Australia chce ratować Wielką Rafę Koralową za pomocą geoinżynierii

Kategorie: 

Źródło: wikipedia

Rząd Australii po cichu rozpoczął finansowanie badań nad zastosowaniem geoinżynierii w celu manipulacji temperaturą oceanu i atmosfery, tak aby uchronić znikająca w zastraszającym tempie Wielką Rafę Koralową.

 

Rządy Australii i stanu Queensland rozpoczęły finansowanie studiów wykonalności manipulacji warunków oceanicznych i atmosferycznych w celu schłodzenia wody wokół Wielkiej Rafy Koralowej. Zaproponowane techniki geoinżynieryjne to zacienienie rafy za pomocą polimerowego ekranu, zwiększenie jasności chmur aby odbijały światło słoneczne i zmieszanie cieplejszych płytkich wód z zimniejszymi wodami pompowanymi z głębin oceanu.

Bez względu na wybraną metodę zastosowanie geoinżynierii na taką skalę jest czymś bardzo kontrowersyjnym. Biorąc pod uwagę, że analizuje się to na poważnie sytuacja  w obrębie Wielkiej Rafy Koralowej jest krytyczna. Wzrastająca temperatura wody powoduje, że koralowce pozbywają się porastających je zwykle glonów, zooksantelli koralowych, co prowadzi do bielenia rafy. Australijska Wielka Rafa Koralowa utraciła już 50% koralowców w ciągu zaledwie 3 ostatnich lat i to w wyniku zaledwie dwóch kolejnych zdarzeń powodujących wybielanie się koralowców.

Środowisko  naukowe nadal przekonuje, że  należy skupić się na ograniczanie emisji dwutlenku węgla. To właśnie w tym kontekście pojawiają się pomysły sztucznego schłodzenia ziemi za pomocą technologii SRM (ang. Solar Radiation Management),  polegającej na rozpylaniu w atmosferze cząstek, które dałyby podstawy chmury typu Cirrus, w celu zwiększenia albedo ziemi, co ma spowodować odbijanie się promieniowania słonecznego z powrotem w kosmos. Teoretycznie powinno to złagodzić  skutki efektu cieplarnianego.

 

Geoinżynieria to temat zupełnie nieznany dla większości społeczeństwa, ale zaczyna być już przedmiotem politycznych debat. Ostatnio miała się nawet odbyć jedna z nich pod egidą ONZ, ale z jakiegoś powodu została zablokowana przez USA i Arabię Saudyjską.  jest wiele opinii naukowych sugerujących, że geoinżynieria stosowana na taką skalę, może spowodować nieoczekiwane skutki w postaci rozchwiania klimatu naszej planety.

Skoro zatem naukowcy i politycy chcą sięgnąć do tych metod, a nawet je twórczo rozwinąć w celu ratowania Wielkiej Rafy Koralowej oznacza to że sytuacja musi tam być naprawdę bardzo poważna. Eksperci poszukują wszelkich sposobów  ratowania rafy i dlatego kto ją uchronić  Przed kolejnym wzrostem temperatury wody, co skutkowałoby następnymi zdarzeniami wybielającym i duże połacie rafy.

 

Niektóre z tych pomysłów, które są testowane mają na celu zwiększenie obfitości koralowców. Polega to na swoistej hodowli koralowców i stabilizacji rafy poprzez próbę jej regeneracji.  To jednak dzieje się już od lat i sądząc po problemie zanikającej rafy nie jest to metoda skuteczna.

 

Z tego powodu sięga się po bardziej kontrowersyjne propozycje, które są obecnie badane. Rozważa się na przykład sztuczne zacienienie rafy, aby zmniejszyć ocieplenie płytkich wód bez bezpośredniej ekspozycji na Słońce. Jedną z propozycji wykonania takiego parasola, zakłada zastosowanie folii z biodegradowalnego polimeru.

Druga metoda to wspomniany SRM, polegający na zwiększeniu jasności chmur aby odbijały więcej energii słonecznej z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Byłaby to już geoinżynieria na skalę regionalną. Propozycja ta polega na rozpylaniu cząstek soli w chmurach w celu zwiększenia ich jasności. 

 

Trzecie podejście jest równie rewolucyjne, bo zakłada obniżenie temperatury w płytkich wodach pobliżu koralowców mieszając je z chłodniejszą wodą pompowaną z głębokości 10-30 metrów poniżej.Technika ta ma na celu przezwyciężenie termicznego rozwarstwienia wody powyżej i poniżej koralowców, co mogłoby dużo pomóc w bardzo gorące dni. Tym że warstwy wody zwykle się nie mieszają i trudno przewidzieć skutki dla środowiska z zastosowania takiej technologii. Być może uda się uratować koralowce, ale równie prawdopodobne może być ich jeszcze większe uszkodzenie.

 

Geoinżynieria, która dotychczas kojarzyła się z tak zwanymi chemtrails i przez wiele lat była uważana za teorię spiskową staje się już normalną dziedziną nauki i manipulowanie pogodą nie jest już niczym dziwnym w dzisiejszym świecie. Stosują ją Chińczycy, Koreańczycy, i wiele innych narodów. Docieramy do momentu historii gdy ludzkość zaczyna na masową skalę kontrolować klimat za pomocą technologii, o których wciąż mało kto słyszał.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika osa

Tragiczny pomysł. Nie udaje

Tragiczny pomysł. Nie udaje się ogarnąć tematu redukcji zanieczyszczeń, więc co? Spróbujmy dotknąć czegoś bardziej skomplikowanego?? Jakoś Australiczyczy nie mogą nauczyć się na doświadczniach przodków, którym też się wydawało, że rozwiążą pewne problemy ściągając nowe gatunki... I jak to się skończyło? No ale przecież globalne zmiany i zależności klimatyczne, to temat tak prosty...

Skomentuj