia której systematycznie odmawia klika medyczno-farmaceutyczna. Organizacje charytatywne zbierają ogromne sumy na finansowanie badań 'nad środkiem', którego establiszment nie chce znaleźć. Wspólnie możemy to zmienić.     W biuletynie z 9. sierpnia podkreśliłem, jak dr Richard Day, szef rockefellerowskiej organizacji eugenicznej Planowane Rodzicielstwo, zanim powiedział na spotkaniu lekarzy w Pittsburgu w (1969) o ludobójczym planie, poprosił o wyłączenie sprzętu nagrywającego i nierobienie notatek. Ale ktoś i przekazał treść wystąpienia: Obecnie możemy wyleczyć prawie każdy nowotwór. Informacja o tym jest w Instytucie Rockefellera, jeśli zdecyduje się ją ujawnić.      Wielka Farmacja nie ma zamiaru wyleczyć raka, bo ciągnie ogromne zyski z leczenia środkami wyniszczającymi, zabijajania truciznami typu chemioterapia. Nie chodzi nawet o pieniądze. Chcą, by ludzie cierpieli i umierali przedwcześnie - metoda redukcji populacji. Wraz z agencjami rządowymi natychmiast stawiają na celowniku każdego spoza Wielkiej Farmacji, kto odkrywa skuteczny sposób na raka. Taki jest włoski lekarz, Tullio Simoncini; wspaniały i odważny, nie poddał się naciskom, kiedy odkrył, jak leczyć raka, grzyba wywołanego przez candida (organizm drożdżopodobny, żyjący w małych ilościach nawet w zdrowym organizmie). Kiedy candida przybiera formę dużego grzyba, mogą wystąpić poważne problemy, łącznie z rakiem. Mój przyjaciel, Mike Lambert:Grzyb, a zwłaszcza candida, żyje pożerając organizm żywiciela (ciebie), rozpuszczając go. Potrzebuje też twego organizmu do rozmnażania [.] Chory odczuwa chroniczne zmęczenie, często przypisywane  kolonizacji candidy. Czuje się źle fizycznie i psychologicznie. Wg Simoncini, rak to infekcja grzybowa candida, a nie dysfunkcja komórek, błędnie podawana jako przyczyna raka przez konwencjonalną medycynę. Candida      Specjalista w onkologii (leczenie guzów), cukrzycy i zaburzeniach metabolizmu, Simoncini to prawdziwy lekarz, starający się odkryć prawdę. Nie papuguje oficjalnej wersji tego, co lekarze powinni robić i myśleć. Kwestionuje dogmat  'intelektualnej zgody' na wszystkie niesprawdzone założenia, kłamstwa i manipulacje. Okazał się wyjątkowo krytyczny wobec establiszmentu medycznego, gdyż bada 'zabiegi' bezużyteczne w leczeniu epidemii raka. Gdy został lekarzem, zrozumiał, że w leczeniu raka było coś b. złego: Widzę straszne cierpienia. Byłem na oddziale dziecięcej onkologii, zmarły wszystkie dzieci. Cierpiałem kiedy patrzyłem na te biedne dzieci, umierające w wyniku chemii i radiacji.     Frustracja i smutek doprowadziły go do poszukiwania nowych metod zrozumienia i leczenia tej wyniszczającej choroby. Rozpoczął z otwartym umysłem, nieskażonym sztywnymi założeniami napędzanymi i wmawianymi przez 'medycynę' i 'naukę' głównego nurtu.     Ile jeszcze ludzi ucierpi, zanim przestaną postrzegać lekarzy jako wszystko wiedzących 'bogów', i zrozumieją swój udział w tej ignorancji na zdumiewającą skalę? Simoncini zrozumiał, że wszystkie nowotwory funkcjonują jednakowo, bez względu na umiejscowienie w organizmie ani przybraną formę. Zauważył również, że 'guzy' rakowe zawsze są białe. Candida też biała     Simoncinni zrozumiał, że uważana przez medycynę głównego nurtu za szalejący rozrost komórek, narośl nowotworowa faktycznie jest produktem systemu immunologicznego, komórkami dla ochrony organizmu przed atakiem candidy. Normalnie system immunologiczny utrzymuje candidę w ryzach, ale gdy osłabnie, candida rozrasta się i buduje 'kolonię'. Penetruje organ, a system immunologiczny musi zareagować, budując barierę ochronną, nazywaną nowotworem. Mówi się, że przechodzenie raka do in. części organizmu wywołują komórki 'złośliwe', uciekające ze swojej 'siedziby'. Zaś wg Simoncini, przerzuty raka wywołane są grzybem candida, uciekającym ze swojego miejsca.     Osłabiona odporność pozwala rakowi pokazać się, o czym mówię od lat w swoich książkach. Kiedy funkcjonuje właściwie, radzi sobie z problemem, utrzymuje candidę pod kontrolą.     Ciągły wzrost zachorowań na raka na świecie to wykalkulowana wojna z systemem odpornościowym, osłabianym i atakowanym dodatkami w żywności i napojach, chemicznym rolnictwem, szczepionkami, falami elektromagnetycznymi i mikrofalowymi, lekami, stresem nowoczesnego 'życia' i wielu in. Jaką obronę mają mieć dzieci do 2 lat, dostawszy 25 szczepionek, a ich system odpornościowy jest jeszcze na etapie tworzenia? To tak iluminackie rody chcą wywołać masowy mord, poprzez demontaż naturalnej odporności organizmu. I tu jest prawdziwa ohyda.Co niszczy odporność szybciej niż wszystko inne?  Chemioterapia       Można tu dodać radiację. Chemioterapia to trucizna zaprojektowana na zabijanie komórek. Celem 'leczenia' raka jest otrucie ofiary i nadzieja, że zdążysz zabić komórki rakowe zanim zabijesz wystarczającą ilość zdrowych komórek, by zabić pacjenta. Trująca chemioterapia zabija również komórki odpornościowe, a candida żyje nadal. Zniszczony system odpornościowy nie może skutecznie zareagować na candidę, przejmuje części organizmu, by rozpocząć proces od nowa, przenosząc raka. Nawet u pozornie wyleczonego operacją i chemioterapią, po zapewnieniach, że wszystko w porządku. To tylko kwestia czasu: chemioterapia zabija ludzi, których ma rzekomo leczyć, niszczy system, który musi działać, żeby być zdrowym i silnym, jeśli mamy wyzdrowieć.     Wykrywszy, że rak jest infekcją grzybiczną, Simoncini rozpoczął poszukiwać, co zabiłoby grzyba i usunęło raka. Odkrył, że leki anty-grzybiczne nie działają, gdyż grzyb szybko ulega mutacji, by się bronić, a nawet karmi się lekami przepisanymi przeciw niemu. Simoncini odkrył wodorowęglan sodu / sodę oczyszczoną, główny składnik proszku do pieczenia (ostrzeżenie: proszek do pieczenia ma dodatkowe składniki). Soda to niszczyciel grzyba, candida nie może się do niej 'przystosować'. Pacjent przyjmuje sodę doustnie i przez endoskop (długa, cienka rurka, używana do oglądania wnętrza organizmu bez chirurgii). To umożliwia ulokowanie sody dokładnie w miejscu raka - grzyba. Egipcjanie wiedzieli o leczniczych właściwościach anty-grzybiczych tej substancji, indyjskie książki sprzed tys. lat zalecały w leczeniu raka zasadę o silnym działaniu.     W 1983 r. Simoncini leczył Gennaro Sangermano, któremu dano kilka mies. życia z rakiem płuc. Kilka mies. później wrócił do zdrowia i rak zniszczono. Było więcej sukcesów i Simoncini przedstawił swoje odkrycia włoskiemu ministerstwu zdrowia, licząc na pozwolenie badań, żeby wykazać, że to działa. Władze zignorowały jego udokumentowaną pracę i zakazały mu stosować niezatwierdzone metody. Poddano go wściekłej kampanii medialnej ośmieszania i potępiania, uwięziono na 3 lata za spowodowanie śmierci leczonych przez niego pacjentów. Ze wszystkich zakątków świata wyszedł rozkaz: złapać Simonciniego. Establiszment medyczny powiedział, że jego twierdzenia o sodzie były szalone i niebezpieczne. Jeden z wiodących lekarzy szyderczo nazwał sodę lekiem.     Cały czas miliony ludzi umierały na raka, bez możliwości skutecznego leczenia. Simoncini nie poddaje się, pokazuje swoje prace w internecie i na wystąpieniach publicznych. Usłyszałem o nim od Mike'a Lamberta z Sheen Clinic i miał tam prelekcję, kiedy byłem w USA. Wiem, że ma niezwykłe sukcesy w dramatycznej redukcji i usuwaniu raka nawet w późnych stadiach, używając sody. W niektórych przypadkach wymaga to miesięcy leczenia, ale w innych, takich jak rak piersi, gdzie guz jest łatwo dostępny, nawet tylko dni. Ludzie leczą się sami pod nadzorem Simonciniego. Na końcu artykułu zlinkowałem filmy z doświadczeń i leczenia różnych osób. Że rak jest grzybem, napisałem w kwietniu ubr. w artykule o odkryciach 2 brytyjskich naukowców: prof. Gerry Pottera z Cancer Drug Discovery Group i prof. Dana Burke. Wg ich badań, komórki rakowe mają unikalną 'biocechę', której nie mają normalne komórki: enzym CYP1B1 (wym. sip-łan-bi-łan). Enzymy to białka przyspieszające reakcje chemiczne. CYP1B1 zmienia strukturę chemiczną tzw. salvestroli, naturalnych molekuł anty-rakowych, występujących w wielu owocach i warzywach. Zmiana chemiczna zamienia salvestrole na czynnik zabijający komórki rakowe, nie szkodząc zdrowym komórkom.     CYP1B1 występuje tylko w komórkach rakowych i wchodzi w reakcje z salvestrolami z owoców i warzyw, tworzy substancję chemiczną, która zabija wyłącznie komórki rakowe. Ale tu jest sedno sprawy: rak jest grzybem. Salvestrole to naturalny system obronny przeciw atakom grzybicznym, znajdujący się w owocach i warzywach, podatnych na szkody wywoływane grzybami (truskawki, jagody, maliny, winogrona, jabłka, gruszki, warzywa zielone zwłaszcza brokuły i z rodziny kapustnych, karczochy, czerwona i zielona papryka, awokado, rzeżucha, szparagi i bakłażan. Wielka Farmacja / kartele bio-technologii wiedzą to i zrobiły dwie rzeczy, by osłabić tę naturalną obronę przed atakiem grzybicznym, tj. rakiem. Chemiczne aerozole grzybobójcze używane w nowoczesnym rolnictwie zabijają grzyby w sztuczny sposób, co oznacza, że rośliny i plony nie muszą wyzwalać własnej obrony - salvestroli. Można je znaleźć w każdej ilości w organicznie uprawianej żywności.     Najbardziej powszechne środki grzybobójcze b. silne blokują CYP1B1. Jeśli spożywasz dużo chemizowanej żywności, nieważne ile zjesz salvestroli, nie uaktywnią się jako czynnik niszczący raka. To jest wyrachowany projekt ludobójczy, tak jak były, i są, próby zniszczenia Simonciniego (i dr Davidsona z jego ocalającą życie terapią Jajko płodne przez 9 dni w 1929 r.).     Niewyobrażalnie chora umysłowo i emocjonalnie, klika uważa ludzi za bydło i chce, by umierali na raka. Nie dba o to, ile powoduje rozpaczy, cierpienia i śmierci. Dla tych szalenców, im więcej tym lepiej.Ale Simoncini nadal prowadzi kampanię i mówi, co jest skuteczną terapię nowotworową, podczas gdy w 'prawdziwym' świecie, ilość zgonów na raka wzrasta, bo nieskuteczne leczenie opiera się na fałszywych założeniach. Jest to rzeczywiście szalone społeczeństwo, ale z perspektywy kliki, takie ma być. Dzięki Bogu za odważnych i oddanych ludzi jak Tullio Simoncini. Potrzebujemy ich więcej, i to szybko. Co za wyraźny kontrast z tymi, którzy służą establiszmentowi medycznemu. Kiedy Simoncini mówił w Klinice Shen kilka tygodni temu, niektórzy lokalni lekarze odrzucili go i wyśmiewali jego poglądy, jeszcze zanim przyjechał. Zostali zaproszeni na ten wykład, co mogłoby przynieść ogromne potencjalne korzyści ich pacjentom. Krzesła były dla nich zarezerwowane, żeby usłyszeli z pierwszej ręki, co mówił Simoncini, i żeby dać im okazję zadawać pytania. Nie przyszli...........NowotworyPatrick H. Bellringer 8.2.2012, tłumaczenie-skrót Ola Gordon, korekta Piotr Bein     "Nowotwory mają wpływ na życie coraz większej liczby ludzi, bardziej niż kiedykolwiek. Ich przyczyna i leczenie znane są od wieków, ale "kontrolerzy" celowo ukrywają tę informację przed opinią publiczną, byrealizować swój Program Ludobójstwa. [...] Brak równowagi chemicznej, lub osłabiony system odpornościowy, czynią organizm otwarty na ataki bakterii, wirusów i grzybów. Nieodpowiednie odżywianie, niedobór płynów, brak ruchu i wysoki poziom toksyn i stresu, służą osłabieniu naturalnej zdolności organizmu do obrony przed chorobami. [...]     Należy zrozumieć pewne zasady odnośnie chemii ludzkiego organizmu. Współczesne odżywianie ze zwiększoną ilością cukru, mięsa, zboża, alkoholu i napojów gazowanych, wytwarza w organizmie odczyn kwasowy, sprzyjający rozwojowi mikrobów i grzybów. Te choroby nie tolerują odczynu alkalicznego. Ponieważ candida nie toleruje środowiska zasadowego, poprzez odpowiednią terapię może zostać łatwo, całkowicie i szybko usunięta z organizmu.    Na skali pH, 1 to wysoka kwasowość (bateria samochodowa), 7 neutralność,  a 14 wysoka zasadowość (ług). Układ krwionośny i system limfatyczny są lekko kwasowe (6 do 6,5), ale żeby zniszczyć candidę musi być 7,5 do 8,0. Zmianę pH można zrobić łatwo sodą oczyszczoną. Ponieważ candida kocha cukier i może strawić aż 16 razy większą ilość pożywienia niż potrzebuje jedna komórka, cukier jest nośnikiem sody. Zalecane źródła cukru (glukozy) to miód, molasy lub syrop z trzciny cukrowej (syrop naleśnikowy). [Najlepiej jest stosować proszek do pieczenia wolny od aluminium, dostępny w niektórych sklepach.] Leczenie1.Profilaktyka - uniemożliwienie zgromadzenia się candidy w takiej ilości, żeby spowodowała problem raka. Rozpuścić 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie przez 3 dni, żeby odkwasić organizm. Dziesięć dni przerwy i powtórzyć 3-dniowy cykl. Ze względu na niezbyt przyjemny smak, można stosować suchą sodę, wstrzymać oddech i popić ciepłą wodą. 2. Zatrzymanie i usunięcie infekcji candidą (cysta lub guz nowotworowy).    Kiedy candida opanowała system odpornościowy do takiego stopnia, że utworzyła się cysta lub guz, grzyb candidy potrzebuje dużą ilość pożywienia. Wtedy do sody dodaje się miód, melasę lub syrop trzcinowy, które candida szybko wchłania razem z sodą.      Rozpuścić 1 łyżeczkę miodu i 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie co najmniej przez 10 dni, lub zależnie od tolerancji organizmu. Krew i limfa muszą zmienić się na lekko alkaliczne przez taki okres, żeby zniszczyć grzyb candida. Kiedy to się stanie, cysta / guz znika. W przypadku poważnego problemu nowotworowego, stosować miksturę łyżeczki miodu z łyżeczką sody tak często każdego dnia, żeby organizm mógł zabić ogromną kolonię candidy. nie ma żadnych skutków ubocznych oprócz biegunki. W tym przypadku zmniejszyć częstość stosowania mikstury miód / soda.Od jakiegoś czasu krąży informacja o syropie klonowym gotowanym z sodą. Dr Simoncini w niedawnym wywiadzie z George Noory powiedział, że terapia syrop klonowy / soda jest oszustwem rozpoczętym w USA i nie działa na candidę. Gotowanie tych składników daje inną substancję i soda nie odnosi skutków w leczeniu candidy.      W celu sprawdzenia alkaliczności śliny stosuje się papierki lakmusowe, do nabycia w aptekach. Papierek przybiera kolor różowy do czerwonego w przypadku odczynu kwasowego, i jasny do ciemnego niebieskiego w środowisku zasadowym.      Na zakończenie: wszystkie nowotwory są infekcjami candidy. Można ją zabić łatwo i tanio. W przypadku zaawansowanego raka, może wystąpić duże zniszczenie organu, czyniąc go nieprawdopodobnym do odzyskania, nawet jeśli usunie się candidę. Niektórzy mówią, że ta terapia nie jest skuteczna w ich przypadku. Możliwym tego powodem jest to, że nie zmienili odczynu organizmu do odpowiedniego poziomu zasadowości, żeby skutecznie zniszczyć candidę, i nie zmienili diety żeby zmniejszyć kwasowość i utrzymać odczyn zasadowy w organizmie......Jak sprawdzić candidę1. Wieczorem postaw obok łóżka pół szklanki wody.2. Po obudzeniu natychmiast wypluj do wody w szklance to co masz w ustach, nie zbieraj śliny, wypluj tylko to co masz, nawet najmniejszą ilość.3. Pozostaw na 15 min, potem delikatnie zakręć wodą w szklance.4. Jeśli plwocina zostanie na powierzchni, jesteś OK.5. Mętna woda znaczy wskaźnik jest pozytywny.6. Trzymaj szklankę pod światło. Jeśli woda jest mętna i plwocina dostała 'nogi' schodzące wodą w dół, masz zaburzoną równowagę candidy. Należy odkwasić organizm".    Dodatkowo na temat układu limfatycznego i badania zakwaszenia organizmu papierkami lakmusowymi pisała kilka dni temu Krysia:Klucz do zdrowia- układ limfatyczny pH. Wart też odwiedzc źródła:http://piotrbein.wordpress.com/2012/02/13/nowotwor-to-grzyb-uleczalny/http://flyashighaseagles.blogspot.com/2012/02/klucz-do-zdrowia-ukad-limfatyczny-ph.htmlzdjęcie: http://weheartit.com/entry/23360076http://cudownediety.blogspot.com/2012/02/nowotwor-to-grzyb-uleczalny-nowotwor-to.html 

Rozpoznaj znaki, jakie pozostawiłeś sobie schodząc na ziemię, a zrozumiesz swój sens istnienia i egzystencję na ziemi, oraz ujrzysz i zrozumiesz zamysł Boży

Portret użytkownika KK

Chętnie bym o tym co zostało

Chętnie bym o tym co zostało tu przytoczone dłużej pokonwersował. To bardzo pobieżny portal, nie bardzo tu miejsce na coś więcej niż komentarz. Ale dobrze , że poruszyłeś takowy temat, bo ludzi, którzy z nowotworem mieli brzydko ujmując "do czynienia" i mają o tym pojęcie jest zaskakująco wielu. Plusuję zdecydowanie.

Portret użytkownika Toth

Bardzo dziękuję Panu za ten

Bardzo dziękuję Panu za ten artykuł, choć jeszcze pominął Pan kogoś ważnego - Onkologa Dr. Hammera, niemieckiego lekarza, który robił doświadczenia jeszcze innego rodzaju, a mianowicie wpływu różnych stresów na dane obszary organizmu związane z tematycznymi możnaby tak to określić rodzajami przeżyć. Na przykład guzy piersi sa wytworem stresów kobiet związanych z rodziną, mężczyzną, dziećmi. On też był represjonowany i aresztowany, przeszedł swoją gehennę. Ja zajmuję się energetyką chorób i wiem, że guzy można też likwidować energią o wysokich wibracjach. Każdy bowiem nowowtwór wspomaga się florą bakteryjną, a energia uzdrowiciela je niszczy, ograniczając tym samym rozrost guza. System immunologiczny zależny jest przede wszystkim od stanu psychicznego człowieka. Zdrowy Duch w Zdrowym Ciele. Energetycznie też można zrobić bardzo wiele podnosząc wibracje komórek. Serdecznie Pozdrawiam! 

Portret użytkownika gwizdnywendrowca

Przewspaniały człowieku

Przewspaniały człowieku chociaż Byś przeczytał artykuł ,ach! tak  rozumiem nie masz czasu, bo są ważniejsze sprawy, bo w tej chwili to Ciebie nie dotyczy! Namawiam do przeprowadzenia  testu ślinowego na candidę wtedy się wspólnie przekonamy czy to Cię nie dotyczy skoro  prawie wszyscy w  dzisiejszym  zwariowanym  technokratycznym wszech-ogarniającej znieczulicy czasie noszą candidę już rozwijającą się. Nawet o tym nie wiedząc , a masowe trucie żywności , wody, raz środków higieny osobistej ,diametralnie przyspieszyło rozwój grzyba candidę. Zapraszam do odwiedzenia hospicjów dziecięcych. Zresztą kto chce obudzić w sobie miłość ,współczucie , i szacunek do życia ,powinien właśnie odwiedzić takową placówkę.Z wielkim szacunkiem do Twej  egzystencji i drogi poznaniaGwIeZdNy... Ps. Znaki czasu już widać jak na dłoni nie przegap ich! 

Rozpoznaj znaki, jakie pozostawiłeś sobie schodząc na ziemię, a zrozumiesz swój sens istnienia i egzystencję na ziemi, oraz ujrzysz i zrozumiesz zamysł Boży

Portret użytkownika Roobaczkowa

Kiedyś miałam spore problemy

Kiedyś miałam spore problemy z candidą. Wiem, że lekarze ludziom z candidą zalecają unikanie cukru, winogron, drożdży. W moim przypadku to nic nie dało. Pigułki z substancjami grzybobójczymi też niewiele dały. Okazało się, że ograniczenie jedzenia winogron i drożdży jeszcze pogarsza sytuację. Drożdże i winogrona zawierają duze ilości selenu, a selen ma silne własciwości grzybobójcze. Po kuracji winogronowo- drożdżowej moje zdrowie bardzo się poprawiło. Piłam zabite drożdże. Trzeba je zalać gorącą wodą, by nie były żywe. Później miałam szczęście, bo trafiłam do bardzo dobrego starego lekarza. U mnie candida rozwijała się głównie w jamie ustnej. Lekarz stwierdził, że candida atakuje głównie miejsca, gdzie są jakieś małe ranki i zapalenia. Stwierdził, że brakuje mi witaminy PP czyli B3. Brak tej witaminy powoduje zapalenie jamy ustnej. Zapisał mi tę witaminę. Niestety jest tylko na receptę. Brałam megawitaminy - 3 razy dziennie aż 200 mg. Po 3 dniach candida zniknęła i już się nie pokazała. Dobrze, że nie zgodziłam się wcześniej na usunięcie migdałów. Drożdże poza selenem też zawierają witaminę B3 więc są podwójnie skuteczne w działaniu. Niestety multiwitaminy i zestawy witamin dostępne w Polsce bez recepty mają tak mało witaminy B3, że prawie zupełnie nie działają. Trzeba znaleźć dobrego lekarza, który nie będzie się bał  stosowania dużych dawek witamin.Wybaczcie, że tyle piszę o sobie i o tej  ,,mojej candidzie". Może ktoś z tego skorzysta, to teraz duży problem, a lekarze nie wiedzą jak to leczyć. Gdybym kiedyś wiedziała to co wiem dzisiaj, oszczędziłabym wiele zdrowia, nerwów i kasy. 

Strony

Skomentuj