Bojownicy Huti ostrzelali saudyjskie obiekty naftowe

Image

Źródło: freeimages.com
Konflikt w Jemenie najwyraźniej zaczyna przelewać się na sąsiednią Arabię Saudyjską, która od ponad miesiąca uczestniczy w interwencji zbrojnej. Szyiccy rebelianci dotychczas atakowali saudyjskich żołnierzy na granicy, lecz tym razem ostrzelane zostały obiekty naftowe.

 

Atak miał miejsce na miasto Az-Zahran, które jednak położone jest nad Zatoką Perską, czyli dość daleko od Jemenu. Arabskie media donoszą, że z obiektów naftowych, należących do koncernu Saudi Arabian Oil Company, wydobywają się głęby dymu, natomiast mieszkańcy słyszeli donośne eksplozje.

 

Brakuje obecnie wyjaśnień co do tego, w jaki sposób rebelianci mieliby dokonać tego ataku. Można jedynie spekulować, że nastąpił on bezpośrednio z terytorium kraju, z sąsiedniego Bahrajnu gdzie większość stanowią szyici, lub nastąpił z morza.

 

Ataki na granicę saudyjsko-jemeńską odbywają się coraz częściej a w poniedziałek znów ostrzelano miasto Najran. Szyicka rebelia powiadomiła również o zestrzeleniu pierwszego samolotu, który brał udział w bombardowaniach Jemenu. Maszyna należała do Maroka. Strony jednocześnie zgodziły się na 5-dniowe zawieszenie broni, które ma obowiązywać od wtorku.

 

 

Źródło: http://english.farsnews.com/newstext.aspx?nn=13940221001595

0
Brak ocen

Tam jeszcze jest jeden "saudyjski bonus" - szlak morski z saudyjską ropą przebiegający tuz koło wybrzeża Jemenu. Tu też wystarczy kilka tankowców zezłomować by saudowie mogli się nażreć swoim czarnym bogactwem z braku możliwości jego eksportu....

0
0

Mniej więcej zgodnie z planem, następna stacja - Arabia Saudyjska..

0
0

powiem wam że jakos nie smuci mnie to że przebrzydle bogaci ekstremiści z Arabii Saudyjskiej doświadczą tego co sami fundują innym. Przecież Arabia Saudyjska to główny sponsor Państwa Islamskiego. Ci chorzy zwyrodnialcy z wypaczoną do granic możliwosći wersją islamu jaką jest wahabizm, powinni sami posmakować bata na swoich plecach. Nie będe po nich płakał.

0
0