Badanie wykazało, że "zdrowe" wegańskie kiełbaski mają więcej tłuszczu niż ich mięsne odpowiedniki

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Brytyjski tygodnik The Sunday People ustalił, że niektóre wegańskie kiełbaski, które pozornie powinny być zdrowsze, mają w sobie więcej tłuszczu i cukru, niż ich w pełni mięsne odpowiedniki. 

Producenci kiełbas przekonują konsumentów, że ich przekąski sojowe można uznać za całkowicie zdrową alternatywę, a ponadto w smaku są one "tak samo dobre jak prawdziwe mięso". Niestety najnowsze dochodzenie wykazało, że niektóre z nich są wypełnione solą, cukrem i innymi szkodliwymi dodatkami nawet w większym stopniu niż tradycyjne przysmaki.

 

The Sunday People opisuje sytuację z zeszłego tygodnia, gdy sieć sklepów Aldi wypuściła na rynek swoją pierwszą wegańską kiełbasę, Mae's Kitchen Vegan Rolls. Producent opisał produkt jako "doskonały zamiennik mięsa". Niestety okazało się, że podczas gdy wersja mięsna ma 3,3 g nasyconego tłuszczu i 0,8 g cukru, to wegańska odpowiedniczka posiada prawie dwa razy więcej tłuszczu (6,5 g) i o 0,4 g więcej cukru.

\Na tym jednak nie koniec, ponieważ jeden z wegańskich produktów firmy Greggs posiada jeszcze więcej nasyconego tłuszczu – aż 9,3 grama. Producent tłumaczył, że taka wartość składników była niezbędna, aby zachować smak prawdziwego mięsa. W końcowym rozrachunku produktu z całą pewnością nie można jednak nazwać zdrowym.

 

Specjalistka ds. żywienia, Kawther Hashem, zwróciła uwagę, że o ile ograniczenie spożycia mięsa powinno być korzystne, o tyle wegańska kiełbasa również zdecydowanie nie należy do najzdrowszej i najwartościowszej żywności.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika kapitan ameryka

Zcznijmy od tego że ludzie

Zcznijmy od tego że ludzie nie sa miesożercami,są patologie oczywiście ale to tak jak zwierzeta roślinożerne zeby przetrwac zjedzą i mieso ale niech ktos podwazy konkretnym argumentem moje słowa

– Zęby. Zwierzęta mięsożerne i wszystkożerne mają ostre i spiczaste zęby, które umożliwiają im chwytanie, rozrywanie i zabijanie zdobyczy. Nasze zęby nie ułatwiają nam polowania i odgryzania kawałków surowego mięsa, tak jak odbywa się to w przypadku zwierząt mięso i wszystkożernych. Nasze zęby i zęby roślinożerców są szerokie, krótkie, tępe i płaskie, dzięki czemu ułatwiają rozdrabnianie, miażdżenie i rozcieranie. Większość roślinożernych ma kły, siekacze i trzonowce, które są używane do odgryzania szorstkiej żywności np. jabłek, marchwi, orzechów.  Nasz pokarm musi być bardzo dobrze rozdrobniony, podczas gdy pokarm mięsożerców jest odrywany i połykany całymi kęsami.

– Szczęka. Jeśli dolna szczęka porusza się z góry na dół i z boku na bok, do przodu i tyłu, a ty rozdrabniasz, mielesz i żujesz jedzenie – to jesteś jednoznacznie roślinożerny:) Szczęki mięsożernych/wszystkożernych poruszają się tylko w górę i w dół, w pozycji pionowej – na boki nieznacznie. Mięsożerni nie rozgryzają i nie mielą jedzenia. Oni po prostu odrywają i połykają.

– Jama ustna. Zwierzęta mięsożerne mają szeroki otwór wylotowy w stosunku do rozmiaru głowy, co oczywiście ułatwia im polowanie, zabijanie i rozrywanie swoich ofiar. Mają małe mięśnie twarzy, które umożliwiają tak szerokie rozwarcie. My i zwierzęta roślinożerne nie potrzebujemy takiej dużej buzi. Mamy natomiast świetnie rozwinięte mięśnie twarzy i języka, które pomagają nam w dokładnym przeżuwaniu pokarmu.

– Enzymy. W naszych ustach i ustach roślinożerców znajdują się enzymy wstępnie trawiące węglowodany oraz uruchamiające w naszym ciele proces trawienia. U mięsożerców i wszystkożerców takich enzymów w ślinie nie ma, bo w mięsie nie ma węglowodanów złożonych.

– Długość jelit. U ludzi oraz innych zwierząt roślinożernych długość jelit mieści wynosi 10-12 długości tułowia. U mięsożerców/wszystkożerców jelita są dużo krótsze – zaledwie od 3 do 6 długości tułowia. Ponadto, wewnętrzna powierzchnia ludzkiego jelita jest silnie pofałdowana i prążkowana, natomiast wewnętrzne powierzchnie jelit zwierząt mięsożernych/wszystkożernych jest gładka w porównaniu. Dlaczego tak? Krótka długość jelit u mięsożernych/wszystkożerców i stosunkowo gładka powierzchni wewnętrzna pozwala gnijącym ciałom zwierząt (białku zwierzęcemu, kazeinie, cholesterolowi i kwasom tłuszczowym trans) „przejść” szybko. Jako ciekawostkę dodam, że spożyte przez człowieka mięso potrafi zalegać w ludzkim jelicie nawet 5 dni….blahh:D

– Paznokcie. Nasze paznokcie nie pomagają nam polować na zwierzynę. Pazury są znakiem towarowym mięsożernych/wszystkożernych. Nasze dłonie i paznokcie są ideale do chwytania, zbierania warzyw, owoców, nasion, orzechów.

– Żołądek. Zwierzęta mięsożerne mają bardzo duże żołądki (60-70% całkowitej pojemności układu pokarmowego). Zwierzęta te zabijają średnio raz w tygodniu, dlatego przeważnie jedzą bardzo dużo na raz, a trawienie następuje podczas odpoczynku. Mięsożerne zwierzęta utrzymują także pH żołądka na poziomie <1-2, co jest konieczne, by ułatwić rozpad białek i zabić niebezpieczne bakterie z gnijącego mięsa. Żołądek zwierząt roślinożernych oraz człowieka stanowi zaledwie 30% całkowitej pojemności układu pokarmowego, a pH wynosi 4-5.

– Chłodzenie. Ludzie i zwierzęta roślinożerne pocą się przez pory. Nie sapią jak psy, koty czy lwy, by się schłodzić.Na koniec poruszę jeszcze jeden interesujący temat. Ciekawym spostrzeżeniem jest też to, że ludzie wcale nie mają instynktu mięsożercy. Patrząc na żywą zwierzynę, nie widzimy w niej pożywienia. Co więcej, wszystkie oryginalne mięsożerne i wszystkożerne zwierzęta jedzą swoją zdobycz w całości – oczy zwierzęcia, nos, twarz, palce, ogon, odbyt, narządy wewnętrzne, krew, mózg, skórę i futro i to na surowo.
My jesteśmy od podszewki roślinożerni. Jako dzieci kochamy zwierzęta, doceniamy ich piękno, chcemy je poznawać, chronić, przytulać. Nie pozwalamy na przemoc wobec nich. Tymczasem rodzice podają nam na stole mięso (mówiąc dobitniej zwłoki zwierząt), obrobione tak mocno, by nie było wiadomo, że była to żywa istota (i oczywiście po to, byśmy się nie rozchorowali). Dla mnie to możecie jeść nawet gówno ,zreszta i tak to robicie na codzień.

+ Jesteś naszym bogiem  - Jesteś naszym idolem

(Ban - Cosiek)

Portret użytkownika Kangur.

Już podważam Kapitanie otóż

Już podważam Kapitanie Biggrin otóż człowiek nie jest ani mięsożercą, ani roślinożercą...człowiek jest WSZYSTKOŻERCĄ posiadającym cechy obu poprzednich.

Tak nawiasem mówiąc, nie dziwię się weganom, że tak pogłupieli Biggrin ciekawe co w innych produktach im nawciskali Lol

 

Darmowy hosting zdjęć i obrazków

 

________________________________________

"Niektórzy "ludzie" nigdy nie będą mnie lubić, ponieważ mój duch irytuje ich demony…"

Portret użytkownika Kangur.

No ja uwielbiam "tatara" z

No ja uwielbiam "tatara" z żółtkiem, lubię też czasami kanapkę z mięskiem przygotowanym na kotleciki mielone wszamać Biggrin

Skoro zatem drogi Kapitanie ani Ty, ani ja nie potrafimy wyjaśnić, czemu weganie tak nazywają swoje posiłki, to wniosek jest tylko jeden...oni tęsknią do mięska, bo zgodnie z naturalnymi potrzebami wszystkożerców, zwyczajnie go potrzebują Wink

 

________________________________________

"Niektórzy "ludzie" nigdy nie będą mnie lubić, ponieważ mój duch irytuje ich demony…"

Portret użytkownika Max 1983

Wątpie by nazwy o tym

Wątpie by nazwy o tym świadczyły.To raczej prosty psychologiczny blef ,dla tych co mają się zastanowić nad rzuceniem mięsa.Coś na zasadzie nie musicie rezygnować ze swoich ulubionych potraw bo to praktycznie to samo tylko że z warzyw.Oczywiście to bzdura i jakieś wegańskie steki są tak samo  przekonujące jak dmuchana lala.Przynajmniej dla mnie ,bo choć mam wyrzuty sumienia z powodu zwierząt to jestem miesążerny i chyba jedyne co bym mógł zrobić to ograniczyć mięso, ale całkowita rezygnacja wydaję mi się nie możliwa,zwłaszcza że nie przepadam za większością warzyw i owoców....to co bym miał jeść trawe??.

Jedynym sensownym powodem by rzucać jedzenie mięsa jest dobro zwierząt i zakładam że około 80% ludzi z tego powodu to robi.Z czasem być może by było łatwiej wytrzymać w tym postanowieniu, wmiawiają sobie że to zdrowe i wyjdzie im na dobre.Jakieś 20% to moda, bo choć to brzmi kretyńsko to weganizm dziś jest modny.Swoją drogą ciekawe jak smakuje kangur hm.

Tak czy siak uważam że unikanie mięsa jest wbrew naturze człowieka.

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

________________________________________

"Niektórzy "ludzie" nigdy nie będą mnie lubić, ponieważ mój duch irytuje ich demony…"

Portret użytkownika Madmann

Rozpierd**** mnie ta nagonka.

Rozpierd**** mnie ta nagonka. Ostatnimi czasy doszło do znaczącego spadku sprzedaży mięsa. Polska jest jednym z liderów. Nasi mieszkańcy ograniczyli spożycie mięsa najbardziej ze wszystkich państw świata ( między innymi dlatego takie ceny warzyw i owoców ). Mój dobry kumpel pracuje w pewnej firmie i doskonale wie ze jeśli badającym da się dobry hajs to udowodnią ze w jajku dochodzi do anihilacji pola magnetycznego i rozbłysku słonecznego. No popierd***ni. Miejcie swój rozum ziomeczki. 

Portret użytkownika Px

Jakby to cukier i mięso było

Jakby to cukier i mięso było powodem dla którego przestaje się jeść mięso.Zarówno cukier i tłuszcz jest konieczny do budowy i funkcjonowania muzgów.Ale jak widać tym co te bzdety tworzą organ przestał funkconować.Co za dno.

Strony

Skomentuj