Cassini wykonała krótki film podczas przelotu między Saturnem a pierścieniami

Kategorie: 

Źródło: NASA/JPL-Caltech

26 kwietnia sonda Cassini po raz pierwszy zanurkowała między Saturnem a pierścieniami tej planety. Był to prawdziwie przełomowy moment. Podczas tego przelotu, aparatura badawcza wykonała serię zdjęć, które posłużyły agencji NASA do zrobienia pierwszego filmu.

 

Podczas nurkowania, Cassini obniżyła swój lot do około 3 000 kilometrów nad powierzchnią chmur Saturna. Sonda obserwowała wielką szcześciokątną burzę, położoną w okolicach północnego bieguna i zmierzała w kierunku równika z prędkością 124 000 km/h.

Źródło: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute

Naukowcy z NASA wykorzystali zdjęcia, które powstały podczas jednogodzinnej obserwacji gdy Cassini obniżała swoją wysokość z 72 400 kilometrów do 6 700 kilometrów i zrobili pierwszy tego typu film.

Na zdjęciach nie udało się uchwycić bieguna południowego. Agencja NASA musiała obrócić sondę w taki sposób, aby wielka antena posłużyła jako tarcza przed cząsteczkami, które mogłyby doprowadzić do uszkodzenia sondy. Jednak podczas tego pierwszego przelotu udało się ustalić, że w strefie między Saturnem a pierścieniami nie ma praktycznie żadnego pyłu. Region ten nazwano Wielką Pustką. To oznacza, że podczas kolejnych przelotów sonda Cassini nie będzie musiała chować się za anteną i będzie mogła skupić się na obserwacji.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

Kosmos jest dziełem Boga,

Kosmos jest dziełem Boga, latają tam ale nie wiedzą kto wykonał i zaprojektował cały wszechświat !!! “Wydaje mi się, że będąc skonfrontowani z cudami życia i wszechświata, należy zadać sobie pytanie, dlaczego, a nie po prostu jak. Jedyne możliwe odpowiedzi są religijne... Znajduję potrzebę Boga we wszechświecie i swoim własnym życiu... Mamy szczęście, że mamy Biblię a szczególnie Nowy Testament, który mówi nam tak wiele o Bogu w szeroko dostępnych ludzkich kategoriach.”

(Arthur Leonard Schawlow - fizyk: nagroda Nobla w dziedzinie fizyki)”Jeżeli chodzi o mnie, wiara zaczyna się wraz z uzmysłowieniem sobie faktu, iż wyższa inteligencja doprowadziła do powstania Wszechświata i stworzyła człowieka. Nie jest mi trudno mieć tę wiarę, gdyż niezaprzeczalnym jest fakt, iż tam gdzie jest plan istnieje inteligencja – uporządkowany, rozwijający się wszechświat świadczy o prawdzie najbardziej majestatycznego stwierdzenia, jakie kiedykolwiek wypowiedziano – ‘Na początku Bóg’.”

(Arthur Holy Compton – fizyk: nagroda Nobla w dziedzinie fizyki) 

“Im więcej wiemy o kosmosie i ewolucyjnej biologii, tym bardziej wydają się one niewytłumaczalne bez jakiegoś aspektu projektu. A w moim przypadku jest to natchnieniem dla wiary.”

(Charles Hard Townes - fizyk: nagroda Nobla w dziedzinie fizyki)

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Kruczysko

To nie kwestia braku

To nie kwestia braku technologii ale celowe działanie, to są bardzo trudne warunki, ogromne promieniowanie kosmiczne i z tego powodu zdjęcia są wykonywane z uzyciem najprostrzej technologii gdyż lepsza szybko by uległa zniszczeniu a druga sprawa czyli odległość i sposób przesyłu danych, zdjęcia dobrej jakości sporo ważą i nie dotarły by "całe" do ziemi a te słabej jakości, kilkubitowe da sie przesłać bez wiekszych strat, stąd taka a nie inna jakość

Pozdrawiam

Kruk

Karuzela, karuzela....
Świat sie kręci i...   umiera...

ZNAJDZIE SIĘ  KIJ NA BANDEROWSKI RYJ

Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.

Skomentuj