Barack Obama chce przeznaczyć miliard dolarów na modernizację broni jądrowej

Kategorie: 

Źródło: www.dreamstime.com
Zwolennik pokoju na świecie i walki ze "złymi" terrorystami, prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama jeszcze kilka lat temu oficjalnie opowiadał się za redukcją arsenałów jądrowych na całym świecie. W tym celu namawiał również Rosję, aby poszła tymi samymi śladami. Niestety jak się okazuje, USA dość niechętnie redukują swoją broń nuklearną - chcą również przeznaczyć około miliard dolarów na jej przyszłą modernizację.

 

Przeciętny obywatel tego chorego świata może nie wiedzieć, że obecnie panuje kolejny wyścig zbrojeń - między innymi z Rosją, Chinami i Stanami Zjednoczonymi na czele. Jednak wiele osób może w to po prostu nie uwierzyć, ponieważ nie usłyszeli jeszcze o tym w telewizji. W 2009 roku podpisany został dwustronny traktat między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, New START, w ramach którego obie strony mają ograniczyć liczbę swoich głowic nuklearnych. Postanowienia opisane w traktacie mają obowiązywać na początku 2018 roku.

 

Barack Obama oświadczył 5 lat temu w Pradze, że jego długoterminowym celem jest całkowita likwidacja broni nuklearnej na świecie. To głównie z tego powodu, Obama otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Niestety plany wskazują na coś zupełnie innego - Stany Zjednoczone chcą zmodernizować swoją broń jądrową i na ten cel przeznaczone zostaną ogromne ilości pieniędzy.

 

Analitycy w swoim raporcie w New York Times piszą, że w ciągu następnych 30 lat opracowane zostaną nośniki broni nuklearnej nowej generacji i odnowione zostaną zakłady jądrowe w całym kraju. Łączny koszt tych modernizacji wyniesie około miliard dolarów. Jednocześnie USA nie spieszą się ze spełnieniem wymagań, opisanych w traktacie New START.

 

Według analityków, sytuacja wokół Rosji i Ukrainy, spory terytorialne z udziałem Chin oraz rosnący w siłę Pakistan powodują, że rozbrojenie Stanów Zjednoczonych przestaje już być możliwe. Mówiąc wprost - USA chcą pozostać najpotężniejszym krajem na świecie i na jak najdłużej utrzymać swoją rolę światowego żandarma, który chroni słabszych przed terroryzmem.

 

Jednocześnie dowiadujemy się, że Rosja chce całkowicie odnowić strategiczne siły jądrowe do 2020 roku a już w przyszłym roku, armia oraz marynarka wojenna zmodernizuje swoją broń w 30%. Na ten temat wypowiedział się rosyjski polityk, wicepremier Rosji odpowiadający za przemysł obronny, Dmitrij Rogozin.

Co więcej, Pakistan, który rywalizuje z Indiami, dysponuje dziś bronią jądrową a według analityków z Washington Post, kraj chce wyposażyć w nią okręty nawodne lub podwodne i jest zainteresowany taktycznymi głowicami nuklearnymi. To z kolei niepokoi Stany Zjednoczone, ponieważ na terenie Pakistanu działa ponad 20 ugrupowań islamistycznych.

 

Również Iran prowadzi swój własny program nuklearny - oficjalnie tylko do celów pokojowych, oraz Korea Północna, która otwarcie deklaruje chęć posiadania broni masowego rażenia. Pozostaje jeszcze Izrael, który posiada nieokreśloną ilość broni nuklearnej, chemicznej i biologicznej i, nie wiedzieć czemu, nikogo to jakoś nie niepokoi.

 

 

Źródła:

New York Times

Russia Today

Washington Post

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Cosiek

W przypadku Rosji mnie to nie

W przypadku Rosji mnie to nie dziwi, wydatki na armię mniejsze o niemal 7 razy niż w USA, przy czym USA do tego ma ją najnowocześniejszą. 
Dlatego też zbrojenia w nuklearce, co by trochę sobie ułatwić, a USA jest daleko.
Nie jestem zwolennikiem USA, ale takie fakty. Już nawet Zachód w połączeniu ma lepszą armię, bez liczenia USA. A tak Rosja sobie pyknie w razie czego kilka atomówek przed wejściem, nie bez powodu ćwiczą ataki nuklearne, a w doktrynie wojskowej uznane zostały za jedne z najważniejszych strategii.

Strony

Skomentuj