Chaos w ławicach ryb jest tłumaczony zakwaszeniem oceanów

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Australijscy ekolodzy odkryli, że ze względu na rosnące zakwaszenie wód Oceanu Światowego pogarsza się zdolność ryb morskich do tworzenia ławic i koordynowania w nich ruchów. Wyniki badań zostały opublikowane przez czasopismo naukowe Global Change Biology.

Z reguły na widok drapieżnika lub innego zagrożenia ryby w ławicach wolą poruszać się w prawo. Z naszych obserwacji wynika, że ​​wzrost temperatury Oceanu Światowego i zakwaszenie jego wód spowodowały, że w takiej sytuacji ryba zaczęła poruszać się zarówno w prawo, jak i w lewo. 

 

Klimatolodzy uważają, że oceany pozostają głównym naturalnym hamulcem globalnego ocieplenia. Od czasów przedindustrialnych pochłaniały około 90% ciepła i około jedną trzecią dwutlenku węgla z zakładów przemysłowych, samochodów i innych źródeł. Proces ten może nie tylko spowolnić zmiany klimatyczne, ale także spowodować dramatyczne zmiany w ekosystemach mórz.

 

Ocieplenie i zakwaszenie światowych oceanów uniemożliwia polipom koralowym wychwytywanie jonów wapnia i kwasu węglowego. W rezultacie rafy koralowe mogą stopniowo zanikać. Może to również wpłynąć na przyspieszoną reprodukcję glonów, co dramatycznie utrudni dostęp do tlenu pozostałym mieszkańcom mórz.

 

Australijscy biolodzy odkryli, że te same procesy już teraz negatywnie wpływają na zachowanie tych gatunków ryb, które żyją w tropikalnych i umiarkowanych szerokościach geograficznych i łączą się w dużych ławicach, aby szukać pożywienia i chronić przed drapieżnikami. Naukowcy doszli do tego wniosku, obserwując zachowanie kilku gatunków ryb żyjących w tropikalnych wodach Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego.

 

Naukowcy złowili kilkadziesiąt osobników tych ryb i prześledzili, jak zmieniało się ich zachowanie wraz ze wzrostem i spadkiem temperatury i kwasowości wody w akwarium. Okazało się, że nawet obecny poziom zakwaszenia Oceanu Światowego negatywnie wpływa na zachowanie ryb w ławicach.

 

Przejawiało się to w tym, że ryby przestały synchronizować swoje ruchy, a gdy pojawił się drapieżnik lub możliwe źródła pożywienia, zaczęły poruszać się chaotycznie. Z obserwacji wynika, że ​​przy niskiej temperaturze i zakwaszeniu wody ryby, gdy pojawiają się takie sygnały, skręcają głównie w prawo, natomiast w ciepłej i kwaśnej wodzie zaczynają poruszać się w dowolnych kierunkach.

 

Takie naruszenia, zdaniem naukowców, mogą stać się poważnym zagrożeniem dla przetrwania tych gatunków ryb, których zasięgi ostatnio przeniosły się z tropikalnych regionów Ziemi do strefy klimatu umiarkowanego w wyniku wzrostu temperatury wody. Sugeruje to konieczność prowadzenia szczególnie uważnych obserwacji stanu populacji tych mieszkańców mórz – podsumowali ekolodzy.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Oceany zawsze były i zawsze

Oceany zawsze były i zawsze będą zakwaszone z trzech powodów : 1- wszelkie morskie stworzenia oddychając wydalają do wody CO2 , 2- sól w wodzie rozpuszczona dysocjując tworzy HCL (kwas solny) w śladowym stężeniu ale jednak , 3- oceany w naturalny sposób rozpuszczają CO2 zawarte w powietrzu z którym się nieustannie stykają. Czyli woda morska i oceaniczna zawiera HCL i H2CO3 - kwas solny i węglowy. Na dokładkę na dnie oceanów istnieją podwodne wulkany , które uwalniają inne zakwaszające wodę gazy , no i nie zapominajmy że oceany lądowe również zakwaszają oceany gdy ich popioły i spowodowane erupcją kwaśne deszcze wpadają do wody. I nie chodzi tu o stężenia liczone w procentach (które "rozpalają" wyobraźnię niedowiarków) - bo taka kwasota zabiłaby morskie życie  , lecz o setne czy dziesiętne części promila. Takie stężenia wystarczają jednak do wywołania zaburzeń w funkcjonowaniu morskich organizmów podobnie jak zanieczyszczone powietrze którym oddychamy. A teraz wystarczy to skojarzyć ze zwiększoną ilością aktywności wulkanicznej i działalnością człowieka beztrosko wypuszczającego wszelkie paskudztwa do oceanów (nie licząc tego co już w nim zatopiono) i mamy wytłumaczenie.

Portret użytkownika axell69

To ile potrzeba tego kawasu

To ile potrzeba tego kawasu by zakwasić oceany ?? bo całkowita objętość wody na Ziemi wynosi około 1,386 mln km3 (332.5 mln mi3), z czego 96% to wody słone. Wody słodkie w 68% zmagazynowane są w lodach i lodowcach. Pozostałe 30% wód słodkich znajduje się pod ziemią. Więc to kolejna ściema i odwracanie uwagi od Japońskich problemów z Tepco Fukushima . Naukofcom ktoś odebrał "prawo" do rzetelnej analizy ??

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Skomentuj