Kategorie:
Organizacje operujące na terenie Syrii donoszą, że w wyniku ostatniego nalotu na wioskę na zachód od Rakki śmierć poniosło co najmniej 33 cywilów. Podczas bombardowań, samoloty wojskowe uderzyły w szkołę, która funkcjonowała jako schronienie.
Nalot w wiosce al-Mansour miał miejsce w poniedziałek w nocy. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, organizacja powstała w Wielkiej Brytanii twierdzi, że zginęły przynajmniej 33 osoby. Kolejna lokalna organizacja dodaje, że los 50 rodzin, które ukrywały się wewnątrz budynku, pozostaje do dziś nieznany. Szkoła została zrównana z ziemią.
Rakka jest obecnie aktywnie atakowana głównie przez zachodnią koalicję. Dlatego podejrzewa się, że za śmierć cywilów odpowiadają samoloty wojskowe, należące do amerykańskiego sojuszu. Żadne państwo nie wypowiedziało się w tej sprawie.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka dodaje, że w przeciągu ostatnich dwóch tygodni w wyniku nalotów zginęło już przynajmniej 116 osób, w tym 18 dzieci i 23 kobiety. Wraz z ofensywą przeprowadzaną przez Kurdów i amerykańskie wojska, liczba ofiar cywilnych z dużym prawdopodobieństwem będzie wzrastać. Śmierci mieszkańców nie udało się uniknąć również podczas walk z ISIS o miasta Manbidż i Mosul. Islamiści chętnie wykorzystują cywilów jako żywe tarcze i strzelają do nich, który próbują uciekać, o czym mieliśmy okazję przekonać się podczas walk o Aleppo.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Skomentuj