Kategorie:
Samolot Boeing 747 należący do linii lotniczej British Airways, wykonał niezwykły lot, który okazał się rekordowy pod względem rozwiniętej prędkości i czasu przekroczenia Atlantyku. Przelot nastąpił w nocy z 8 na 9 lutego i trwał poniżej 5 godzin, co dla odrzutowca, który nie jest ponaddźwiękowy, jest niezwykłym wyczynem.
Brytyjski Jumbo Jet wystartował z lotniska John F. Kennedy w Nowym Jorku i wylądował na londyńskim Heathrow. Lot trwała zaledwie 4 godzin 56 minut: w tym czasie samolot przeleciał 5554 kilometry. Zazwyczaj taka podróż trwa dłużej niż 6 godzin.
Prędkość lotu tego Boeinga wynosiła w pewnym momencie nawet 1328 km/h. To zaskakujące, bo znacznie przekracza prędkość dźwięku. Było to możliwe tylko dzięki prądowi strumieniowemu w atmosferze spychającego na Europę rozległy niż Ciara, który sprowadził nad nasz kontynent huraganowy wiatr.
Jednak bariera dźwięku nie została pokonana. Stało się tak dlatego, że prędkość powietrza - w stosunku do przepływu powietrza - był jednak poddźwiękowa. Również samoloty linii Virgin Atlantic załapały się na ten ekstremalnie szybki jet stream, ale ostatecznie dwa rejsy wykonywane za pomocą samolotów Airbus A350. Przedstawiciele tej linii lotniczej chwalili się, że oni przylatując kilka minut dłużej zużyli dwa razy mniej paliwa bo te samoloty mają dwa a nie cztery silniki.
Absolutny rekord szybkości lotu przez Atlantyk dla samolotu pasażerskiego został pobity w 1996 roku. Oczywiście dzierży go naddźwiękowy Concorde, który przyleciał ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii w ciągu zaledwie dwóch godzin i 52 minut. Jednak ten samolot wyszedł z eksploatacji w 2003 roku i do dzisiaj nie ma następcy.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj