Astrofizycy zdobyli dowody na to, że Słońce się kurczy

Kategorie: 

Źródło: SDO/NASA

Astrofizycy przekonują, że obserwacje fal sejsmicznych występujących na Słońcu wskazują, że nasza dzienna gwiazda kurczy się gdy dochodzi maksimum jego aktywności w ramach cyklu. Wyliczono, że promień Słońca zmniejsza się nawet o 2 kilometry.



Słońce to największy obiekt w naszym zasięgu. Jego promień wynosi około 700 tysięcy kilometrów. Jednak jak się okazuje nie jest to wartość stała i zmienia się w zależności od aktualnego stanu gwiazdy. Gdy Słońce przechodzi przez szczyt cyklu aktywności, występujący zwykle co 11 lat, następuje niewielki, ale znaczący spadek jego wielkości.



Słońce nie ma stabilnej twardej powierzchni jak Ziemia, więc kwestia jego dokładnego rozmiaru nie jest tak prosta jak mogłoby się to wydawać. Obrót wokół osi powoduje, że gwiazda jest nieco spłaszczona na biegunach. Różnica średnicy polarnej i równikowej wynosi około 10 km.



Autorzy tego badania to Alexander Kosovichev z Instytutu Technologii w New Jersey, oraz Jean-Pierre Rozelot z Uniwersytetu w Nicei. Ich wspólne dzieło, w postaci dokumentu opisujacego konkluzje, zostało zaakceptowane do publikacji w prestiżowym The Astrophysical Journal. Jest też już dostępne na stronie internetowej arxiv.org gromadzącej opracowania naukowe.



W nowatorskiej pracy, naukowcy wykorzystali dane na temat fal sejsmicznych, które propagują się w gorącym wnętrzu gwiazdy. Okazuje się, że ch częstotliwość zależy również od wielkości gwiazdy. To pozwoliło na obliczenie średnicy z wielką precyzją. 

Astrofizycy użyli do tego głównie obserwacji wykonanych przez kosmiczne obserwatoria solarne SOHO i SDO. Okazało się, że zwiększona aktywność magnetyczna zmienia poszczególne warstwy gwiazdy, powodując, że niektóre z nich stają się bardziej skąpe, podczas gdy inne stają się zagęszczone i sprężone.

Najbardziej znaczące zmiany wystąpiły na głębokości około 5 tysięcy. Sejsmiczna wielkość Słońca, w czasie jego maksymalnej aktywności, zmniejsza się do 2 kilometrów. Autorzy podkreślają, że wynik ten, co do zasady, nie jest sprzeczny z poprzednimi, uzyskanymi innymi metodami. Precyzyjne określenie promienia Słońca jest nadal niemożliwe, ale asterosejsmologia pozwala zmierzyć inne aspekty związane z wielkością naszej gwiazdy, takie jak jego zmiana w czasie.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Scytia

 W związku z temperaturą już

 W związku z temperaturą już od dawna coś przeczuwałam.Słońce spali wodór, i zacznie spalać hel. Wtedy faktycznie nieco spuchnie i zbieleje.Nikt nie wie dokładnie, ile lat ma Słońce i ile mu jeszcze życia zostało.Wszelkie obliczenia są tylko przypuszczalne. Natomiast spalanie helu spowoduje podwyższenie temperatury.Będzie wciąż rosła. Biały blask będzie oślepiający. Zrobi się zaduch z powodu parującej wody.Może, nie wiem, tak przypuszczam, sytuacja na Ziemi będzie podobna do tej na Venus.Gruby kożuch chmur, zmiana ciśnienia, zaduch i wciąż rosnący żar.Możliwe będą wzmożone erupcje wulkanów.Nikt nie wie jak długo będzie trwał ten proces "wygaszania pieca" aż do momentu kiedy gwiazda rozdemie się w czerwonego olbrzyma. Miliony, tysiące setki lat?Bez słońca nie ma życia, więc słusznie oddawano mu hołd, podobnie jak czyni się to teraz, ale nikt jakoś tego nie dostrzega.I co ma do tego odwieczne spalanie węgla?

"Zmiany na Ziemi" czasami pisze rzeczy zaskakujące np, raz informuje  że aktywność Słońca maleje, a poniżej , że rośnie.

Portret użytkownika Stary Żuk

O w mordę! Mój po pełnym

O w mordę! Mój po pełnym cyklu też się kurczy! Chyba jestem spokrewniony ze słońcem,albo jestem ze słońca,albo... Nie,nie!!! To niemożliwe abym był SŁOŃCEM!!! Chociaż sam już nie wiem, w końcu starsze panie(to jest straszne) cały czas mówią do mnie MOJE SŁONECZKO!!! Chyba właśnie zwariowałem...

Portret użytkownika kolo21

A mi się wydaję że słońce

A mi się wydaję że słońce zaczyna puchnąć, dlatego są takie zmiany klimatu na świecie. No i ten biały a nie żółty blask jego daje do myślenia. One poprostu oślepia na maksa, jadąc samochodem szlag mnie trafia na to. Kiedyś za dzieciaka, mogłem się wpatrywać w słońce parenaście sekund, teraz chwili nie wytrzymam. 

kolo21

Portret użytkownika Dr Piotr

Z wiekiem zmienia się

Z wiekiem zmienia się reaktywność gałki ocznej na światło, podobnie jak z ostrością widzenia na odległość (tzw. starcza dalekowzroczność), to może być pośrednio powodem. Ale to fakt, coś jest nie tak ze słońcem, albo atmosferą w wyniku oprysków chwmicznych, bo słońce w bezchmurny dzień od kilku ładnych lat już pali niemiłosiernie. Ja przestałem wychodzić na słońce i korzystać z opalania, bo to opiekanie, a nie opalanie. No i nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale i ciśnienie atmosferyczne na stałe się podniosło...kiedyś oscylowało w okolicach 990-1010HPa, a teraz barometr rzadko pokazuje mniej niż 1015HPa.

Portret użytkownika Exart

Zabawne. Będąc jeszcze

Zabawne. Będąc jeszcze dzieciakiem zajaranym astronomią zastanawiając się nad cyklami słonecznymi wyobrażałem sobie to właśnie w ten sposób, że Słońce pulsuje zgodnie z rytmem cykli. W tych fantajach jednak to nie pole magnetyczne było przyczyną jego pulsacji, a same reakcje jądrowe. Kiedy cykl zaczynał się Słońce nieznacznie się zapadało, tym samym rosło ciśnienie i gęstość w jego wnętrzu co skutkowało nasileniem reakcji jądrowych. Kiedy do tego dochodziło wytworzony nadmiar energii prowadził do podgrzania wnętrza przez co ciśnienie rozpychało je, aż gęstość malała, reakcje słabły i jądro stygło. Znów górę brała grawitacja ściągając wszystko ku wnętrzu, i tak cykl domykał się i zaczynał od nowa.

 

I proszę.

 

Chcesz uratować czyjeś życie? Nie pozwól by mengelowcy "leczyli" go substancją zwaną Remdesevir/ Veklury.

 

Portret użytkownika Exart

Co takiego Cię przekonuje do

Co takiego Cię przekonuje do elektrycznego konceptu Słońca? I co właściwie miała by ta jego "elektryczność" oznaczać?

Widzę stary, że masz problem nawet z dziecięcym wspomnieniem, tylko dlatego że jest w nim coś co nie pasuje do Twojego jedynego słusznego i prawdziwego przekonania, do prawdy nieznanej tępemu pospólstwu, a odkrytej przez waszmości geniusz wszechprzenikliwy. 

Skomentuj