Antropolog wysuwa teorię, że ludzie są skazani na wymarcie

Kategorie: 

images.google.com

Znany antropolog przedstawił teorię, wedle której wyginięcie ludzi jest niemal pewne. Darren Curnoe, wykładowca w University of New South Wales, argumentuje swoje przemyślenia w artykule opublikowanym na akademickiej stronie internetowej.

 

Podpierając swoją teorię tym porównuje historyczne wskaźniki wyginięcia wśród ludzi i zwierząt i pokazuje, jak rozpoczęcie masowej hodowli zwierząt i roślin około 8000 lat temu zasadniczo zmieniło naszą ewolucję.

"Rolnictwo dało naszemu gatunkowi pewność, że wyginięcie nie zawsze jest biologicznie nieuniknione.  Warunki zmieniły się do tego stopnia, że ​​możemy być teraz, z lub bez zmian klimatu, odporni na wymieranie" powiedział Curnoe.

Wyjaśnił, że podczas gdy zagłada ludzkości brzmi apokaliptycznie w kategoriach biologicznych jest niemal kwestią pewności.

 

Ludzie - Homo sapiens - to tylko jeden z 4500 gatunków ssaków, powstałych w czasie siedmiu milionów lat ewolucji małp a i tak około 30 gatunków dwunożnych małp, które wyewoluowały wymarło.

 

To jest 95 procent utraty różnorodności biologicznej plemienia hominini, podczas gdy zwykle około jedna trzecia gatunków zwierząt wymiera co 10 milionów lat, co oznacza, że stopa wyginięcia wśród hominini jest trzy razy większa niż u normalnych zwierząt. Według jego teorii właśnie dlatego jesteśmy podatni na wyginięcie.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika colleeman

Nawet jeżeli jakieś zajście

Nawet jeżeli jakieś zajście na Ziemi zniszczy naszą technologię to cofniemy się do maszyn parowych ale nie wymrzemy. Pan naukowiec wygłosił teorię, która dotyczyła istot bez inteligencji jako takiej. Oczywiście ktoś powie, ze różne wysoce rozwinięte cywilizacje wyginęły itp. Jakie cywilizacje? Majów, Egipt, Babilon, Sumerów, Inków? To były cywilizacje??? Latanie z goła dupą z buta, czy wożenie się na osiołku jest rozwiniętą cywilizacją ??? Gdyby na Ziemi była kiedykolwiek tak rozwinięta cywilizacja jak nasza byłyby tego ślady. Piramidy - ktoś się odezwie. Jest więcej dowodów na to, że to rzeźba w skale piaskowca niż budowla. A jeżeli ktoś to wybudował to przybysze z innej planety o których piszą wszystkie ludy neolitu. Jest to bardziej prawdopodobne i logiczne niż określenie dla Inków, czy Majów - wysoce rozwinięta cywilizacja.

Portret użytkownika Roni Tornado

Gash, ostro przesadziłeś z

Gash, ostro przesadziłeś z tym miliardem, kiedyś był okres w historii, gdzie zostało 10.000 ludzi. Co z tego, że sobie podporządkowaliśmy planetę, tylko nam się tak zdaje, nawet nie jesteśmy w stanie nad nią zapanować, nad żywiołami. Planeta jak będzie chciała to szybko sobie poradzi z tymi 7 miliardami ludzi. Mam wrażenie, że niedługo dobrze zacznie sprzątać.

Portret użytkownika ILLUMIGEN

"Co raz wprowadzone w ruch

"Co raz wprowadzone w ruch nie da się już zatrzymać"- życie zawsze znajdzie sposób, aby zrodzić się na nowo. Właściwości fizyko chemiczne cząstek elementarnych, materii która jest wszystkim i niczym zarazem, nie pozostawiają możliwości całkowitego wymarcia ludzi czy innych gatunków.

Liczy sie to w co wierzysz, lecz wiara ma jedynie tylko wtedy sens, gdy mozesz jej wartość uzasadnić

Portret użytkownika gash

Myślę, że człowiek jest, jak

Myślę, że człowiek jest, jak to było powiedziane w Matrixie - jak wirus. Ciężko się nas pozbyć. Może i wymrze duża część, ale znajdą się tacy, którzy się przystosują. Mówimy o wybuchach wulkanów, trzęsieniach ziemi i upatrujemy w tym końca świata. Myślę, że to co teraz się dzieje to i tak jest spokojny okres zważywszy na to, że kiedyś nad Polską było parę km lodu a morze śródziemne to była największa depresja na świecie (ok. -3km). Więc jedno trzęsienie ziemi w Japonii, czy parę tornad to jeszcze nic. I jak widać świat istnieje już od 4mld lat, ludzie są od ok 1mln - spoko, damy radę Smile

Portret użytkownika gash

No cóż.  Również, uważam

No cóż.  Również, uważam teorię głoszącą wyginięcie człowieka na podstawie analiz wymieralności innych małp za bezsensowną. ILLUMIGEN już napisał w dużej mierze w czym tkwi sprzeczność a najprostrzym dowodem na to jest liczebność naszej populacji. Nie wiem dokłądnie ile, ale coś pod 7mld podchodzimy i idzie nam coraz lepiej. Niech wymże 6/7 ludzkości to i tak zostanie nas MILIARD (czyli tyle ile było na początku XXw.) Jak widać nasz gatunek ma się wybitnie dobrze i podporządkował sobie całą planetę. 

Portret użytkownika ILLUMIGEN

Moderatorze, z całym

Moderatorze, z całym szacunkiem chciałem oznajmić fakt, że artykół zawiera sprzeczności, bowiem mowa o nieuniknionym wymieraniu gatunków, względem wypowiedzi Curnoe świadczącej o odporności na wymieranie bez względu na zmiany klimatu.
Nasz gatunek to koronalny szczebel ewolucji, najbardziej rozwinięta gałąź drzewa filogenetycznego, nie raz ludzkość stanęła w obliczu katastrofy globalnej i przetrwała i nie raz przetrwa. Mimo ówczesnego rozwoju cywilizacji człowiek posiada cechy pierwotne zapisane w jego kodzie genetycznym. Cechy te mogą zostać zatarte w egzystencji cywilizacyjnej, jednak gdyby czekał nas powrót do pierwocin życia, szybko owe cechy zostałyby uwydatnione, a wymarcie części słabszych osobników u których próba uwydatnienia pierwotnych cech nie przetrwałaby próby czasu jest nieuniknione. Jesli nawet znaczna część naszej polulacji wymrze, w wyniku katastrofy globalnej, niewielki procent ocalałych ponownie zaludni ziemię. Problem wymarcia zaistniałby, gdyby ziemia nie przechodziła cyklów odrodzeń, a ludzkość brnęłaby w świat technologi cyfrowych, cyber przestrzeni, porzucając naturę i eliminując ją z własnego otoczenia- cyber organizmy, elektro biologiczne układy, GMO, InVitro, ziemia pokryta budowlami ze szkła i chromu, w takim scenariuszu nasza linia gatunkowa uległaby zatarciu, a cyber człowiek wyznaczałby nowy piziom ewolucji, lecz względem promieniowania kosmicznego długo by nie przetrwał. Na szczęście błękitna planeta przechodzi cykle odrodzeń, być może kolejny właśnie przed nami- w myśl niszczycielskiego wpływu człowieka na świat naturalny, kożystnym jest fakt oczyszczenia planety z brudów cywilizacyjnych. Szkoda tylko, że giną ludzie, gdyby mądrość szła w parze z cywilizacyjną inteligencją, może wiele złego możnaby uniknąć.

Liczy sie to w co wierzysz, lecz wiara ma jedynie tylko wtedy sens, gdy mozesz jej wartość uzasadnić

Portret użytkownika Aroo

ILLUMIGEN masz całkowitą

ILLUMIGEN masz całkowitą rację... Mam dziwne wrażenie, że to jest właśnie to i pozostaje pytanie... czy Ziemia odradza się cyklicznie czy też grupa trzymająca władzę - NWO po prostu tym steruje. Wydaje mi się, że każda z naszych cywilizacji znalazła jakiś sposób na apokalipsę i to wyjaśnia np UFO... czyli Ziemianie uciekli w kosmos, albo Atlantyda - zagłada, a w naszych czasach wygląda na to, że to my sami chcemy się uchronić  przed kolejną zagładą robiąc tzw "depopulację". 

Portret użytkownika ILLUMIGEN

Jest i w tym ziarnko prawdy,

Jest i w tym ziarnko prawdy, dowody?- symbolika wewnątrz egipskich piramid, przedstawiająca najnowsze zdobycza obecnej techniki. Ślady wysoko rozwiniętej cywilizacji- To ile wiemy, to kropla w morzu wobec tego co pozostaje ściśle tajne w rządowych aktach.
To naturalne cykliczne zmiany, nie ma możliwości sterowania aktywnością słońca, wędrówką osi ziemskiej, czy wschodem "dwóch słońc". Ten cykl nie raz już nastąpił, co opisują starożytni i nie raz nastąpi. Niektórzy twierdzą, że 'oni' są wśród nas. Myślę, że o tym co ma nastąpić wiedziano od stuleci- przez dziesięciolecia tajne służby prowadziły przygotowania- tajne plany ewakuacyjne, projekt UFO, selekcja osobników populacji ludzkiej o silnych cechach, badania genetyczne, projekty podziemnych schronów i maszyn które pomieszczą "wyselekcjonowanych", sianie propagandy, odwracanie uwagi od prawdy poprzez szał medialny, rozrywkę, sztucznie wywołane incydenty. Zatajanie faktycznych danych geologicznych, historycznych, fizycznych odkryć, ingerencja w ludzki genom- sferę limbiczną odpowiedzialną za stan emocjonalny- medykamenty, GMO, Chemtrails. Unijny zakaz ziołolecznictwa- czysto chemiczne medykamenty o wiele łatwiej modyfikować tworząc wiązania silnych szkodliwych związków oddziaływujących na wybrane geny. Jeśli połączyć wszystkie elementy układanki, teorie spiskowe, to dojdziemy do wniosku, że istnieje organizacja/zrzeszone organizacje trzymające łapę na wszystkim od pokoleń- oni decydują kto ma przetrwać, kto zginąć, lecz jest to jedynie władza wyimaginowana, choć czyniąca globalne spustoszenia, a wszystko po to, by ukryć prawdę.

Liczy sie to w co wierzysz, lecz wiara ma jedynie tylko wtedy sens, gdy mozesz jej wartość uzasadnić

Każdy odpowiedzialny jest za własne słowa i treść wypowiedzi. Sposób w jaki traktuje drugiego człowieka świadczy tylko i wyłącznie o nim samym. Mój awatar jest wyrazem stałości poglądów i niezmienności przekonań, mój prywatny bunt jednostki.

Skomentuj