Kategorie:
Asteroida wielkości domu w tą środę, 15 marca, ominęła naszą planetę. Według NASA obiekt miał średnicę 15 metrów i nie znajdował się na kursie kolizyjnym z Ziemią ani nie stanowił zagrożenia.
Według informacji prasowych ciało niebieskie leciało wewnątrz orbity Księżyca i astronomowie zobaczyli je dopiero dzień przed przelotem koło ziemi. Daje nam to doskonale dowód na to jak Ziemia jest nieprzygotowana na to co zdarzyło się ostatnio Jowiszowi czyli impaktu z jakimś ciałem niebieskim.
Snucie teorii na temat zmiany kursu ewentualnego kolizyjnego obiektu należy zostawić w spokoju bo skoro wykrywamy coś jeden dzień przed przelotem to o żadnej misji ratunkowej mowy być nie może bo po prostu nie wystarczy czasu.
Dla entuzjastów oznaczenie obiektu ze środy to 2011 EB74, dodatkowo NASA twierdzi, że nawet gdyby asteroida weszła w ziemską atmosferę to nie przetrwałaby do powierzchni i prawdopodobnie wybuchłaby pod wpływem fali uderzeniowej podobnie jak w jednej z hipotez katastrofy tunguskiej.
Zamiast tego asteroida nas po prostu minęła w odległości 326 000 km i tak blisko znajdowała się około 1:49 UTC. Dla porównania Księżyc jest dzisiaj około 357 000 km. W jednostkach odległości Ziemia-Księżyc odległość przelotu to 0,85 LU.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Skomentuj