Astronautom żyjącym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej grozi duże niebezpieczeństwo

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Astronauci NASA przebywający powyżej 6 miesięcy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej są narażeni na wysokie niebezpieczeństwo. Wbrew pierwszym skojarzeniom, ich życiu nie zagraża zderzenie z innym obiektem kosmicznym, ani nawet długotrwały brak grawitacji. Największą przeszkodą okazuje się być promieniowanie kosmiczne, które stopniowo wyniszcza ludzkie ciało.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to sztuczny satelita na ziemskiej orbicie, który służy jako stacja badawcza dla pięciu wiodących agencji kosmicznych: NASA, Roscosmos, JAXA, ESA i CSA. Badają tam one mikrograwitację oraz środowisko kosmiczne, w którym członkowie załogi przeprowadzają eksperymenty m.in. z zakresu biologii, fizyki, astronomii oraz meteorologii. Eksperymenty te stale dostarczają nowych informacji na temat tego, jak środowisko kosmiczne wpływa na kondycję zdrowotną człowieka.

 

Póki co nie jesteśmy w stanie dokładnie określić tego, jak długo człowiek może przetrwać w zerowej grawitacji. Okazuje się jednak, że w Kosmosie istnieje znacznie poważniejsze zagrożenie dla naszego życia – promieniowanie kosmiczne. Ten strumień cząsteczek krążący w przestrzeni kosmicznej jest w stanie przenikać przez skafandry kosmiczne i ludzkie komórki, gdzie sieje spustoszenie w DNA. Rezultatem jest m.in. znacznie szybsze starzenie się astronautów. Na Ziemi przed promieniowaniem kosmicznym chroni nas pole magnetyczne – w Kosmosie jesteśmy jednak bezbronni.

Spędzając pół roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, astronauci są narażeni na dawkę promieniowania kosmicznego równą ponad 600 prześwietleniom rentgenowskim. Aktualnie to największe zagrożenie dla ludzi przebywających poza atmosferą ziemską. Aby umożliwić wieloletnie podróże kosmiczne, na przykład na Marsa, trzeba będzie uporać się z tym problemem.

 

Naukowcy z Niemiec szukają materiału, który mógłby uchronić ludzkie ciało przed promieniowaniem kosmicznym. Aktualnie swoją uwagę skupiają przede wszystkim na przekształcaniu piasku znalezionego na Marsie oraz Księżycu. To właśnie do nich będziemy mieć największy dostęp w kolonizowanej przestrzeni kosmicznej – dlatego warto odpowiednio je wykorzystać.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika anja

Myślę, że gdyby mieszkańcy

Myślę, że gdyby mieszkańcy Ziemi dowiedzieli się oficjalnie, że przez 50 lat byli bezczelnie oszukiwani w sprawach kosmosu, że trwoniono miliardy, że tak naprawdę nie polecimy załogowo poza orbitę z powodu setek czynników, że nigdzie nie mamy żadnego innego DOMU oprócz tego zrujnowanego przez polityków i zachłanne korporacje (zwłaszcza koncerny zbrojeniowe) to byłby to ogromny szok, i może nawet koniec posłuszeństwa społecznego?

Ludzie chyba nie pozwoliliby się dłużej uciskać "oświeconym* władcom, moralnie skończonym?
Bo jeśli TO jest ogromnym kłamstwem, to co jest prawdą? Teoria ewolucji? Globalne ocipienie z winy babci palącej w piecu, i dzieci puszczających bąka? Walka z terroryzmem? Konieczność depopulacji, kastracji, i totalnej inwigilacji "dla naszego dobra"?

Dotychczasowe prace naukowe i znane "teorie" pewnie nagle ległyby w gruzach! Wielu "wybitnych naukowców" oraz "wielkich" tego świata  zostałoby obnażonych, jako przebiegli niegodziwcy, wierni słudzy "ojca kłamstwa"!
Więc chyba wcześniej, niż w Królestwie Bożym, to nie dowiemy się całej PRAWDY?

Portret użytkownika anja

Masz rację, filmiki całkiem

Masz rację, filmiki całkiem fajne, tylko pierwszy już "nie istnieje", i pewnie zaraz usuną też kolejne.
Jedna rzecz mnie tylko zastanawia: skoro w internecie krąży całe mnóstwo podobnych, niezbitych dowodów, potwierdzających, że to wszystko jest wielka ściema, uszyta grubymi nićmi przez "nieziemską agencję symulacji artystycznych", to gdzie jest oficjalna reakcja "wrogich państw"?
Czyżby wszyscy ziemscy władcy brali udział w tym spektakularnym spisku?

Skoro już zwykli ludzie wiedzą, o tych sprzętach spadających z sufitu podczas "słynnego lądowania na Księżycu", o ekipie szwędajacej się po planie i odbijającej w skafandrach, o śmiesznym tekturowym "lądowniku" bez silników, i jeszcze o wielu innych wielkich wpadkach "z Księżyca" oraz "ISS" i bardzo dokładnie wszystko pokazano na YouTubie, to gdzie jest wywiad tych rzekomo "wrogich" państw?

Czy owi wielcy "przeciwnicy" naprawdę nie dysponują mocniejszymi dowodami, tego bezczelnego oszustwa?
A może władcy tego świata faktycznie trąbią w jedną trąbę, i bardzo dokładnie spełniają polecenia swego "szefa", który postanowił "zgromadzić narody na wielką wojnę z samym Bogiem"?

Portret użytkownika Szkarłatny Leon

Właśnie o to chodzi anju że

Właśnie o to chodzi anju że władza w naszym zoo została przejęta przez satanistycznych iluzjonistów, są oni już na tyle mocni że mogą sobie pozwolić na wpadki, rozwadniając niewygodną i dla wielu niewiarygodną prawdę jeszcze większymi kłamstwami bo przejęli media i rządy. Myślący muszą dodać 2+2 i wyjdzie im po co były te wszystkie dziejowe zawieruchy, rewolucje i wojny światowe.

 

Chcesz uratować czyjeś życie? Nie pozwól by mengelowcy "leczyli" go substancją zwaną Remdesevir/ Veklury.

 

Portret użytkownika Easy Rider

Czyżby wszyscy ziemscy władcy

Czyżby wszyscy ziemscy władcy brali udział w tym spektakularnym spisku?

Tak. Zauważ, że wszystkie zdjęcia z tych "sond księżycowych", jakie były rzekomo wysyłane przez różne państwa w ostatnich latach (Japonia, Chiny, Indie) przedstawiają zdjęcia takiej samej sceny - jakoby Ziemi wschodzącej nad księżycowym horyzontem, nie różniących się ani motywem, ani rozdzielczością od tych zdjęć z wypraw "Apollo" sprzed 50 lat. A przecież technika rejestracji obrazu poczyniła w tym czasie niesamowite postępy, które pozwoliłyby sfotografować ślady tych wszystkich misji Apollo - gdyby rzeczywiście istniały.

P.S. Co do Chińczyków - to wsławili się również tym "spacerem kosmicznym", odbytym w basenie w wodą.

Portret użytkownika osa

No po prostu dramat... 

No po prostu dramat...  Zupełnie nie wiadomo co zrobić... Proponuję w szkole podstawowej przedstawić tę zagadkę, jak chronić kosmonautów przed promieniowaniem na stacji, wiedząc, że nie dociera do powierzchni Ziemi w niebezpiecznej ilości... Prawdziwa 'racket science'...

Skomentuj