W Europie trwa wojna hybrydowa, której z jakiegoś powodu nikt nie zauważa. W ciągu ostatnich dni praktycznie codziennie dochodzi do ataków islamskich nożowników. Od piątku miały one miejsce w Niemczech, Holandii i we Francji. Media przedstawiają to oczywiście jako niezwiązane ze sobą incydenty, ale uderzający jest ich podobny schemat. Muzułmanin, który przyjechał z Azji bierze nóż i idzie zabijać miejscowych. 

W zeszły piątek 19 letni uchodźca z Afganistanu zaatakował ludzi na dworcu kolejowym w Amsterdamie. Mężczyzna poważnie ranił dwoje amerykańskich turystów. Po schwytaniu oświadczył, że jego działanie było spowodowane ciągłym znieważaniem Islamu w Holandii. 

Podobne "incydenty", mają miejsce już niemal codziennie w ubogaconych kulturowo Niemczech. W sobotę afgańscy uchodźcy zamordowali w Koethen 22 ketniego Niemca. Kolejny zamach miał tam miejsce wczoraj na stacji metra "Bayerischer Platz" w Berlinie. Mężczyzna zaatakował kilku pasażerów nożem, według świadków kilku z nich zostało poważnie rannych. A niemiecka prasa rzecz opisuje następująco: "zdezorientowany młody człowiek zaatakował nożem przechodniów na stacji metra Bayrischer Platz. 50-latek został lekko ranny." 

Takie właśnie nikczemne tuszowanie kolejnych zbrodni popełnianych w Niemczech przez młodych Arabów sprowadzonych przez Angelę Merkel, spowodowało, że na początku września, na skutek zasztyletowania 35-letniego Niemca, doszło do wielkich zamieszek w Chemnitz. Być może to pierwsze objawy otrzeźwienia niemieckiego społeczeństwa. 

Ale to nie koniec wieści z zachodu. Również wczoraj wieczorem, przed jednym z kin w Paryżu, doszło do kolejnego ataku islamskiego nożownika. Tam też "zdezorientowany młody człowiek" z Afganistanu, uzbrojony w nóż i stalowy pręt postanowił zaatakować kilku przypadkowych ludzi. Ciężko rannych zostało 7 osób, niektórzy mają rany głowy.

Europejskie media albo nie informują o tych napaściach, albo przedstawiają je używając neutralnych sformułowań. Gdy nie podaje się narodowości atakujących można podejrzewać, że są to przybysze z Azji lub Afryki. W przypadku przestępstw popełnianych przez obywateli tych krajów, zwłaszcza białych, podkreśla się to w pierwszym zdaniu. 

Media robią co mogą utwierdzając mieszkańców Europy, że ataki Islamistów stanowią po prostu serię niezwiązanych ze sobą incydentów podczas gdy to co ma miejsce można już bez wątpienia nazywać religijną wojną hybrydową. Jej celem zasiedlenie Europy wyznawcami Allaha co jest z jakiegoś powodu wspierane przez lokalne władze. W kulturze muzułmanów nazywa się to hidżra, czyli wywędrowanie. Tak właśnie zrobił Mahomet emigrując ze swoimi zwolennikami z Mekki do Medyny. Ostatecznie przejął tam kontrolę i wprowadził prawa szariatu. Ten sam mechanizm obserwujemy obecnie w Europie.

Teraz jesteśmy jeszcze na etapie podboju, przegrywamy i robi się coraz bardziej nieprzyjemnie. Ludzie giną i będą ginąć dalej w licznych zamachach. A jedyne co ma do zaoferowania władza to represję względem tych, którzy biją na alarm pod pretekstem rasizmu i ksenofobii. Media, działając na zlecenie władz, tuszują doniesienia o trwającej wojny religijnej. O wielu rzeczach da się przeczytać tylko w Internecie, dlatego prawie na pewno wkrótce wyrażanie krytycznych opinii o nachodźcach stanie się surowo zabronione. Niestety przegrywamy tą wojnę, a jej stawką jest przetrwanie naszej europejskiej cywilizacji lub podmiana populacji i przeobrażenie Unii Europejskiej w Kalifat.

Film z wczorajszych wybryków islamskiego nożownika - gościa Merkel, w Katedrze Berlińskiej.
Wszędzie zdaje się pousuwali ten film, a ja mam.
A film from yesterday's attack of an Islamic cutthroat, Merkel's guest, at the Berlin Cathedral. pic.twitter.com/FuXMIdnpLJ

— Mag (@czarymarybum777) June 4, 2018

Niemcy: ciężki atak nożem na stacji metra "Bayerischer Platz" w Berlinie.
Ciemnowłosy mężczyzna zaatakował kilku pasażerów nożem, według świadków kilku było poważnie rannych. Działanie kolei zostało przerwane! pic.twitter.com/AwMhnO2NZb

— Mag (@czarymarybum777) September 7, 2018