Asteroida 2012 LZ1 była znacznie większa niż sądzono
Image
Kilka tygodni temu ziemscy astronomowie zidentyfikowali nowe ciało niebieskie potencjalnie zagrażające Ziemi. Od wypatrzenia obiektu do jego przelotu w okolicy naszej planety doszło po czterech dniach. Dodatkowo okazało się, że błędnie oszacowano wielkość obiektu.
Ostatecznie asteroida 2012 LZ1 ma ponad kilometr w najdłuższym miejscu. Poprzednio sądzono, że może mieć do 20 metrów średnicy. Na szczęście nie pomylono się, co do trajektorii obiektu i ostatecznie kosmiczna skała minęła Ziemię 14 czerwca w odległości 5,3 miliona kilometrów. Jest to dystans odpowiadający czternastokrotnej odległości na Księżyc.
Astronomowie potwierdzają, że obiekt nie stanowił zagrożenia dla Ziemi jednak to brzmi raczej jak westchnięcie ulgi niż stwierdzenie własnych ustaleń. Nie dość, że potencjalnie niebezpieczne ciało niebieskie wypatrzono w ostatnim momencie to jeszcze pomylono się z oceną jego wielkości. Można zadać pytanie czy takie osiągnięcia nowoczesnej astronomii nie są przypadkiem powodem do zmartwienia.
Gdyby ten obiekt uderzył w Ziemię konsekwencje byłyby globalne. Astronomowie po zebraniu danych przeliczyli wszystko i poinformowali, że obiekt nie zagrozi Ziemi przez przynajmniej 750 lat. Jednak to nie oznacza, że jutro nie odkryjemy kolejnej planetoidy zmierzającej w naszą stronę i stanowiącej problem. Jest to niestety bardzo realne.
- Dodaj komentarz
- 16375 odsłon
dobrze napisany artykuł.
dobrze napisany artykuł.
Dobrze dobrze, ale co na to
Dobrze dobrze, ale co na to marsjańscy i księżycowi astronomowie ?? Może oni mieli dokładniejsze wyliczenia ?
na pewno mieli dokładniejsze
Dodane przez raffi5000 w odpowiedzi na Dobrze dobrze, ale co na to
na pewno mieli dokładniejsze bo nie reagowali
te wszystkie naukowcy to
te wszystkie naukowcy to wszystko za późno wykrywają i tv to samo i taka jest prawda!
a może miał trochę więcej niź
a może miał trochę więcej niź trochę ponad kilometr? Może miał prawie dwa? Bo już w 2008 było, może o tym obiekcie:
Rok 2012 będzie rokiem
- przelot w pobliżu Ziemi nieznanego obiektu kosmicznego długości około 2 km;
Starożytne cywilizacje
Starożytne cywilizacje miały lepszą wiedzę o astronomii niż nasi jajogłowi i do tego nie posiadali sprzętów za miliardy.
kolejny raz mieliśmy farta.
kolejny raz mieliśmy farta.
Zaraz zaraz. Jak można
Zaraz zaraz. Jak można wyliczyć dobrze trajektorię mając błędne dane o masie? No chyba że masę obliczyli właściwie. Jeśli tak to wielkość ma znaczenie trzeciożędne i jeśli obiekt jest większy niż myślano to tym lepiej. Oznacza to że jest "miększy" i łatwiej by się spalił w atmosferze.
Jakby cos "przelatywało" koło
Jakby cos "przelatywało" koło Ziemi i to coś mogło by w nią trafić to jajoglowi "klikali" by ostrzeżenia z najgłębiej położonych bunkrów na Ziemi a politycy by im tchórzliwie sekundowali. Takie wiadomosci oswajają lemingi z zaplanowanym "zlotem ognistych kól" czyli jednym z planów programów o nazwie DEPOPULACJA MURZYNÓW pieszotliwie ze staromurzyńskiego zwanym Apokalipsą. Po prostu to tu to tam sa testowane "atrakcje" trgo programu DEPOPULACYJNEGO jaki na ziemskich rzadach wymuszaja (podobno) odwieczni nazisci YHW.
W tekście napisano
W tekście napisano "...Poprzednio sądzono, że może mieć do 20 metrów średnicy".Czy nie było to czasem 300x700m? Czy wiadomość w tekście nie jest błędna?