Kategorie:
Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu (ATSB) bada przypadek „niesubordynacji pilota”, który lecąc z Tasmanii na wyspę King usnął za sterami samolotu. Pilot ominął lotnisko i musiał zawrócić, aby wylądować.
Według oświadczenia Australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu, pilot przeleciał dodatkowe 46 kilometrów, zanim zawrócił. ATBS traktuje to jako „poważny incydent”, który zostanie dokładnie zbadany, a pilot zostanie przesłuchany. Oczekuje się, że dochodzenie zostanie zakończone do marca 2019 r.
Samolot, Piper PA-31 Navajo VH-TWU, był obsługiwany przez linie lotnicze Vortex Air, gdzie załoga liczyła jedynie dziewięć osób. Pilot wykonywał wiele takich samych kursów w ciągu dnia. Pozyskane informacje wskazują na to, że feralnego dnia samolot wykonywał ten sam rejs 7 razy, zanim zasnął w kokpicie.
Piloci zasypiają za sterami znacznie częściej, niż mogą przypuszczać pasażerowie. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Balpa w 2013 roku, ponad połowa (56%) pilotów przyznała się do ucinania drzemek podczas sterowania samolotem. Co więcej, 29% potwierdziło, że w tym czasie zdarzyło się również usnąć drugiemu pilotowi.
Zdaniem ekspertów, brak wystarczającej ilości snu wśród pilotów stanowi ogromny problem i może doprowadzić do poważnych konsekwencji. Eksperci zapewniają jednak, że w historii lotnictwa nie wystąpiła żadna katastrofa spowodowana drzemką pilota.
Ocena:
Opublikował:
B
Redaktorka, która pracuje z nami od ponad 3 lat. Specjalizuje się w tematyce medycznej i zdrowym żywieniu. Często publikuje na portalu medycznym tylkomedycyna.pl |
Komentarze
Skomentuj