Kategorie:
26 kwietnia sonda Cassini po raz pierwszy zanurkowała między Saturnem a pierścieniami tej planety. Był to prawdziwie przełomowy moment. Podczas tego przelotu, aparatura badawcza wykonała serię zdjęć, które posłużyły agencji NASA do zrobienia pierwszego filmu.
Podczas nurkowania, Cassini obniżyła swój lot do około 3 000 kilometrów nad powierzchnią chmur Saturna. Sonda obserwowała wielką szcześciokątną burzę, położoną w okolicach północnego bieguna i zmierzała w kierunku równika z prędkością 124 000 km/h.
Źródło: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute
Naukowcy z NASA wykorzystali zdjęcia, które powstały podczas jednogodzinnej obserwacji gdy Cassini obniżała swoją wysokość z 72 400 kilometrów do 6 700 kilometrów i zrobili pierwszy tego typu film.
Na zdjęciach nie udało się uchwycić bieguna południowego. Agencja NASA musiała obrócić sondę w taki sposób, aby wielka antena posłużyła jako tarcza przed cząsteczkami, które mogłyby doprowadzić do uszkodzenia sondy. Jednak podczas tego pierwszego przelotu udało się ustalić, że w strefie między Saturnem a pierścieniami nie ma praktycznie żadnego pyłu. Region ten nazwano Wielką Pustką. To oznacza, że podczas kolejnych przelotów sonda Cassini nie będzie musiała chować się za anteną i będzie mogła skupić się na obserwacji.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Karuzela, karuzela....
Świat sie kręci i... umiera...
ZNAJDZIE SIĘ KIJ NA BANDEROWSKI RYJ
„Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.
Skomentuj