Apokaliptyczna powódź w Nepalu! Setki ofiar, tysiące uratowanych, a to dopiero początek

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Nepal doświadcza obecnie jednej z największych katastrof naturalnych w swojej historii. Od czwartku 26 września 2024 roku kraj zmaga się z ekstremalnymi opadami deszczu, które doprowadziły do tragicznych w skutkach powodzi i osuwisk. Skala zniszczeń i liczba ofiar rosną z godziny na godzinę, a służby ratunkowe pracują na pełnych obrotach, walcząc z żywiołem i czasem.

 

Najnowsze dane są zatrważające - ponad 130 osób straciło życie, a kolejnych 136 uznaje się za zaginione. Tylko w weekend 28-29 września odnotowano 112 ofiar śmiertelnych. To jednak może być dopiero początek tragicznego bilansu, gdyż sytuacja nadal jest bardzo dynamiczna, a prognozy nie napawają optymizmem.

 

Sobota 28 września 2024 roku przejdzie do historii jako dzień, w którym Nepal doświadczył rekordowych opadów. W ciągu zaledwie 24 godzin spadło aż 323 mm deszczu, co jest najwyższym wynikiem od 54 lat. Ta ogromna ilość wody spowodowała, że wiele rzek, w tym Bagmati przepływająca przez stolicę kraju - Katmandu, wystąpiło z brzegów, zalewając okoliczne tereny.

 

Skutki tej apokaliptycznej ulewy są widoczne w całym kraju. Najbardziej ucierpiała dolina Katmandu, gdzie odnotowano 48 ofiar śmiertelnych. Kolejne regiony, które poniosły ogromne straty to Kavrepalanchok (34 ofiary), Lalitpur (20 ofiar) i Dhading (15 ofiar). Makwanpur, Panchthar i Sindhupalchok również zostały dotknięte tragedią, tracąc odpowiednio 7, 5 i 4 mieszkańców.

 

Służby ratunkowe pracują na pełnych obrotach. Do tej pory udało się uratować ponad 3200 osób, z czego 1500 ewakuowano z doliny Katmandu. Kolejne 853 osoby uratowano w regionie Koshi, 56 w Madhesh, a 494 w Bagmati. W akcję zaangażowanych jest ponad 3000 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, którzy wykorzystują helikoptery i łodzie motorowe do dotarcia do odciętych od świata obszarów.

 

Narodowy Urząd ds. Zarządzania Ryzykiem i Redukcji Katastrof (NDRRMA) szacuje, że skutki tegorocznego monsunu mogą dotknąć ponad 412 000 gospodarstw domowych w całym kraju. To oznacza, że setki tysięcy Nepalczyków mogą stracić dach nad głową, dobytek życia, a w najgorszym przypadku - życie lub zdrowie.

 

Eksperci ostrzegają, że obecna sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Ciągłe opady deszczu zwiększają ryzyko kolejnych powodzi i osuwisk. Szczególnie niebezpieczne są tereny górskie, gdzie błoto i woda mogą w każdej chwili ruszyć, niszcząc wszystko na swojej drodze.

 

Rząd Nepalu apeluje o międzynarodową pomoc. Kraj nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z tak ogromną katastrofą. Potrzebne są nie tylko środki finansowe, ale także specjalistyczny sprzęt ratunkowy, żywność, woda i lekarstwa dla poszkodowanych.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Bartosz Maski

To wszystko jest przez syf w

To wszystko jest przez syf w powietrzu. Rozpylone nienaturalne czynniki powodują kondensację i niestabilne nienaturalne zrzuty wody z chmur. Może to robią niespecjalnie ale robią to. https://robertbrzoza.pl/post/zmiana-klimatu-czy-sterowanie-pogoda

Sam osobiście widziałem i pisałem wam, że wyloty spalin z samolotu lądującego nad Poznaniem widziałem znacznie oddalone w bok od silników. 

No ale cóż - jak wody odeszły to teraz musi się coś urodzić... Teraz jak wchodzi ustawa o sygnalistach to czekamy na wypowiedzi osób pracujących przy samolotach. 

Skomentuj