Kategorie:
Agencje kosmiczne na całym świecie wzięły udział w symulacji scenariusza uderzenia asteroidy. Uczestniczący w nich eksperci dowiedzieli się o trajektorii fikcyjnej asteroidy i musieli zareagować. Podczas ćwiczeń nie byli w stanie zapobiec upadkowi asteroidy na Europę, pokazując, jak nieprzygotowani jesteśmy na taki kryzys.
Zespół ekspertów z amerykańskich i europejskich agencji kosmicznych wziął udział w tygodniowych ćwiczeniach prowadzonych przez NASA, podczas których zmierzyli się z hipotetycznym scenariuszem zakładającym, że nadlatuje asteroida oddalona o 56 milionów km i wciąż zbliża się do naszej planety, a trajektoria tego ciała niebieskiego wskazuje, że może zderzyć się z Ziemią w ciągu następnych sześciu miesięcy.
Z każdym dniem ćwiczenia uczestnicy dowiadywali się więcej o wielkości asteroidy, nowych danych o jej trajektorii i prawdopodobieństwie zderzenia. Następnie musieli współpracować i wykorzystać swoją wiedzę technologiczną, aby sprawdzić, czy można coś zrobić, aby zatrzymać kosmiczną skałę. Zespół ustalił, że żadna z istniejących technologii na Ziemi nie jest w stanie powstrzymać wpływu hipotetycznej asteroidy w ciągu sześciu miesięcy wyznaczonych na modelowanie. W tej alternatywnej rzeczywistości, któa wraz z ćwiczeniem nadal trwa, asteroida uderzy w Europę Wschodnią i wirtualnie zniszczy min. Polskę oraz jej okolice.
O ile nam wiadomo obecnie, żadna asteroida nie stanowi takiego zagrożenia dla Ziemi jak hipotetyczna asteroida, która unicestwiła w ćwiczeniach nasz kraj i kraje ościenne. Ale mniej więcej dwie trzecie asteroid ma 250 metrów średnicy lub więcej, czyli są wystarczająco duże, aby siać spustoszenie jeśłi zderzą się z pozostaje niewykrytych. Dlatego NASA i inne agencje starają się przygotować na taką sytuację. NIestety okazało się, że obecnie sześć miesięcy to za mało czasu na przygotowanie się do zderzenia z asteroidą.
Fikcyjna asteroida w symulacji została nazwana 2021 PDC. Zgodnie ze scenariuszem NASA, po raz pierwszy zauważyłą ją 19 kwietnia, a następnie uznano, że ma 5% szans na zderzenie się z naszą planetą 20 października, sześć miesięcy po jej odkryciu. Ale drugi dzień ćwiczeń został przesunięty na 2 maja, kiedy nowe obliczenia trajektorii zderzenia wykazały, że 2021 PDC prawie na pewno zderzy się z Europą lub Afryką Północną. Uczestnicy symulacji rozważali różne misje, w których statek kosmiczny mógłby próbować zniszczyć asteroidę lub zboczyć z jej trajektorii. Doszli jednak do wniosku, że takie misje nie będą mogły się rozpocząć w krótkim okresie przed zderzeniem z asteroidą.
Gdybyśmy mieli do czynienia z hipotetycznym scenariuszem 2021 PDC w rzeczywistości, nie bylibyśmy w stanie wystrzelić żadnego statku kosmicznego w tak krótkim czasie przy obecnych możliwościach. Rozważano również możliwość zdetonowania lub zniszczenia asteroidy za pomocą nuklearnego urządzenia wybuchowego. Uznano, że misji zniszczenia nuklearnego może znacznie zmniejszyć ryzyko szkód spowodowanych przez kolizję. Jednak zgodnie z symulacjami rozmiar 2021 PDC może wynosić do kilometra średnicy, więc prawdopodobieństwo, że bomba atomowa mogłaby wyrządzić odpowiednie szkody, uznano za niepewne.
Trzeci dzień ćwiczeń został przesunięty na 30 czerwca, ale przyszłość Ziemi wyglądała ponuro. Trajektoria 2021 PDC pokazała, że zmierza ona w kierunku Europy Wschodniej. Prawdopodobieństwo upadku asteroidy w pobliżu granicy między Niemcami, Czechami i Austrią wynosiło 99%. Eksplozja przyniesie tyle energii, co duża bomba atomowa. Wszystko, co można było zrobić, to wcześniejsza ewakuacja dotkniętych regionów. Kuszące jest założenie, że w prawdziwym świecie astronomowie zauważyliby asteroidę taką jak 2021 PDC znacznie wcześniej niż sześć miesięcy, ale większości asteroid w ogóle nie możemy wykryć, a wiele z nich jest zauważanych dopiero po przelocie.
NASA zbadała możliwe opcje dla naukowców w przypadku zderzenia niebezpiecznej asteroidy z Ziemią. Wśród nich - zgodnie z sugestiami uczestników ćwiczeń detonacja urządzenia wybuchowego w pobliżu kosmicznej skały, czy uruchomienie laserów, które mogą ogrzać i odparować asteroidę na tyle, aby zmienić jej trajektorię. Inną możliwością jest wysłanie statku kosmicznego, tak aby zderzył się z nadlatującą asteroidą i tym samym zrzucił ją z trajektorii.
Właśnie tę strategię NASA traktuje najpoważniej. Agencja planuje rozpocząć próbę takiej technologii jeszcze w tym roku. W ramach projektu Double Asteroid Redirection Test (DART) jesienią 2022 r. statek kosmiczny zostanie skierowany na asteroidę Dimorphos i celowo się z nią zderzy. NASA ma nadzieję, że kolizja zmieni orbitę Dimorphos. Chociaż ta asteroida nie stanowi zagrożenia dla Ziemi, misja może udowodnić, że przekierowanie asteroidy jest możliwe przy odpowiednim czasie na przeprowadzenie misji.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj