Carlsberg warzy piwo na bazie wody oczyszczonej ze ścieków

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Napój alkoholowy, o którym głośno ostatnio w Szwecji, został tam nazwany „bajsöl", co można przetłumaczyć jako piwo pochodzące ze ścieków. Uwarzono go w browarze Nya Carnegie. Na rynku występuje pod nazwą PU: REST i jest to pierwsze piwo w Szwecji powstałe ze ścieków. Trzeba przyznać, że to bardzo odważne przedsięwzięcie.

 

Idea PU: REST pochodzi od szwedzkich badaczy. Została ona wdrożona przez siły browarów New Carnegie i Carlsberg Sweden, a także przez IVL, Szwedzki Instytut Badań nad Środowiskiem. IVL wystąpił do browaru New Carnegie, który należy do Carlsberg i Brooklyn Brewery, z propozycją stworzenia piwa z wody, które przetwarzane jest w najbliższej stacji uzdatniania wody Hammarbi.

 

Chris Turgeson, główny producent piwa w New Carnegie, mówi, że nie było tak łatwo stworzyć piwo z tej „wody”. Twórcy postawili na pilsnera, a ta odmiana wyróżnia się czystością smaku. Turgeson przyznaje jednak, że jako przedstawiciel przemysłu spożywczego, musi zacząć inaczej myśleć w trosce o zasoby ziemi.

 

Podobno inicjatywa związana jest z nowym programem ekologicznym Carlsberg „Together Towards Zero". Jedną z części tego programu jest zmniejszenie zużycia wody przez firmę o połowę do 2030 r. Po raz pierwszy PU: REST był degustowany 25 maja br. w restauracji browaru New Carnegie na Hammarby Shestad w Sztokholmie. Napój będzie również dostępny latem tego roku w ograniczonej liczbie w sieci sklepów Systembolaget, a także na niektórych festiwalach i w wybranych barach.

 

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (3 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika zakaz skrętu w lewo

Odważne przedsięwzięcie, ale

Odważne przedsięwzięcie, ale jedynie z punktu widzenia marketingu.

Nie ma przecież nic dziwnego w tym, że ze ścieków można otrzymać czystą wodę, nadającą się do picia.

Skąd zatem ten skowyt płaskoziemiańców ? Smile

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Ja od lat nie tknąłem żadnego

Ja od lat nie tknąłem żadnego korporacyjnego piwa. Zwyczajnie wiem ile w nim jest Roundup... oraz zboża GMO. Korporacyjne piwka już dawno są chemicznym ściekiem warzonym w maszynie. Mija 2 godzinki gotowania, a potem gazowanie i puszkowanie.

Co do wody... browar był budowany zawsze na źródle wody odkamienionej, tj takiej która przechodzi przez skały które mają sód (sól) w swym składzie i one naturalnie filtrują taką wodę z innych twardych pierwiastków. Zatem ciekawe co to za syf tam wyprodukowali na twardej wodzie z kibla, w której jest gówno zmieszane z proszkiem do prania? To musi być 100% napój sztuczny, o smaku ''leśnym'' albo ''ocean'' pochodzącym z klozetu, bo normalne piwo na brudnej twardej wodzie nie chce fermentować...

Skomentuj