Kategorie:
Przez ostatnie kilkanaście miesięcy brazylijskie społeczeństwo z niepokojem patrzy na gigantyczny skandal korupcyjny. Ogromna afera z dnia na dzień staje się coraz większa i obejmuje liczne partie polityczne.
W 2016 roku, ówczensa prezydent Dilma Rousseff została zawieszona a następnie usunięta z fotela prezydenckiego. Wszystko zaczęło się od oskarżeń w sprawie jej udziału w aferze korupcyjnej. Jej miejsce zajął Michel Temer, który wcześniej sprawował funkcję wiceprezydenta i dopiero wtedy organizacja WikiLeaks ujawniła jego związki z amerykańską agencją CIA.
Gdy nastąpiła zmiana władzy szybko okazało się, że Temer również brał udział w aferach - podobnie jak jego najbliższe otoczenie. Okazuje się, że należałoby wymienić całą elitę polityczną - wszystkich, bez wyjątku.
Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie śledztwa, którym objęci zostaną szef sztabu prezydenta Temera, były burmistrz miasta Rio de Janeiro, kilku byłych prezydentów Brazylii, ośmiu ministrów w gabinecie Temera - w tym Minister Spraw Zagranicznych, Minister Rolnictwa oraz Minister Handlu; przewodniczący brazylijskiego Senatu oraz Izby Deputowanych, wielu prawodawców a nawet kandydaci do wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2018 roku.
Dochodzenie w sprawie firmy budowlanej Odebrecht pozwoliło ujawnić łącznie 108 nazwisk osób, które nielegalnie przyjmowały pieniądze. Firma ta przyznała, że wypłaciła nawet miliard dolarów łapówek brazylijskim partiom politycznym w zamian za korzystne kontrakty rządowe a także przekupywała urzędników koncernu naftowego Petrobas. Oczywiście wszyscy oskarżeni twierdzą, że są niewinni.
W samym centrum wielkiego skandalu korupcyjnego znajduje się obecnie funkcjonujący prezydent Michel Temer, który zapowiedział, że oskarżeni ministrowie będą zawieszani. Problem w tym, że oskarżenia dotyczą również jego i z pewnych powodów nikt nie domaga się aby postąpiono z nim w taki sam sposób jak z Dilmą Rousseff. Temer próbuje przetrwać do końca swojej kadencji, czyli do października 2018 roku.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj