Kategorie:
Wczoraj sieć społecznościowa Twitter a dzisiaj Facebook, zbanowały urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Twitter zawiesił konto Trumpa wczoraj w trakcie zamieszek w Waszyngtonie zorganizowanych przez zwolenników Trumpa. Dzisiaj w jego ślady poszedł Facebook. Mark Zuckerberg zdecydował o bezterminowym banie dla Trumpa na jego platformach - Facebook i Instagram.
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zostały już formalnie rozstrzygnięte. Zwycięzcą mimo wielu kontrowersji i zarzutów o fałszerstwo, został kandydat mediów i amerykańskich lewicowych karteli internetowych - Joe Biden. Kampania ta wsławiła się nieprawdopodobnym stopniem cenzury internetu i mediów. Doszło do tego, że cenzurowano urzędującego prezydenta USA - Donalda Trumpa - opatrując jego wypowiedzi adnotacjami, że to co pisze to kłamstwa.
Telewizje amerykańskie nie transmitowały lub przerywały transmisje przemówień urzędującego prezydenta Donalda Trumpa. Takie rzeczy nigdy jeszcze nie miały miejsca. Zaangażowanie amerykańskich mediów tradycyjnych i społecznościowych we wspieraniu bredzącego dziadka Bidena było pełne i gorliwe. CNN,NBC,FOX, CBS, Twitter, Instagram, Facebook, i Google, wybrali nowego prezydenta i inny rezultat nie był brany pod uwagę.
Pomijając już liczne wątpliwości wobec procedury wyborczej w USA, i rzekomego fałszerstwa, to i tak ta kampania zapisze się jako coś w rodzaju "wszyscy na jednego". Trump stał się workiem treningowym. Nie wspierał go praktycznie nikt, nawet FOX. Media udowodniły, że działając w zmowie i tworząc wspólny jednolity front są w stanie wmówić ludziom praktycznie wszystko. Gdy wczoraj w krytycznym momencie zajść w Kongresie w Waszyngtonie, Donald Trump apelował o spokój i rozejście się, a mimo to Twitter nie pozwalał jego wypowiedzi polubić, przekazać dalej, ani skomentować. Wypowiedź aktualnego przecież nadal prezydenta opatrzono adnotacją sugerującą fałszywość jego słów!
Facebook, Google i Twitter przez ostatnie miesiące robiły co mogły, aby Donald Trump nie wygrał wyborów prezydenckich w 2020 roku. Z tego powodu doświadczyliśmy bezprecedensowego nasilenia cenzury Internetu. Działania te wspierały amerykańską kampanię prezydencką, aby ukryć to co trzeba i uwypuklić to co trzeba. Resztę załatwiły słynne ciężarówki z głosami na Bidena.
Również internetowe giganty od początku wspierały lewicowego kandydata w wyborach Joe Bidena. W trakcie tej kampanii Twitter banował i odwieszał konto prezydenta Trumpa kilkukrotnie. Wszystko na skutek nie przestrzegania tak zwanych "zasad społeczności". Wczoraj również konto Trumpa zostało ocenzurowane. To samo stało się na YouTube i na Facebooku. Mark Zuckerberg, szef Facebooka, zdecydował dzisiaj, że prezydent Donald Trump dostaje bezterminowego bana na swoich kontach na portalach Facebook i Instagram.
Amerykańskie kartele internetowe już dawno utraciły tak zwaną neutralność. Stały się stroną, atakującą jak zajadła sfora wilków. Google, Facebook i Twitter oderagowały na sam koniec kadencji Donalda Trumpa próbując go pogrążać i upokażać na wszystkie możliwe sposoby. Zrobili to bo mogli, bo Trump nic nie zrobił przez swoje cztery lata, aby zrobić porządek z monopolem kilku korporacji internetowych. Teraz jego zaniechanie, czy też niemoc, eksplodowała mu w twarz.
Znaleźliśmy się w sytuacji gdy demokracja już jawnie zastępowana jest przez mediokrację. Media stają się władzą, stają się komisją wyborczą, sondażownią, areną do działań polityków, a także przedewszystkim stają się bezwzględnym narzędziem do zidiocenia całej populacji. Sprytnie stwarza się dla nich rozmaite narracje sugerujące w co wypada wierzyć, co jest "foliarstwem" i "płaskoziemstwem". Ci ludzie są cały czas wodzeni za nos.
Znaleźliśmy sie w sytuacji gdy pomimo zgłaszanych oszustw wyborczych, manipulacji medialnych, przerywania przemówień prezydenta, przeforsowano wybór jego kontrkandydata, a potem jeszcze wyrzucono go z mediów społecznościowych, mimo, że nie dokończył jeszcze nawet kadencji!!!
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
"Pokaż jak sikasz, a powiem ci gdzie jest twoja synagoga".
technicznie rzecz ujmując, w pewnym sensie abstrahując; w sumie nie, aczkolwiek mnoga była suma dłuższych wąsów u tamtego suma
Strony
Skomentuj