Biedni złożą się w podatkach na bogatych, czyli socjalizm po polsku

Kategorie: 

Źródło: Twitter

Wprowadzona w zeszłym tygodniu opłata emisyjna jest nowym podatkiem ukrytym w cenie paliwa. Mimo tego, że już teraz podatki stanowią ponad połowę ceny benzyny, rządzący postanowili dołożyć nowy. Dla niepoznaki nazwali go "opłatą", a nie podatkiem. 

 

Skutkiem wprowadzenia opłaty emisyjnej będzie z pewnością podwyżka cen wszystkich towarów i usług. Stanie się to z powodu nieuniknionego wzrostu kosztów transportu. Rządzący przekonywali od dłuższego czasu, że jego wprowadzenie jest konieczne ze względu na to, że ich aktualną obsesją jest tak zwana elektromobilność, czyli samochody elektryczne. 

 

Problem w tym, że takie pojazdy są wciąż bardzo drogie, dlatego nasi socjaliści wymyślili, że będą dopłacać do ich zakupu. Jak wiadomo rząd nie ma żadnych swoich pieniędzy i dysponuje tylko tym co ludziom zabierze lub tym co pożyczy na ich koszt. W przypadku elektromobilności skutek będzie taki, że rząd zabierze biednym i dopłaci bogatym. 

 

Najtańszy samochód elektryczny kosztuje na rynku wtórnym ponad 70 tysięcy zł, a większość cen to dobrze ponad 100 tysięcy zł . W przypadku aut firmy Tesla, stanowiącej wyznacznik dla całej elektro branży, mówimy o koszcie od 200 tysięcy zł wzwyż. Rząd może zatem dopłacać do każdego auta nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych. 

Władza zamierza zachęcić ludzi do zakupu tych drogich pojazdów dopłatami i opłatami. Politycy wpadli też na pomysł, aby utrudnić poruszanie się samochodami spalinowymi w centrach miast. Ma to być karane dodatkowym podatkiem zwanym dla niepoznaki biletem, opłatą, lub daniną. 

Oczywiście większość ludzi nie dostrzega tego, że to nie mityczni bogacze na tym stracą, bo co to jest 20 zł za wjazd do strefy określanej jako centrum, dla kogoś kto dobrze zarabia. To po prostu stanie się przywilejem tych, których stać na elektryczne auta i tych, których będzie stać na takie wysokie opłaty. Rządzący nami socjaliści zorientowali się już, że ich elektromobilne szaleństwo może zdenerwować ludzi, którzy będą musieli za wszystko zapłacić drożej. Wymyślono więc historyjkę, że podwyżki cen paliw to sposób na walkę ze smogiem. 

Można to zinterpretować tak, że według rządu powietrze poprawi się gdy będziemy mniej jeździć samochodami, bo będzie droższe paliwo. Jednak wiele osób wykorzystuje samochody do pracy. Czy to oznacza, że mają też mniej pracować? 

Tak jak nasza władza unika jak ognia słowa socjalizm, konsekwentnie używając słowo solidaryzm, tak samo unikane jest słowo podatek. Wszak rządzący wielokrotnie obiecywali, że nowych podatków nie będzie, ale jest jak zwykle, tylko bardziej cynicznie, bo podatki nazywa się po prostu inaczej. 

Te nowoczesne janosiki obrabiające coraz bardziej pracujących Polaków, dokładając coraz to nowych obciążeń podatkowych, wykazując niezwykłą inwencję w wyszukiwaniu synonimów dla słowa podatek. To właśnie stąd daniny, opłaty, bilety, ale broń Boże podatki. Dzięki takiemu prostemu trikowi, podczas kampanii wyborczej będą twierdzić, że nie podnieśli podatków, bo przecież formalnie tylko wprowadzili nowe daniny. Prawda, że proste? 


 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika euklides

Doprawdy ciekawe, że PiS odda

Doprawdy ciekawe, że PiS odda władzę właśnie tym partiom. Cóż za Magdalenkowo, okrągło-stołowy zbieg okoliczności! A ten Morawiecki - doradca Tuska, dobrze sobie radzi w partii "opozycyjnej".

Teatr dla ułomnych Smile

Portret użytkownika Lommo

Tu w tych postach ktoś

Tu w tych postach ktoś zalinkował na niezalezna.pl że z Polski od 2005 roku zagraniczne firmy wydoiły 540 mld zł. I tu tkwi przyczyna nakładania różnych dodatkowych danin i ogólnego ucisku fiskalnego w Polsce. Do tego społeczeństwo oczekuje państwowych szkół , szpitali, przychodni, przedszkoli. To wszytko kosztuje ogromne pieniądze mimo że większa czesc grup zawodowych w sferze budżetowej jest nisko zarabiająca po latach zamrożenia płac . Po prostu biedny kraj usiłuje sfinansować wydatki publiczne w standardzie krajów bogatych , czy to takich co ściągają PKB z innych krajósw, czy wręcz mają FED i są w stanie mieć bilion $ (europejski bilion) deficytu budżetowego. Nawet Niemczy który bardzo znczany udział swojego PKB mają inwestycji zagranicznych (najprostszy przykład - polskie miasto "sprywatyzowało" ciepłownię miejską odsprzedając zakład niemieskiemu miastu, ciepłownia dalej w Polsce, klienci słono płacą, zyski wyjeżdzają) to załatwiły sobie w EBC umorzenie obligacji rządowych na 170 mld Euro. Jak wiemy z w Polsce mimo ucisku fiskalnego to nic istotnego z socjalu oprócz 500+ obywatek nie dostanie , no może jeszcze osoby które wyrobiły sobie dużo lat składkowych w PRL czy fartem póżniej i mają prawa nabyte to mają nienajgorsze emerytury. Sam mam poglądy lewicowe ale zdaje sobię sprawę że z pustego i Salomon nie naleje. Można rozdawać jak jest z czego. I to jest sprawa w Polsce niezwykle karkołomna bo perpsektywy nie są obiecujące mimo urzedowego optymizmu władz państwowych. Przykładowo za Gierka było 2 mln emerytów a dziś 8 mln, a ma być więcej, przy czy,m za Gierka nie było sytuacji żeby emerytury kształtowały się na poziomie wyższym od typowych płac w gospodarce, w Polsce są takie obecnie przypadki choć nowe emerytury są coraz mniejsze.. Miejsca pracy w sektorze prywatnym ubywają, przybywa tylko miejsc "pracy" w sektorze publicznym. W Grecji po załamaniu finanansów państwa poleciało na bruk 100 tys. budżetówki, to proporcjonalnie do liczby ludności po nieuchronnym załamaniu finanasów państwa w Polsce wychodzi do redukcji 350 tys. osób z budżetówki. Emerytury tam obcięto o 30%, a i tak bez kroplówki kredytów eurowych to nie było by środków na wypłaty nawet tego obciętego państwa. Dość mnie zawsze bawią w Polsce osoby które karierę zawodową planują w sferze budżetowej Polski gdyż nie zdają sobie sprawy że kraj znajdzie się prędzej czy pózniej ale nawet prędzej w drastycznych kłoptach finansowych. A co do samochodów elektrycznych to one się w Polsce nie przyjmą z tej prostej przyczyny że w Polsce na drogach królują auta z 2, 3 czy nawet 4 -tej ręki, po prostu dość mocno używane , nawet jak mają nie taki stary rocznik to mają nakręcony gruby przebieg. Jak wiemy auta w zachodnich komisach te w tańszej cenie zaczynają się od 250 tys. km przebiegu, są nawet takie po 400 tys. , a po przekroczeniu polskiej granicy w punktach o nazwie naprawa liczników nagle przebieg zjeżdzał im do +/- 100 tys. . Nawet jak wejdą nowe generacje bateri do elektroaut to wydaje się wątpliwe aby po dłuższym użytkowaniu to takie baterie miały jakąć efektywność (przykładowo stara aku wkręcarka działa ale pada po 3 wkrętach). A że koszt wymiany bateri na nowe to nie będzie jakaś groszowa cena tym bardziej że najprawdopodobniej bez autoryzowanego warsztatu się nie obędzie to Polska zostanie bez indywidualnej komunikacji samochodowej . Bo na nowe elektryki nawet zakładając spadające ceny mało kogo będzie stać, a używane będą dość bezużyteczne , natomiast sprowadzne spalinowe się wykruszą (no jest jeszcze wariant kubański - ale tam rdza tak nie wżera) , w miarę postępów elektromobilności na zachodzie drastycznie spadnie podaż używanych wozów spalinowych. A w ogóle to wielu ludzi w Polsce gdyby wzięło kalkulator to by po prostu im wyszło z obliczeń że pracują tylko na dojazd do pracy. I to niekoniecznie tylko wtedy gdy wóz jest na raty (wtedy to niemal reguła), ale sumując koszty paliwa, OC, drożejących napraw, przy auce używanym to miesięczne koszty eksploatacji tak znów wiele nie odbiegają od płacy minimalnej . A ludzie w licznych miejscach mają tylko taką płacę. Znaczy ostatnimi czasy nwielu jednak liczy chociaż w głowie i wychodzi im że mają w dupie podejmowanie pracy za niskie wynagrodzenie a dobrze płatne prace przecież nie leżą na ulicy. I nawet polski rząd nie płacąc w Polsce zasiłków dla bezrobotnych nie zmusi ludzi do frajerstwa. Co jeszcze bardziej pogrąży wpływy do budżetu. A wołających o kasę i podwyżki przecież nie ubuywa. Emerytów ma przybywać w tempie lawinowym , a i coś budżetówka woła o podwyżki bo zgodnie z prawdą podaje że z obecnych poborów nie mogą wyżyć.

Portret użytkownika euklides

Bo prawdziwym Polakom -

Bo prawdziwym Polakom - Słowianom idea rządu jest obca i budzi wstręt. Dlatego większość Polaków nie bierze udziału w wyborach!

" „Jak wiele innych ludów (słowiańskich) Wieleci nie posiadali monarchii ani centralej władzy. Ludy słowiańskie składały się raczej z małych grup skupionych wokół pojedynczych grodzisk, a władzę polityczną sprawowały zgromadzenia całej wspólnoty (wiece).

Ograniczenie ich autonomii wspólnoty słowiańskie zdecydowanie odrzucały, także paternalizm nad nimi ze strony króla czy kościoła.
Z tego powodu Wieleci bronili się przeciwko narzuceniu ich terenom leżącym na wschód od Łaby władzy cesarskiej i papieskiej. Ostatecznie, z toporami w rękach zaatakowali nawet sami kraje chrześcijańskich Niemców, którzy chcieli ich podbić.” "

" System polityczny tego kraju miał charakter demokracji wiecowej opartej o więzy rodowe zaś władza królów kapłanów opierała się na ich autorytecie moralnym i na ich mądrości nie była to władza narzucana ani wymuszana opierała się na prawdziwej równości, wolności i poczuciu jedności i sprawiedliwości. Możemy się dowiedzieć z relacjach dotyczących Słowian tamtych czasów, mówiących min że nie było tam głodnych, nędzarzy a starców otaczano szacunkiem i wszyscy się nimi opiekowali. Z drugiej strony te same relacje mówiące o dobroci, dobrobycie i gościnności Słowian przedstawiają ich jako straszliwych niepokonanych wojowników kiedy byli zagrożeni lub prowadzili wyprawy wojenne. Wszystko wskazuje, ze starożytne państwo Lechitów pod każdym względem przewyższało późniejszy twór państwowy stworzony przez Piastów opartym na niesprawiedliwości i wyzysku na wzór zachodni.”

" … te plemiona, Sklawinowie [plemiona naddunajskie] i Antowie [plemiona osiadłe między Dniestrem a Dnieprem], nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu.”

https://opolczykpl.wordpress.com/2013/03/29/slowianski-duch-wolnosci/

Portret użytkownika DupaJasiu

" … te plemiona, Sklawinowie

" … te plemiona, Sklawinowie [plemiona naddunajskie] i Antowie [plemiona osiadłe między Dniestrem a Dnieprem], nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu.” 

 

znaczy: DEMOKRAKCJA

ludowładztwo - po naszemu, to po grecku demokracja. 

Jest SUPER!!

 

Portret użytkownika euklides

Niektórzy wyzywają tutaj

Niektórzy wyzywają tutaj admina od nieuków samemu będąc nieukami. Dlaczego np. żywność nie podrożała natychmiast po podwyżce ceny paliwa?

Ponieważ dopiero teraz rolnicy wyjeżdżają ciągnikami na pola i leją do tych ciągników droższe paliwo. Dopiero jesienią kombajny będą robić żniwa napędzane droższym paliwem. Dopiero wtedy nowe partie warzyw i owoców zostaną przewiezione do punktów skupu i przechowalni ciężarówkami napędzanymi droższym paliwem. I dopiero zimą okaże się, że każdy przedsiębiorca w łańcuchu produkcji i dostawy - od rolnika do waszego spożywczaka doliczył sobie do ceny sprzedaży nową cenę paliwa.

Oczywiście nie będzie dramatu. Znowu będzie tylko ciut drożej, i tylko ciut ciężej. Ale czy ktoś uwierzy, że gdyby nie te zabiegi to nie byłoby głodu, niedostatku i 99% problemów społecznych? Kłania się syndrom gotującej się żaby...

 

Portret użytkownika MiterMann

tu chodzi o firmy...

tu chodzi o firmy... przykladowo DHL bedzie musial zamieniac zwykle diesle na auta elektryczne.... samochody dostawcze firm tak samo....nie wspommne o przedstawicielach handlowych.... po latach eksploatacji ceny aut eletrycznych spadna a leasingowane auta nabedzie kowalski w cenie zwyklego auta.

Portret użytkownika inzynier magister

nadzwyczajna kasta LGBT

nadzwyczajna kasta LGBT skazała naszego Rodaka ! "Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratora generalnego ws. drukarza, który odmówił wydrukowania plakatów fundacji LGBT. Ostateczny wyrok w tej sprawie uznaje zatem winę drukarza.Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Sąd Najwyższy odroczył do 14 czerwca ogłoszenie orzeczenia ws. drukarza, który w 2015 r. odmówił wydrukowania materiałów propagandowych LGBT. Sąd niższej instancji prawomocnie uznał Adama J. za winnego wykroczenia. Prokurator Generalny domaga się kasacji skazującego orzeczenia i uniewinnienie J.Sędzia SN Andrzej Ryński uzasadniając czwartkowe orzeczenie wskazał, iż sąd II instancji w tej sprawie prawidłowo rozpoznał sprawę. Dodał, że "w realiach tej sprawy" odmawiając świadczenia nie można było kierować się przesłankami światopoglądowymi.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika lipka

Sędziowie też są z

Sędziowie też są z organizacji lbgt, to zorganizowana mafia, wspierają się na każdym szczeblu drabiny społecznej dlatego są coraz bardziej widoczni bo coraz ważniejsi z tej mafii zajmują stanowiska kluczowe w państwie.

Portret użytkownika euklides

Jak nazwać organizację, która

Jak nazwać organizację, która karze ludzi za to, że nie chcą wykorzystywać swoich umiejętności dla wspierania interesów powiązanych z nią innych organizacji (w tym wypadku LGBT)? Dla mnie to organizacja terrorystyczna. Kto dopuszcza się kryminału - Sąd czy jego ofiara, której jedyną winą jest to, że nie ma ochoty czegoś robić?

Strony

Skomentuj