Kategorie:
Zimna wojna między Arabią Saudyjską a Iranem trwa w najlepsze. Od ponad miesiąca jesteśmy świadkami wydarzeń, które mogą sprowokować kolejną wojnę na Bliskim Wschodzie. Wszystko zaczęło się od ataku rakietowego na Rijad, który podobno miał zostać przeprowadzony na zlecenie Iranu.
Na początku listopada z Jemenu odpalony został pocisk balistyczny, który niemal dotarł do swojego celu. Niewiele brakowało, aby rakieta uderzyła w Międzynarodowe Lotnisko Króla Chalida. Tu pojawiają się sprzeczne informacje, ponieważ oficjalnie mówi się, że rakieta została z powodzeniem zneutralizowana nad saudyjską stolicą przez amerykański system obronny Patriot. Jednak zdaniem niektórych analityków, udostępnione zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia wskazują, że rakieta z Jemenu wcale nie została przechwycona tylko po prostu nie trafiła w swój cel.
Stany Zjednoczone sprowadziły do siebie i zaprezentowały pozostałości po pocisku a ambasadorka przy ONZ Nikki Haley bez wdawania się w szczegóły oznajmiła, że jest to irańska technologia. Tym samym oskarżono Teheran o łamanie prawa międzynarodowego. Jednocześnie Haley mówiła, że USA stworzą kolejną koalicję, która tym razem zajmie się Iranem.
"The fight against Iranian aggression is the world’s fight... This missile was used to attack an international civilian airport in Saudi Arabia. Just imagine if this missile had been launched at Dulles Airport or JFK, or the airports in Paris, London, or Berlin." pic.twitter.com/Vilau7VpHq
— Nikki Haley (@nikkihaley) 14 grudnia 2017
Po tygodniu od ataku rakietowego na Rijad, w Bahrajnie miał miejsce zamach bombowy. Nieznani sprawcy wysadzili fragment rurociągu naftowego, należącego do państwowej spółki BAPCO. Wtedy znaleziono kolejny powód, aby oczernić Iran i oskarżyć go o zorganizowanie ataku terrorystycznego. Nikt jednak nie zdołał przedstawić jakichkolwiek dowodów na poparcie tej tezy.
Usilnie próbuje się przedstawiać Iran jako największego wroga dla całego świata. Państwa arabskie i zachodnie rywalizują zbrojnie z Teheranem w Jemenie, Iraku i Syrii. Jak na ironię, mimo wielu wysiłków na dzień dzisiejszy wojnę zdecydowanie wygrywa Iran, który cały czas rośnie w siłę. Dlatego pewnym zaskoczeniem jest, że Saudowie grożą Iranowi otwartą wojną.
Najnowszy film propagandowy saudyjskiego reżimu przedstawia jego potęgę militarną oraz zdolność do całkowitego neutralizowania zagrożenia, jakim jest Iran. Produkcja zaczyna się od słów wypowiedzianych kiedyś przez następcę tronu Mohammeda bin Salmana, który stwierdził, iż nie będzie oczekiwał aż wojna zawita w Arabii Saudyjskiej i zamiast tego będzie dążył do konfrontacji zbrojnej na terytorium Iranu.
W filmie można zobaczyć jak saudyjska marynarka oraz siły zbrojne dzielnie zwalczają jednostki wroga, bombardują rakietami irańskie obiekty nuklearne i wkraczają na terytorium państwa. Mieszkańcy witają wojsko i traktują je jako bohaterów i wyzwolicieli. Arabii Saudyjskiej najwyraźniej nie przeszkadza fakt, że Iran zamieszkany jest w większości przez szyitów, którzy przecież nienawidzą sunnickiej monarchii. Społeczeństwo zamiast witać najeźdźców z kwiatami najprawdopodobniej chwyciłoby za broń. Co więcej, Arabia Saudyjska przedstawia siebie jako potęgę militarną ale zapomina o swoich porażkach w Syrii i Jemenie, gdzie toczy się wojna pośrednia z Iranem. Dlatego materiał wideo należy traktować wyłącznie jak propagandę rodem z Korei Północnej.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
kolo21
Ban do odwołania. Propagowanie treści antypolskich.
Skomentuj