Amerykańska armia rozpoczęła właśnie testy autonomicznego pojazdu wojskowego HMMWV (Humvee), opracowanego przez firmę AM General, w ramach programu "Wingman". Samochód terenowy posiada zamontowany karabin maszynowy kalibru 12,7 × 99 mm NATO, który jest wyposażony w system zdalnego sterowania.   

Samojezdna terenówka z samonaprowadzającym działem jest nie tylko bezpieczniejsza – ma za zadanie skrócić czas potrzebny na identyfikację celu. Rozpoczęte ćwiczenia polegają na zweryfikowaniu sprzętu w zaaranżowanych, realistycznych warunkach.

Fakt, że armia USA zaczyna testować celność bezzałogowych pojazdów wojskowych zyskał nazwę pierwszego kroku w kierunku robotyzacji armii. Istnieją plany wprowadzenia jeszcze bardziej niezależnych technologii na pole bitwy. Póki co jednak roboty mają znacznie większe trudności w poruszaniu się po często błotnistych, pagórkowatych lub piaszczystych gruntach, w przeciwieństwie do ludzkich żołnierzy.

Na dany moment bezzałogowe pojazdy mają towarzyszyć siłom armii amerykańskiej w wyjątkowo niebezpiecznych operacjach. Na przykład autonomiczny Humvee ma być stosowany przez siły specjalne – elitarne formacje wojskowe USA.