Austria zaczyna robić porządek z nieintegrującymi się imigrantami. Lewica nazwała nowego kanclerza faszystą!

Kategorie: 

Źródło: Raul Mee/CC BY 2.0

W poniedziałek w Austrii doszło do zaprzysiężenia nowego kanclerza. Sebastian Kurz zapowiadał, że rozpocznie walkę z nielegalną muzułmańską migracją i zrobi porządek w kraju z nachodźcami. Nowy austriacki rząd posiada zresztą poglądy zbliżone do władz w Polsce i na Węgrzech. Na reakcję europejskiej lewicy nie trzeba było długo czekać.

 

Jeszcze tego samego dnia w Wiedniu odbyła się manifestacja. Około 5,5 tysiąca ludzi nazwało kanclerza Sebastiana Kurza nazistą, a jednocześnie wysłano sygnał, że uchodźcy nadal są rzekomo mile widziani. Faktem jednak jest, że w Austrii nastała wielka zmiana polityczna - Austriacka Partia Ludowa oraz Wolnościowa Partia Austrii utworzyły prawicową koalicję.

 

Nowy rząd chce przede wszystkim zrobić porządek z nielegalnymi imigrantami, którzy liczą, że będą mogli sobie żyć w nieskończoność na koszt państwa. Austria chce zatrzymać imigrację i wprowadzone zostaną przyspieszone deportacje dla osób, które nie otrzymały azylu. Władze chcą konfiskować pieniądze i inne przedmioty, które mają spłacić ich pobyt w kraju oraz przeszukiwać telefony, aby ustalić ich prawdziwą tożsamość. Co więcej, imigranci będą teraz otrzymywać mniejsze świadczenia finansowe i tylko wtedy, gdy ich wniosek o azyl zostanie zaakceptowany.

Władze austriackie jeszcze bardziej skupią się na walce z politycznym islamem i mają zamiar wprowadzić szeroki program integracyjny dla imigrantów. Będzie to przede wszystkim obowiązkowa nauka języka niemieckiego w szkołach dla młodych oraz kursy językowe dla dorosłych. Koalicja ÖVP i FPÖ popiera wzmocnienie ochrony granic europejskich ale jest przeciwna projektowi Stanów Zjednoczonych Europy i zamierza zwiększyć współpracę z państwami Europy Środkowo-Wschodniej. Kanclerz Sebastian Kurz chce również nawiązać dobre relacje z Izraelem i osiągnąć neutralność względem Rosji, tj. znieść sankcje.

 

Jak zatem widać nowemu austriackiemu rządowi jest bliżej do państw Grupy Wyszehradzkiej, niż do Unii Europejskiej. Zostało to natychmiast zauważone przez lewicowców. Reakcje były zresztą do przewidzenia - szef frakcji socjaldemokratycznej w Parlamencie Europejskim Gianni Pittella powiedział, że UE jest głęboko zaniepokojna dojściem prawicy do władzy i zagroził, iż Unia nie wyklucza nałożenia sankcji, jeśli w Austrii naruszone zostaną "wartości europejskie".

Jak widać demokracja jest dobra tylko wtedy, gdy wygrywają nasi. Polska jest tego najlepszym przykładem, a teraz może dostać się również Austrii. Sytuacja pokazuje wyraźnie, że działania Unii Europejskiej i jej krytyka mają charakter wyłącznie polityczny. Groźby nałożenia sankcji za rzekome nieprzestrzeganie zasad demokracji czy naruszanie europejskich wartości to nic innego jak polityczne gnębienie państw. Sukces prawicy w Austrii może zapoczątkować kolejne zwycięstwa polityczne w pozostałych krajach, co tylko przyspieszy upadek Unii Europejskiej.

 

Źródła:

http://newobserveronline.com/commies-riot-eu-mulls-sanctions-as-anti-invasion-austrian-gov...

http://dailycaller.com/2017/12/19/new-austrian-govt-promises-sanctions-against-migrants-wh...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kimbur

Niemniej nadal jesteśmy

Niemniej nadal jesteśmy Wybrańcami Narodów, gdyż tylko Węgry gotowe są nas poprzeć. Gdyby Kurz miał jaja to Austria powiedziałaby totalitarnemu faszyście Timmermansowi po prostu "nie bij Polski!".

Portret użytkownika dziadek ze wsi

Tak jak piszesz. Jedyne co

Tak jak piszesz. Jedyne co jest, to syfiasta dezinformacja żydo-lewacka. Ta uchwała jest i tak nielegalna bo w Traktacie pisze że ma ją zatwierdzić 1/3 państw UE. To tylko Niemiecki wniosek, który może dopiero zostanie wcielony w życie bo potrzebuje 1/3 głosów wszystkich członków UE. Nie ma pewności czy zbiorą w styczniu w Bułgarii te 1/3 głosów.

Portret użytkownika lipka

Zamachy na zachodzie robili

Zamachy na zachodzie robili ci co są drugim pokoleniem lub mieszkają kilka lat w goszczącym ich kraju, a to że nauczą się języka w niczym władzy nie pomoże bo umieć mówić w języku kraju w którym się mieszka to nie integracja. Integracja to proces długi na stulecia a i to nie zawsze jest pełna integracja. Tożsamość rasy czarnej jest jeszcze bardziej niebezpieczna bo przez kolor skóry i religię są niereformowalni i antyintegracyjni.

Portret użytkownika lommo

Słusznie zauważyłeś że wśród

Słusznie zauważyłeś że wśród zamachowców dominuje drugie pokolenie. Pokolenie frustratów którzy widzą że wcale nie są zintegrowani, gdyż najlepsze prace i stanowiska właściwie przechodzą dziedzicznie wśród przeważnie rdzennych mieszkańców (a i to też tych lepszych klas). Natomiast te kolejne pokolenia emigrantów by chciały żyć na lepszej stopie niż żyją. Dla nich wzorcem sukcesu są zamożne dzielnice zdominowane przez ustawionych zamożnych białych , a nie najbiedniejsze rejony miast i komunalnych często zdewastowanych budynków . To co dla pierwszego pokolenia emigrantów było sukcesem życiowym polegającym na wyrwaniu się biedniutkich krajów i pojechaniu i udaniu się na Zachód (a właściwie północ), i socjal ewentualnie jakaś praca do której nie garnęła się nawet biała biedota (kiedyś było więcej pracy w przemyśle dla osób z żadnymi kwalifikacjami ), do tego napawanie się bogatymi i kolorowymi sklepami, to dziś dla młodych emigrantów wychowanych czy urodzonych w zachodniej Europie nie jest żadnym wyznacznikiem sukcesu. Interesują ich pieniądze (laski każdej rasy i narodu są mniej więcej takie same w oczekiwaniach), a że z pracy za płace minimalne często jeszcze jako pracownik agencyjny to pieniędzy porządnych nie da się zarobić, to goście często wchodzą na drogę przestępstwa i extremy.

Portret użytkownika Robaczkowa

Dużo materiału

W licznych przepowiedniach podkreśla się, że III Wojna Światowa na tle religijnym z bitwami, mordami i zamieszkami ma się zbiec z licznymi katastrofami. Możliwe, że wojska będą je wywoływały sztucznie. Co ciekawe według przepowiedni Austrię czeka lepszy los od innych krajów zachodnich. Przynajmniej ich stolica w przeciwieństwie do innych ma być bezpieczna. Może to dlatego, że wykazują się nieco większym rozumem od Francuzów, Niemców, Szwedów i całej reszty zachodu. Tutaj przykład takiej przepowiedni: 

,,Dużo materiału niszczycielskiego spadnie na ziemię. Oto tam jadą czołgi przez chaty i domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, ale ich ciała zwisają, bo są martwi, lecz dookoła z twarzami czarnymi. Wskutek powodzi zginą wsie i miasta. Południowa Anglia z północnym brzegiem zniknie, Szkocja ocaleje. Na zachodzie ziemia zniknie, a powstaną nowe lądy. Zginą Nowy Jork i Marsylia. Paryż będzie zniszczony w dwóch trzecich. Reisten, Augsburg, Wiedeń zostaną oszczędzone. Augsburg i kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny.  W trakcie trwania tych wojen zginie więcej ludzi niz w dwóch wojnach światowych razem wziętych."

 

    To takie moje bardzo, bardzo ,,luźne" skojarzenia.
 

Strony

Skomentuj