Kategorie:
Strumienie cząstek emitowanych przez Słońce, są emitowane w kierunku Ziemi już od miliardów lat. Jednak od czasu do czasu istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia potężnego rozbłysku, który ma szansę bezpośredniego trafienia Ziemi. Zjawisko tej skali będzie w stanie uszkodzić sieci energetycznej oraz inne elementy infrastruktury, wpływając na systemy techniczne, leżące u podstaw naszej cywilizacji.
Duże rozbłyski słoneczne zdarzają się od zawsze, ale dopiero niedawno nasza cywilizacja osiągnęła taki poziom technologiczny, że aktywność słoneczna zaczęła być istotnym zagrożeniem dla trwałości elektroniki i systemów od nich zależnej. Pierwszy raz nasza cywilizacja zauważyła problem aktywności słonecznej już w erze telegrafów. Zdarzenie zwane od nazwiska odkrywcy carringtońskim miało miejsce nie tak dawno, bo we wrześniu 1859 roku.
Sądząc po opisach świadków tego zdarzenia było ono spowodowane rozbłyskiem skierowanym w Ziemię. Nie ma możliwości sklasyfikowania go, ale niektórzy astrofizycy obstają, że zjawisko z 1859 roku byłoby w dzisiejszych miarach rozbłyskiem klasy X200+ to bardzo dużo. Napór na Ziemię trwał wtedy podobno aż 4 dni a telegrafy albo płonęły albo rozsyłały wiadomości zupełnie bez prądu, zapętlone przez zjawiska elektrostatyczne dostarczające potrzebnej energii.
Kolejne przykłady możliwości Słońca to marzec 1921 gdzie w wyniku zjawiska indukcji doszło do spalenia wielu telegrafów, ale również doszło do wielu uszkodzeń raczkującej wtedy elektryczności. Z czasów bardziej nam współczesnych należy wspomnieć przede wszystkim zjawisko z marca 1989 roku, kiedy Słońce doprowadziło do dużej przerwy w dostawie prądu. Był to pierwszy raz, kiedy Słońce wpłynęło na ziemską infrastrukturę aż w takiej skali.
Do serii silnych rozbłysków doszło też w październiku 2003 roku. W okresie od 19 października do 5 listopada 2003 doszło do 17 rozbłysków słonecznych o wielkości emisji większej niż M5. Aż 11 z nich zostało sklasyfikowanych, jako rozbłyski klasy X a najsilniejszy z nich o klasie X28 do dzisiaj pozostaje największym rozbłyskiem, jaki kiedykolwiek zarejestrowały ziemskie urządzenia.
Od czasu, gdy doszło do tych zjawisk nastąpiły jednak pewne zmiany, które warto przypomnieć. Po pierwsze znacznie osłabło ziemskie pole magnetyczne. Jego siła spadła według różnych szacunków od 10% do 15% . To naprawdę spory spadek, który grozi poważniejszymi konsekwencjami dla planety na wypadek powtórki zjawisk o tej intensywności.
Słabnące pole magnetyczne stanowi dla naukowców na tyle istotny problem, ze aktualnie badania ziemskiej magnetosfery są dokonywane przez dosłownie armadę sond kosmicznych starających się ją opomiarować. Niestety zebrane dane zdaja się potwierdzać, że ziemska powłoka magnetyczna staje się niejednorodna. Odkryto poza tym, że ziemskie i słoneczne pole magnetyczne splata się powodując szczególne warunki pozwalające na znaczne przyspieszenie prędkości zjawisk solarnych.
Do tej pory mogło się nam wydawać, że nawet, jeśli dojdzie do rozbłysku czy koronalnego wyrzutu masy to będziemy mieli kilkadziesiąt godzin na przeprowadzenie ewentualnych ewakuacji załogi ISS oraz na prewencyjne wyłączenia urządzeń orbitalnych i naziemnych. Jednak, jeśli zjawisko dotrze do nas po 30 minutach, we postaci burzy protonowej wzmocnionej i rozpędzonej przez potwierdzone ostatnio portale magnetyczne to możemy być w poważnych kłopotach.
W tej chwili aktywność słoneczna pozostaje nadal na niskich poziomach. Są one wręcz podejrzanie niskie a ilość plam na tarczy słonecznej odpowiada raczej okresowi zwanemu minimum a nieoczekiwanego maksimum. Astrofizycy twierdza jednak, że plamy w końcu nadejdą. Jako najprawdopodobniejszy szczyt cyklu wymienia się teraz pierwsza połowę 2013 roku. Oznacza to, że test dla technologii i jej podatności na uszkodzenia ze strony działalności słonecznej jest dopiero przed nami.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj