Burza na Jowiszu dobiega końca. Naukowcy potwierdzają, że Wielka Czerwona Plama zniknie już wkrótce

Kategorie: 

Źródło: NASA/JPL/Björn Jónsson/Seán Doran

Ogromna burza na Jowiszu, która trwała od co najmniej 350 lat wkrótce dobiegnie końca. Dane uzyskane dzięki sondzie Juno wskazują, że słynna Wielka Czerwona Plama wciąż kurczy się i w nadchodzących latach zniknie całkowicie.

 

W lipcu 2017 roku należąca do agencji NASA sonda Juno zbliżyła się na odległość około 9 tysięcy kilometrów od wielkiego antycyklonu. Nadesłane do nas fotografie potwierdzają, że ogromna plama na największej planecie gazowej w Układzie Słonecznym jest coraz mniejsza.

 

Wielka Czerwona Plama została zauważona po raz pierwszy przez brytyjskiego fizyka i wynalazcę Roberta Hooke'a w 1664 roku. Dopiero po ponad 110 latach zaczęto wykonywać regularne i dokładniejsze obserwacje. Szacuje się, że w tamtych czasach antycyklon mógł posiadać ponad 56 tysięcy kilometrów średnicy - to jest rozmiar czterech Ziem.

 

Pierwszych szczegółowych zdjęć tej plamy i jej okolic dostarczyła nam sonda Voyager 1, która w marcu 1979 roku zbliżyła się do Jowisza na odległość 280 tysięcy km od szczytów chmur. Wtedy wielki antycyklon posiadał wielkość ponad dwóch Ziem. Teraz obserwujemy plamę z pomocą sondy Juno, dzięki której ustaliliśmy, że burza posiada już tylko 16 tysięcy kilometrów średnicy.

Porównanie wielkości Wielkiej Czerwonej Plamy z Ziemią - źródło: NASA/SwRI/MSSS/Gerald Eichstädt/Seán Doran

Glenn Orton, planetolog oraz członek zespołu naukowego misji Juno szacuje, że Wielka Czerwona Plama na Jowiszu przekształci się w Wielkie Czerwone Koło w ciągu 10-20 lat, a potem zostanie tylko Wielkim Czerwonym Wspomnieniem. Te kilka dekad to bardzo niewielki okres czasu w porównaniu do tych setek lat istnienia jowiszowego antycyklonu.

 

W tym samym czasie astronomowie obserwują zanikanie wielkiej burzy na Neptunie, którą odkryto w 2015 roku i była wtedy szeroka niczym Ocean Atlantycki. Jej obecny rozmiar wzdłuż długiej osi wynosi około 3700 km. Burze na Jowiszu utrzymują się jednak znacznie dłużej, niż na Neptunie.

 

Sonda Juno, która prowadzi obserwacje Jowisza została wystrzelona w sierpniu 2011 roku i po 5 lat dotarła do gazowego giganta. Jej zadaniem jest zbadanie wnętrza planety, jej atmosfery oraz magnetosfery. Okres obiegu sondy wokół Jowisza wynosi 53 dni. Misja kosmiczna ma potrwać jeszcze przez kilka miesięcy i może zostać przedłużona, jednak gdy Juno straci swoją przydatność, zakończy swój żywot wlatując w atmosferę planety.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Łukasz inny

Jak się to ma do metody

Jak się to ma do metody naukowej. Na jakiej podstawie stwierdzili że zniknie? 3pomiarow ktokt dowodza że się kurczy.... . A skąd się ta plama tam wzięła co ja napędza? Powinno być że przy takim postępie zmniejszania wielkoswi za 2 dekady zniknie. I jest to teoria a nie fakt. Równie dobrze można naosnap że spalanie węgla w Polsce ma negatywne oddziaływanie na plamy na Neptunie i Jowiszu. Swoją drogą ciekawe co zmienia klimat na tych planetach skoro słońce na ziemi się odrzuca. Pewnie działa tam jakaś perfidna slabo rozwinięta cywilizacja która pali węglem, na poparcie teorii podaje przykład ziemi gdzie tak się dzieje :) 

Portret użytkownika Samanta

Oglądałam konferencję prasową

Oglądałam konferencję prasową w NASA zespołu, który rzekomo wprowadził Juno na orbitę Jowisza. Tak posranych ze strachu  i sztucznie uśmiechniętych ludzi w życiu nie widziałam. Aż mi ich żal było. Nie trzeba być ekspertem od mowy ciała, zeby widziec, że cierpieli i kłamali jak z nut.

Skomentuj