Kategorie:
Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do kolejnej napaści tak zwanej "społeczności międzynarodowej" na suwerenne państwo. Awanturnictwo silnych krajów zachodnich widzieliśmy już w Afganistanie, Iraku, Libii a obecnie w Syrii. Co z tego, że Rada Bezpieczeństwa ONZ nie nakazuje interwencji koalicja kilku państw i tak dąży do konfliktu stosując dowolne preteksty.
Francja wysyła w okolice Syrii swoją najnowocześniejszą fregatę Chevalier Paul. Zawiera ona pociski kierowane. Poza tym w rejonie konfliktu znajduje się duże zgrupowanie sił amerykańskich z dwoma lotniskowcami "Harry Truman" i "Nimitz". Początkowo Nimitz miał powrócić do portu, ale dostał rozkaz pozostania do odwołania w tym regionie świata.
Izrael wydał rozkaz mobilizacji części rezerwistów. W stan gotowości postawione są wojska rakietowe. W okolicach granicy z Syrią rozlokowano wiele baterii tarczy antyrakietowej "Iron Dome". Wygląda na to, że decyzja o ataku już zapadła i nie ma związku z wynikami śledztwa w sprawie ataku bronią chemiczną. Według niektórych źrodeł atak rakietowy na Syrię może zostać dokonany 30 lub 31 sierpnia 2013.
Rośnie sprzeciw części państw świata w związku z amerykańskimi planami. Otwarcie krytykują plany ataku Rosjanie, a w chińskich mediach zaczęły się pojawiać komentarze, wedle których konieczne jest zjednoczenie krajów przeciwnych inwazji na Syrię. Wspomina się poprzednie amerykańskie awantury i wojny prowadzone w imię niejasnych przesłanek. Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi powiedział tylko, że "Chiny wzywają wszystkie strony konfliktu do spokoju i powściągliwości".
Ocena:
Opublikował:
lecterro
|
Komentarze
Strony
Skomentuj