Dwóch brytyjskich turystów spędzających wakacje w Australii zostało poważnie rannych z powodu ataku rekina na jednej z najpopularniejszych australijskich plaż. Mężczyźni w wieku 22 i 28 lat pływali w pobliżu archipelagu Whitsunday Islands u wybrzeży Queensland, gdy zaatakowała ich potężna, drapieżna ryba.

Dwóch mężczyzn pochodzących z Anglii wybrało się na wspólne nurkowanie podczas jednodniowego rejsu w okolicach archipelagu Whitsunday Islands. Niestety wyprawa skończyła się wyjątkowo dramatycznie, ponieważ doszło podczas niej do niespodziewanego ataku rekina.  

Brytyjczycy mieli wiele szczęścia w starciu z rekinem, ponieważ jedyne rany, które zadał drapieżnik, dotyczyły stóp oraz nóg mężczyzn. Pomoc nadpłynęła do nich statkiem wycieczkowym, który szybko przetransportował poszkodowanych na brzeg plaży, na którym konieczne było natychmiastowe opatrzenie doznanych ran. Do szpitala turyści trafili już w stanie stabilnym.

To nie pierwszy przypadek ataku rekina w okolicy archipelagu Whitsunday Islands. W ostatnim czasie doświadczono tam kilku innych ataków. Najnowszy incydent miał miejsce w Hook Passage, zaledwie 10 km od ubiegłorocznego ataku, który skończył się śmiercią Australijczyka. W zeszłym roku miały miejsce jeszcze dwa inne ataki rekina – obie ofiary przeżyły, jednak u 12-letniej dziewczynki konieczna była amputacja nogi.

Z powodu zaistniałych zdarzeń lokalne władzy zabiły już sześć rekinów pływających w okolicy. Zainstalowano także sporą ilość pułapek z przynętami, jednak po pewnym czasie konieczny był ich demontaż ze względu na zagrożenie, które stwarzały wobec pozostałych morskich stworzeń.