Carrefour wychodzi z Polski po 25 latach

Image

Źródło: Carrefour

Od kilku lat francuska sieć Carrefour radzi sobie coraz gorzej i to nie tylkow  Polsce, ale we wszystkich krajach. Od roku dochodziły doniesienia, że Carrefour szuka nabywcy swoich placówek. Ostatecznie zapadła decyzja o sprzedaniu biznesu w Polsce.

 

Francuska sieć handlowa posiadała w Polsce w sumie 935 sklepów, w tym 92 hipermarkety, 152 supermarkety, 9 dyskontów oraz 682 sklepów typu convenience, czyli mniejszych powierzchniowo placówek.

 

Ciekawe są kulisy decyzji francuskiego koncernu odnośnie wyjścia z Polski. Czy chodziło o to, że w obecnej sytuacji geopolitycznej prowadzenie biznesu w naszym kraju jest obarczone zbyt dużym ryzykiem utraty majątku w zawierusze wojennej? A może chodzi po prostu o koniec ulg podatkowych i Carrefour wycofuje się uznając, że wycisnął już z Polski wszystko co mógł a teraz czas na podbój innych rynków. Wcześniej podobnie uczyniła brytyjska sieć Tesco, która również wycofała się z naszego kraju.

 

Nowym właścicielem ma zostać fundusz Mid Europa Partners, który wcześniej był właścicielem Żabki, a dziś jest jednym z akcjonariuszy Allegro.

0
Brak ocen

Ło fallusie chazarski, toż to wygląda w poiniakowym zwierciadle tak jakby Francja nałożyła na Polskę sankcje.

0
0

Zanim brytki wyje..li z unii to ich kufland też się zawinął - czyżby omen , że kerfur wypird..ają bo oni też wkrótce sobie wyj..ią z unii i nato ? Od nas teraz szybciutko wyskoczą bo jak już ktoś wspominał na świecie ,  uland to temat zamknięty i pójdą dalej szukać nazioli , którzy spierd..li z ulandu do Polski i na zachód.

0
0

Radzi sobie coraz gorzej bo spadły zyski z powodu odejścia klientów do innych sklepów jak Dino , których ostatnio namnożyło się tyle że w każdej większej wiosce jest jeden. Ja sam jestem takim klientem , który z Carrefoura przeszedł do polskiego Dino. 

A w promieniu 10 km mam już 6 takich sklepów i bardzo dobrze , że są bo wreszcie pieniądze polaków zostaną w Polsce zamiast być "wysysane" za granicę.

0
0

Dodane przez Medium w odpowiedzi na

To zależy co rozumiesz przez "Polskę" ? , bo jeśli masz na myśli zanik tradycji i obyczajów ludowych to tak , masz rację. Ale spójrz na to inaczej ... tradycje to ciemnota utrzymująca lud w stagnacji wierzeń , zabobonów i "tabu". A na czym tak naprawdę powinno nam zależeć , czy na zachowaniu odrębności kulturowej i innych różnic czy na dążeniu do uczynienia świata miejscem bez granic , dzielących odmienności i powszechnej szczęśliwości ? Tak naprawdę globalizm to bardzo piękna idea lecz ludzkość nie potrafi jej zrealizować bo wciąż nie umie się pozbyć ignorancji , arogancji , chciwości i wszystkiego tego co dzieli. Istnienie wyraźnych państw narodowych ma tylko jeden cel - ochronę "nas" przed wpływem "innych" , którzy mają swoje cele często sprzeczne z naszymi i to jest powodem istnienia tych wszystkich przepisów międzynarodowych . Granice i państwa są jedynie wyrazem "wojny w stanie pokoju" - zawieszenia. Umawiamy się , że tu przebiega miedza i bronimy jej przed sąsiadami jak Kargul przed Pawlakiem - podobnie jest z wszelkimi przepisami /regulacjami. A gdyby ludzie na całym świecie zrozumieli (dorośli do tej idei) , że jesteśmy JEDNYM gatunkiem wspólnie zamieszkującym jedną planetę to zamiast walczyć zaczęli by współpracować i wtedy żadne państwa nie byłyby potrzebne ani wojsko ani policja.. Gdyby ludzie chcieli i potrafiliby działać razem to dziś mielibyśmy dobrobyt o jakim się nawet filozofom nie śniło. 

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Naród jednoczy przede wszystkim wspólny język, dalej system wartości i kultura oraz jakaś wiodąca idea. System wartości się solidnie sypnął, przynajmniej w mojej ocenie, kraj jest uwikłany w zgubne sojusze, terytorium używane jest jako lotniskowiec do ataku na Rosję.

Zupełnie się z tym nie identyfikuję, ani z bandyckimi celami NATO, ani z komercjalizacją wszystkich dziedzin życia, ani z ogłupianiem i lekceważeniem narodu. 

0
0

Dodane przez Medium w odpowiedzi na

Medium twoje poglady to tylko stary swiat jesli narod laczy jezyk na wstepie to mamy ph bo u nas po polsku mowia nawet murzyni a oni jakos nie chca walczyc za Polske hahahha

jak chcesz wejsc na pomost skoro trzymasz sie falszywych sterotypow specjalnie dla Polakow wpajanych?

 

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Przecież w ten sposób realizuje się  "sankcje" wobec Rosji... Tak naprawdę to ani ty ani oni nie mają racji, bo tak naprawdę izolacjonizm nikomu się nie opłaca. Dino przecież ma siedzibę w Krotoszynie, więc pieniądze są wysysane do Krotoszyna. Najbogatszy będziesz jak sam założysz sklep, sam zaczniesz go zaopatrywać i wszystko produkować....

0
0

Dodane przez ​​euklides (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

A ten Krotoszyn to co za granicą Polski jest ? Jak chcę się napić mleka to nie muszę chodować krowy - idę do sklepu , choć dawniej szło się do rolnika albo zlewni mleka z kanką i też było dobrze. Tu nie chodzi oto żeby być "najbogatszym" .. tylko o ochronę własnego rynku w sytuacji gdy wszyscy upatrują zysku w wyzysku. Wpuszczono tu te wszystkie zagraniczne sieci sklepowe bo ówczesne rządy nie potrafiły dać ludziom pracy we własnych polskich firmach , wszystko było albo zrujnowane albo wyprzedane , dziś to się zmienia. Ale co to ma wspólnego z Rosją ? Problem jest jeden ... opieranie gospodarki o nieustającą konsumpcję ... czyli o piramidę gospodarczą a każda taka "piramida" musi się kiedyś zawalić , to tylko kwestia czasu. Tak powstaje kryzys. Ten system przez pewien czas działał ale rynek się nasycił już wszystkim i dłużej się tak nie da - stąd rozpaczliwe próby jego podtrzymania poprzez promowanie np. "dzietności" . Jedyną radą jest odejście od tego modelu gospodarowania i zastąpienie go gospodarką racjonalną opartą o produkcję rzeczy trwałych i zrezygnowanie z bogacenia się jako źródła "sukcesu" oraz redukcja populacji .W skład takiej reformy musi wejść także odejście od medycyny objawowej na rzecz przyczynowej (czyli leczenie zamiast zarabiania na chorobach) , zastąpienie masowej pseudo-edukacji przekazywaniem wiedzy z prawdziwego zdarzenia (a nie wbijanie do głów nikomu nie potrzebnych informacji) oraz nauczenie się , że dobro ogółu jest dobrem jednostki .. a nie jak teraz dobro jednostki kosztem ogółu. Bogacenie się jest możliwe wyłącznie poprzez pogwałcenie praw innych osób czyli wyzysk a to zawsze było źródłem konfliktów i problemów społecznych. Można inaczej ..

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Tak jak 99% osób nie rozumiesz z czego bierze się bogactwo i że pieniądze mają wartość czysto umowną. Jeśli Carrefeour zabierze z kraju te mityczne złotówki to co tak naprawdę nam zabrał? Nawet nie zabrał zadrukowanych papierków tylko jakiś elektroniczny zapis w systemie bankowym... I co z nimi potem zrobi? Oczywiśie będzie musiał za nie coś kupić albo je sprzedać i wtedy kupić za nie będzie musiał kupić ktoś inny. A w jakim kraju można kupić coś za złotówki? Tylko w jednym. I kto znowu "zarabia" na Carrefourze? Polskie firmy! Jak to możliwe? Gospodarka to gra o sumie niezerowej, co oznacza, że wszyscy uczestnicy rynku wygrywają. Naucz się w końcu słuchać dzbanku to może w końcu coś zrozumiesz, bo niestety ale błądzisz...

0
0

Po wejściu do Unii nawchodziło do Polski sieci supermarketów. Może ktoś pamięta były nawet polskie sieci delikatesów których już dawno nie ma. Ot po prostu ludzie w Polsce w zdecydowanej jednak większości nie są zamożni. Po co supermarkety z wielkim asortymentem skoro większość ludzi kupuje mały asortyment i zwykle tańszy. Już Tesco się wyłożyło . Pierwsze objawy niezgodności oficjalnej propagandy o kapitalistycznym cudzie gospodarczym w Polsce i bogacących się Polakach zauważyłem jakiś czas po kryzysie roku 2008. Spotykałem w marketach kolegów z dawnej klasy którzy robili jako przedstawiciele handlowi i narzekali cytuję " ludzie się ograniczają w wydatkach" . Potem wzrósł mocno kurs franka szwajcarskiego co dotknęło klasę średnią na kredytach "hipotecznych" w CHF ( to wtedy utonęły 2 - ie polskie sieci supermarketów delikatesowych). Obecnie od jesieni ludność w Polsce dostaje oo kieszeni rosnącymi kosztami kredytów w PLN, drożejącym ogrzewaniem, prądem , paliwem, innymi rachunkami. Gdzieś z miesiąc temu spotkałem koleżankę z dawnej klasy która z mężem mają 14.000 zł i narzekała że podrożało jedzenie i musi zrobić oszczędności. A przecież to nie jest wzór dochodów typowych rodzin w Polsce. Czytałem komentarze na forach i jakis nawiedzony ekonomista próbował udowadniać komuś że w Polsce " Pan zarobi 4000, żona 4000 , i 2 x 500+ , to jest 9000 zł." Kolo wrzucił paski wypłaty ze ma 3000 zł nadgodzinami, żona 1300 zł za 1/2 etatu. Przecież nawet uchodźcy z bombardowanej nie na żarty Ukrainy już w większym stopniu wyjeżdżają z Polski niż przyjeżdżają bo się rozejrzeli po Polsce i zauważyli że kiszka i z normalnych prac przeżyć się w Polsce nie da a już napewno jak się jest przyjezdnym i jeszcze trzeba nająć lokum. Przecież wystarczy rzut oka na tzw. oferty pracy w Polsce to albo wymagane cuda za wypłaty nawet nie 1000 euro nawet brutto. Albo są śmiecie typu listonosz/ka z własnym samochodem na 3/4 etatu, sklepy na 1/2 etatu. Nawet jak ogłoszenia na cały etat to słyszałem że piszą 3800 - 4500 zł brutto , a to się tłumaczy na polski : okres próbny za 2200 netto a potem wykop i od nowa szukanie głupich i naiwnych. Teraz no niestety nie ma widoków na spadki cen bo niby jak , nośniki energii będą drożały, jedzenie na rynkach światowych będzie drożało a wtedy z automatu drożeją ceny krajowe. Tak np. ludzi i firmy do białek gorączki doprowadziło jak wydobywany w Polsce gaz podrożał ( dla firm nawet 800%) dostawca się tłumaczy że wzrosły ceny w Europie i on takie stosuje. Tak że nie wróżę udanych obrotów w supermarketach . Już ponad miesiąc temu na przeciez otwarciu sezonu mimowolnie wyszpiegowałem w markecie budowlanym jak pani kierowniczka z nietęga miną mówi coś do pracowników również z nietegimi minami zgromadzonymi przed nią. Coś tam było mówione o spadku obrotów i o tym że musimy się rozstać z częścią osób. Tak że obstawiam że wkrótce kolejne sieci handlowe będą się z Polski zabierać bo nie za bardzo da się tu zarobic. Jeszcze nie zapominajmy na 4 na 10 osób w wieku produkcyjnym w Polsce nie pracuje bo doszły do wniosku że to nie ma sensu. A ci co pracują to pływają najczęściej w kredytach . Tak że to nie są sprzyjające warunki dla biznesu handlowego.

0
0

Dodane przez Lommo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

W Polsce jest za dużo bogactwa. Samochody na każdym trawniku, na ulicach korki. Wakacje w Indonezji. Rząd ma jeszcze komu zabierać. Jak stopy procentowe wzrosną do 12% tyle ile wynosi inflacja, a benzyna po 10 zł/l to zacznie się jazda. Skończy się cwaniakowanie na kredyt.

0
0

Ja już w zeszłym roku czytałem te doniesienia i co ? Jajco, sądząc po Carrefourach w W-wie, nie widać żadnych oznak ani śladów wycofywania się firmy z Polski ! 

0
0