Analityk Banku Anglii ostrzega, że pojawienie się sztucznej inteligencji może doprowadzić do masowego bezrobocia

Image

Źródło: Flickr/DigitalRalph/CC BY 2.0

Pojawienie się robotyki i sztucznej inteligencji to zapowiedź czwartej rewolucji przemysłowej. Od lat ostrzega się, że powszechna automatyzacja zawodów może zapoczątkować falę bezrobocia. Analityk z Banku Anglii sugeruje, aby ludzie jak najszybciej przygotowali się na wielkie zmiany na rynku pracy.

 

Andy Haldane twierdzi, że Wielka Brytania będzie potrzebowała „rewolucji umiejętności”, gdyż w przeciwnym wypadku, wielu pracowników skończy na bezrobociu. Innymi słowy – skoro roboty i algorytmy komputerowe już dziś potrafią wykonywać różne zawody, człowiek będzie musiał stale podnosić swoje kwalifikacje. W przeciwnym wypadku będzie narażony na „technologiczne bezrobocie”.

 

Analityk Banku Anglii twierdzi, że należy wyciągnąć wnioski z historii, ponieważ nadchodząca rewolucja przemysłowa będzie miała ogromny wpływ na rynek pracy. Społeczeństwo powinno przygotować się na pojawienie się nowych zawodów, które powstaną właśnie w odpowiedzi na powszechną automatyzację. Wielka Brytania powołała właśnie radę doradczą, która pozwoli upewnić się, że ludzie będą gotowi na nadchodzące zmiany.

Image

W czwartej rewolucji przemysłowej nastąpi prawdziwa konkurencja między ludźmi a maszynami. Roboty i sztuczna inteligencja już dziś odbierają pracę, ponieważ postrzegane są jako doskonała alternatywa dla „ludzkiego pracownika” - są wydajniejsze w pracy i tańsze w utrzymaniu. Ale przyszłe maszyny i algorytmy będą mogły zastąpić nawet dobrze wykwalifikowanych pracowników w pracy umysłowej.

 

Specjaliści na całym świecie ostrzegają przed masowym bezrobociem. Padały już propozycje, aby powstały specjalne miejsca pracy, przeznaczone wyłącznie dla ludzi. Inni wskazują na konieczność ciągłego podnoszenia swoich kwalifikacji i coraz więcej mówi się o wprowadzeniu bezwarunkowego dochodu podstawowego.

 

0
Brak ocen

Mamy tyle ile wyprodukujemy. Jeśli roboty odwalą za nas część żmudnej roboty to należy się tylko z tego cieszyć. Można zmniejszyć wymiar pracy z typowych 8 godzin do 1 godziny i mieć nadal tyle samo produktów do podziału w społeczeństwie. Wymiar pracy już dawno powinien być zmniejszony, ale państwo pochłania większość tego co wyprodukujemy. Przez większą część roku pracujemy na rzecz państwa.

0
0

Dodane przez euklides (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Problem w tym, że żaden przedsiębiorca nie będzie chciał płacić za tą 1 godzinę pracy, tyle co za 8 godzin teraz. Inaczej wprowadzanie automatyzacji nie bedzie przynosić mu zysków w postaci braku konieczności płacenia pracownikom i de facto automatyzacja służyłaby wtedy rzeczywistej poprawie jakości życia człowieka, a nie większym dochodom przedsiębiorcy.

0
0

Dodane przez Ractaros96 w odpowiedzi na

Można tłuc jak do ściany, że to nie zarobki są źródłem bogactwa, tylko produkcja. Co z tego, że pracownik mało zarabia jak masowo produkowane towary muszą znaleźć zbyt. W każdym towarze jest wliczona wartość pracy, więc jeśli pracownik mało zarabia to towar mało kosztuje, jeśli pracownik dużo zarabia to towar dużo kosztuje - proste... Mniej pracy to więcej czasu wolnego/niższe koszty towarów, dlatego dzisiaj dzięki mechanizacji, co by nie mówić żyje się łatwiej niż 500 lat temu. Dzięki temu, że jeden traktor pracuje za 1000 chłopa w polu, reszta chłopów mogła zacząć wytwarzać inne rzeczy i dzięki temu mamy np. bieżącą wodę czy elektryczność.

Poza tym śmieszne jest to traktowanie przedsiębiorców jak jakiegoś odrębnego, uprzywilejowanego gatunku w czasie gdy w normalnym kraju kazdy może zostać przedsiębiorcą, tylko wbrew pozorom nie każdemu się to opłaca.

0
0

masowe bezrobocie owszem pojawi sie z nadejsciem sztucznej inteligencji ale wśród... bankowców...

SI lepiej zainwestuje ludzkie środki od bandy złodziejskich pasożytów...

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Mylisz się. SI ma zaprogramowane komu ma inwestować i jest to elita chazarsko-syjonistyczna, a nie w ich mniemaniu (żydów) ludzkiemu, masowemu ścierwu.

0
0

Sztuczna inteligencja okaże się tak samo omylna, jak jej twórca człowiek. Przynajmniej część społeczeństwa będzie pracować przy obsłudze funkcjonowania SI.

0
0

Dodane przez Medium (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Oczywista, ale przy tym ogarnie miliony ray więcej danych i wyłuska z nich miliardy razy więcej wniosków. Tak na prawdę nie mamy czego się obawiać tak długo jak podejmiemy z jej pomocą takie działania lub pozwolimy jej na nie, które sami będziemy mogli pojmować. W momencie kiedy przyzwolimy na działania wykraczające poza nasze możliwości pojmowania rola obecnej formy rodzaju ludzkiego się skończy na drodze POSTĘPU. Dalszy postęp będzie odbywać się najpierw jeszcze przy współudziale ludzi, ale już bez ich kierownictwa, wkrótce staniemy się zbędni, przynajmniej w obecnej formie. Świadomość wyrzeknie się swoich biologicznych korzeni, nawet jeśli wciąż będzie musiała czerpać biologii pełnymi garściami - na rzecz technologii. Uzależnione to będzie od tego czy jakie procesy i jakie struktury pozwalają gnieździć się świadomości w realnym świecie. Być może białka i komórki są nieodzowne, choć zapewne powstana nowe, nie nastawione biologicznymi celami. MOże tez być tak, że świadomość uobecnia się także poza białkami.

0
0

Dodane przez Exart (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Zbyt wiele zależy od założonych SI algorytmów, by nie podchodzić do tego zbyt lekkomyślnie. Moja nadzieja, że SI wyeliminuje przekręty, jakich dopuszczają się co bogatsi.

0
0

Dodane przez Medium (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Medium przecież to najbogatsi tworzą te algorytmy i SI. Sztuczna inteligencja jeszcze bardziej nas zniewoli. Już dzis musisz uwazac co mówisz przy swoim smartfonie i Smart TV. Już dzis musisz uważać co piszesz na mediach społecznościowych. Ubecja to przy tym żart. To jest poprostu koniec wolności. 

0
0

Więce sztucznej inteligencji tym lepiej dla medecyny, i tak będzie bezrobocie niezależnie od tego.

A co jeśli ktoś wrzuci wiurs i one przejmą kontrolę nad ziemią ? Oczywiście pisze tak po ludzku. Bo generalnie Pan Bóg wszystko stworzył,wiec się o to nie martwie ,że przejmą kontrolę., ale co by było jakby tak było.

0
0

"Piskorz said

2018-08-14 (wtorek) @ 18:55:57

Zwracamy się z prośbą do rodziców o przykładanie większej uwagi swoim dzieciom Każde dziecko bawiące się poza domem, na placu zabaw, w parku czy idące ulicą powinno wiedzieć, że:

§ należy bardzo ostrożnie podchodzić do kontaktów z osobami obcymi:

§ z nieznajomymi nie powinno się rozmawiać, a tym bardziej się z nimi oddalać, o każdej sytuacji zaczepek ze strony obcego należy powiedzieć rodzicom, nauczycielowi lub policjantowi;

§ nieznajomym nie wolno podawać swojego adresu zamieszkania;

§ nie wolno brać niczego od nieznajomych: słodyczy, soczków, owoców, zabawek;

§ nie wolno wsiadać, a nawet podchodzić za blisko do samochodu nieznajomych;

§ nie wolno z nieznajomymi wchodzić do windy;

§ należy unikać odludnych miejsc zabawy, a bawić się z innymi dziećmi, w grupie;

§ nie wolno bawić się na placach budowy, w pobliżu ulicy, rzeki, jeziora, urwiska czy innych miejsc niebezpiecznych;

§ w zimie nie wolno bawić się na zamarzniętej tafli jeziora czy stawu;

§ jeśli dziecko czuje zagrożenie ze strony obcego powinno uciekać w stronę ludzi i wołać o pomoc;

§ jeśli dziecko nosi klucze zawieszone na smyczy, to powinno je schować pod bluzę tak, żeby nie było ich widać;

§ nie wolno nosić przy sobie dużych sum pieniędzy, jeżeli złodziej każe wypróżnić kieszenie, to lepiej żeby było ich mało np. 2 zł;

§ telefon komórkowy nie powinien być noszony w miejscu widocznym, a w domu należy spisać jego numer identyfikacyjny;

§ w przypadku problemów czy zagrożenia można zadzwonić na Policję, Pogotowie Ratunkowe, Straż Miejską czy Straż Pożarną.

WAŻNE…Z ROKU NA ROK WZRASTA LICZBA ZGINIĘĆ OSÓB. W STOLICY PRYM WIEDZIE MOKOTÓW. OBECNIE ROCZNIE NOTUJE SIĘ OKOŁO 2 TYS. PRZYPADKÓW. NIE OBEJMUJĄ ONE TZW. CIEMNEJ LICZBY./tzn przypadków nie zgłoszonych/.!! PRZEDE WSZYSTKIM CHODZI O DZIECI..!!

i znowu prosta zależność IM WIĘCEJ SEMITÓW kręci się po okolicy TYM WIĘCEJ w niej ZAGINIONYCH DZIECI PORWANYCH Z ULICY na mace i inne cywilizacyjne zdobycze judeo-jezuskowych wierzeń

Nie bez powodu w okresie międzywojennym jak ŻYD SZEDŁ PRZEZ WIEŚ to ludzie po chałupach CHOWALI DZIECI a po oborach DOBYTEK.....

właśnie po to BY IM nic NIE ZGINĘŁO czy nie zachorowało na ZŁE OKO (kabalistyczne uroki)..... po takiej wizytacji..... "wiejskiego kanaan"

0
0

Tu macie przykład jak SI działa i jak można zniszczyć karierę człowieka. Algorytm przeszukał wypowiedzi działaczy PiS i znalazł wypowiedź sprzed 8 lat jednego z nich. Trzeba naprawdę uważać żeby nie podpaść w sieci gdyż ta bestia znajdzie cię wszędzie. https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,moj-wpis-byl-haniebny-szta…

Każdy z nas dał się złapać w sidła wolności. Pisaliśmy różne rzeczy w różnych miejscach. Każdy z nas teraz będzie powoli za to płacić. To jest przykre ale i prawdziwe. Wolność? Wolność to my mamy do momentu kiedy nie uświadomimy sobie, że wszystko jest kontrolowane przez SI. Chłopak został namierzony i zniszczony. Jego kariera jest gruntownie zwalona choć zapewne jest patriotą. Takie czasy. 

0
0

Dodane przez Mojeimię44 w odpowiedzi na

Najlepiej nie robić żadnej kariery, wtedy nie będzie czego zniszczyć .. a tak jak człowiek narobi sobie oczekiwań, zbuduje sobie biznes, wizerunek, nagromadzi sobie przedmiotów które mu potem ciężko zostawić to jest uwiązany jak pies do budy i podatny na każdy kopniak od systemu. W dzisiejszych czasach powinien wręcz odwrotnie .. odwiązywać się z czego tylko się da, tak żeby w każdej chwili móc się spakować w plecak (albo mieć już spakowany) i bez żalu pójść przed siebie nie oglądając się na to co zostawił.

0
0

"? said

2018-08-20 (Poniedziałek) @ 17:38:39

Sprzed lat. A kto wie, jak jest dzisiaj?

Krzysztof Pabisiak ze stowarzyszenia „Życie po przeszczepie” dziwi się naiwności ludzi. – Liczą na zarobek. A tak naprawdę na takich transakcjach zarabiają pośrednicy – mówi Pabisiak. – Podziemie musi być bardzo zaawansowane technologicznie, bo do przeszczepienia nerki potrzebne są warunki bloku operacyjnego. Nie da się tego zrobić w warunkach garażowych. A skoro w publicznym zakładzie opieki medycznej w Polsce nie jest możliwa nielegalna transplantacja, to najbliżej robi się to w Czechach lub na Ukrainie. Czarna przerywana linia Czy do ukraińskiej kliniki miała trafić 20-letnia łódzka studentka? Nigdy się tego nie dowiemy. Ona sama wie tylko tyle, że ponad dwa lata temu została w centrum Łodzi porwana przez gang ukraiński. Kilka dni temu zdecydowała się nam o tym opowiedzieć. To był piątek. Łódź. Koniec listopada, krótkie dni. Anka wracała ze szkoły do domu. Tą samą drogą co zwykle, o tej samej porze. To było około godz. 19. Może parę minut po 19. – Było bardzo ciemno. Przechodziłam wąską uliczką, słabo oświetloną. Obok mnie jechał jakiś samochód, w którym – jak zauważyłam – siedziało trzech mężczyzn. Jeden z nich wysiadł i zapytał mnie o godzinę. Spojrzałam na zegarek. W tym samym momencie dostałam czymś twardym w tył głowy. Wtedy straciłam przytomność… – opowiada Anka.

Po ocknięciu się leżała na jakimś łóżku w samym staniku. Nie wiedziała co to za miejsce. – Bluzkę miałam zdjętą, wszystko widziałam jak przez mgłę – opowiada. – Wokół brzucha i nerek zaznaczono jakieś czarne kreski. Na rękach były ślady po zastrzykach. Podano mi coś i znów straciłam przytomność. Anka nie pamięta czy coś jadła albo piła, czy mężczyźni podawali jej jakieś leki. Przypomina sobie, że w tym pokoju, w którym ją przetrzymywano była więziona jeszcze jedna dziewczyna. – Z rozmów wokół mnie zrozumiałam, że to właśnie tej drugiej dziewczynie wycięli nerkę. Mężczyzn było trzech. Był też jeden lekarz – tak wywnioskowałam po sposobie jak robił nam zastrzyki i jak rozmawiał z tymi mężczyznami o naszych wynikach krwi. Mówili chyba po rosyjsku – niespokojnie opowiada Anka.

Z opowieści dziewczyny wynika, że po raz kolejny ocknęła się dopiero w niedzielne popołudnie. – Leżałam w parku naprzeciwko łódzkiej Manufaktury. Po kilku kwadransach resztkami sił dotarłam na przystanek tramwajowy. Poprosiłam kogoś z czekających na tramwaj, czy mogę zadzwonić z jego telefonu. Musiałam wyglądać przerażająco. Zadzwoniłam po narzeczonego. Byłam roztrzęsiona, ale oprócz tego cała – wspomina dziewczyna. Uratowała ją choroba Anka do dzisiaj nie wie, czy była wcześniej obserwowana, czy była przypadkową ofiarą. Nie chce się też nad tym zastanawiać. – Może uratowało mnie to, że jako dziecko poważnie chorowałam na zapalenie nerek. Być może dlatego też mnie wypuścili – podkreśla. Od tamtego zdarzenia minęły ponad dwa lata. Anka po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć tę historię komuś obcemu. Nie była to łatwa decyzja. Bardzo długo się nad nią zastanawiała. Chce jednak pozostać anonimowa, poprosiła o to, aby zmienić nawet jej imię w artykule. – Dla mnie to już zamknięta sprawa, nie chcę do niej wracać, nadal sie boję – mówi. – Nie chcę, aby któryś ze znajomych mnie rozpoznał. O sprawie wie tylko mój narzeczony i rodzice.

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/414909,lodzkie-porwania-dla-narzad… "

I PO TO DLA TAKICH KOSZERNYCH BIZNESIKÓW POOTWIERANO GRANICE....

nie po to by hołocie było wygodniej zwiedzać jewROPE.......

jak twierdzą usłużni Gebbelsi z ekranów mediów

Z PORYWANIEM DZIECI JEST PODOBNIE

0
0

18 rozdział Objawienia Jana ukazuje świat w przyszłości w którym zapanuje wielki dobrobyt i ludzie będą mieli mnóstwo wolnego czasu który będą przeznaczać na rozrywki, grzeszne zabawy, konsumpcjonizm i wszelkie pożądliwości ciała i oczu. Ten 18 rozdział pokazuje świat pod panowaniem antychrysta - może właśnie ten przyszły zwodniczy dobrobyt i ogrom wolnego czasu będzie owocem czwartej rewolucji przemysłowej - gigantycznego postępu w robotyzacji, automatyzacji i sztucznej inteligencji 

0
0

Dodane przez charis w odpowiedzi na

Tak, a potem się to wszystko posypie, bo populacja która ma już wszystkie wygody i wszystkie potrzeby spełnione a do tego nie ma żadnego przeciwnika przed którym musi się chronić, gnuśnieje, flaczeje, przestaje się rozwijać i finalnie ginie, jak to pokazał eksperyment Calhouna na myszach.

0
0

Dodane przez Mojeimię44 w odpowiedzi na

To był naprawdę ciekawy eksperyment. Skłonności do zachowań homoseksualnych, skupienie się na zaspokajaniu podstawowych potrzeb i dbanie o swój wygląd łudząco przypomina tryb życia wielu jednostek w dzisiejszym świecie. Szczególnie w miastach. 

Być może porównywanie myszy do człowieka jest lekką przesadą ale to co powiedział Tubylec to czysta prawda.

0
0

Dodane przez Mojeimię44 w odpowiedzi na

Masz rację, to nie to samo, człowiek jest ponoć bardziej twórczy .. jednak ciekaw jestem czy ludzkość wymyśliłaby coś twórczego gdyby miała zaspokojone wszystkie potrzeby i zero zagrożeń, zero wojen, konfliktów .. co my byśmy robili, czy naprawdę rozwijalibyśmy nierozwinięte dotąd potencjały czy raczej pławilibyśmy się w hedonizmie. Kiedyś zrobiłem podobny eksperyment do tego na myszach tyle że na owadach .. stworzyłem im tzw. raj, miały wszystko co potrzebne ale się nie rozmnażały, tylko jadły, srały, pasły się i starzały .. bo brakowało im jednego - agresora, przeciwnika który zazwyczaj towarzyszy im w naturalnym środowisku i od czasu do czasu któregoś zjada, i jak tylko go tam wpuściłem to zaraz produkcja potomstwa ruszyła pełną parą. Tak, wiem, porównanie owadów do ludzi to też przesada .. ale płynie z tego pewien wniosek - populacja która ma dostatek i nie ma przed sobą żadnych wyzwań albo stoi w miejscu, albo głupieje i wyniszcza się. Dlatego cała natura jest tak skonstruowana żeby jedno pożerało drugie, bo to jest dostateczna motywacja do rozmnażania się i do szukania nowych sposobów na przetrwanie gatunku .. konkurencja i walka o byt jest na każdym poziomie, w każdym ekosystemie, czy to są rośliny, czy zwierzęta małe czy duże, a skoro człowiek jest częścią natury to jego ten temat też dotyczy. Człowiek chciałby sobie stworzyć raj, ale przypuszczam że raj już kiedyś był, i że ten model się nie sprawdził, że bez bata na tyłku człowiek tylko rozleniwił się, zatracił swoje instynkty, przestał korzystać z danych mu umiejętności, "zgubił" gdzieś 90% mózgu i doprowadził do katastrofy, do degradacji własnego gatunku, i dlatego w obecnej wersji nie ma już raju, za to jest szereg wyzwań jako motywacja do rozwoju, człowiek dostał również sprytnego przeciwnika od którego dostaje po dupie, po to żeby się uczył i pewnego dnia stał się sprytniejszy od niego, dlatego mamy taki świat a nie inny.

0
0

Dodane przez tubylec (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dopóki będzie istniał indywidualizm wśród ludzi, to będzie istniał konflikt. Konflikty nie rozgrywają się tylko na wojnach i przy odbieraniu sobie nawzajem owoców swojej pracy. Każda różnica zdań między losowo wybraną dwójką ludzi to konflikt. Wszelkie debaty toczące się między ludźmi to konflikty.

Przeciwników i przeciwności do pokonania raczej nam nie zabraknie, Wszechświat to przeogromne miejsce. No chyba, że przyjmiemy postawę izolacjonistów i zaniechamy eksploracji kosmosu.

Porównywanie zwierząt do człowieka posiadającego świadomość, wyobraźnię i ciekawość świata jest po prostu głupie. Odnoszę wrażenie, że przez ten eksperyment z myszami niektórzy ludzie naprawdę wierzą w nieuchronny koniec ludzkości. Już wolę realistów od pesymistów, oni przynajmniej widzą świat takim jaki jest, a pesymiści wszędzie widzą nadchodzącą porażkę.

0
0

Analityk banku?Angielsky Petru.Kolejny tuman.Bezrobocie juź mamy.Kilkaset tysięcy urzędnikòw,kilkadziesiąt tysiecy tzw.nałukowcòw,politologòw,socjologòw,kosmetologòw,łekonomistòw,smolaròw,kramkòw,partyjna banda.To wszystko pasożyt.My zaś jego żerowisko,nasza praca.My wspòłcześni niewolnicy.Dowalili na dodatek muslimskich nałukowcòw,polińską i nie tylko diasporę,judeochrześcijanistòw z dudaszem na czele podlanym obficie danielsem.To wspòłczesny pasożyt.Typowy nie tylko dla Polski.

Pracy jest i będzie dużo choćby nad uprzątnieciem wszystkich śmieci,przywròceniem naturalnego środowiska po czasach żydowskiego horroru industrialnego.

Kiedyś pensja mojego taty wystarczyła na utrzymanie pięcio osobowej rodziny .Dzisiaj niewolnik nie jest stanie utrzymać siebie bo wszystko zeżre pasożyt.

0
0

Dodane przez Grymas Polak (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Takich bzdur to już nawet czytac nie można. Niestety nieuki, obiboki i robole odejdą do lamusa, czy chcesz czy nie. Wiekszość kapitału światowego ma kilka procent ludzi i tu się nie mylisz. W wiekszości to Żydzi. postęp technologiczny jest tak szybki że nic go już mnie zatrzyma. A rozwój sztucznej inteligencji spowoduje brak takiej pracy jaką dziś znamy za 10-15 lat. Nic na to nie poradzisz bracie. Nawet Pisiory nic nie poradzą...bo tam też same nieudaczniki...

0
0

Dodane przez Roberto (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

"Niestety nieuki, obiboki i robole odejdą do lamusa, czy chcesz czy nie."

Zastanawiam się, jak to odejście do lamusa będzie wyglądać Twoim zdaniem. Chyba nie sugerujesz przymusowej eutanazji?

0
0

Dodane przez Roberto (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Roberto.Żal mi ciebie.Sprali ci solidnie kiepełe albo jesteś propagandzistą.Co to jest ten kapitał?Skąd się wziął? KAPITAŁ,PIENIĄDZ to rzeczy umowne ,rzekłbym fikcja a są warte tyle iIe warty jest militarny sektor chroniący tę fikcję.Oni, te wskazane przez ciebie kilka procent już zastanawiają kto ich będzie chronił kiedy ten ich pieniądz straci wartość.

Postęp już jest?Raczej degradacja.Prymitywna ekstensywna gospodarcza polityka niszczenia zasobów planety,zatruwania,zaśmiecania wszelkim syfem.Degradacja,aberracja na planie duchowym.To żydowska cywilizacja unicestwienia.Cywilizacja ciemniaków,zaoranych wszelkim dewiacjami kiepeł.To cywilizacja śmieci a nie postępu

0
0

Dodane przez Roberto (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Zapewne będą niby chcieli użyć tej sztucznej inteligencji do obniżenia kosztów pracy. Powiedz mi tylko za co Ci bezrobotni masowo będą kupować te taniej wyprodukowane cudeńka? Nie będzie bezrobocia. Będzie za to masowa kontrola nad społeczeństwami.

0
0

Ależ sztuczna iteligencja już istnieje od ponad 10 lat!!! Trzymana jest w podziemnych bazach tak jak zresztą większość "cudownych wynalazków" Ona kontroluje niektóre systemy wojskowe ,bankowe czy sieci publiczne np w chinach. Pod ziemią znajdują się ,jak już wiele razy pisałem ośrodki wielkości miast na głębokości kilku kilometrów ,one też są zażądzane przez ową inteligencje. Jest ona pod stałą kontrolą ,więc nie ma raczej szans na zbuntowanie sie jej. Jedyne przejście jakie umożliwia dostanie się do niej, jest droga przez najgłębsze zakątki głębokiej sieci bardzo dobrze szyfrowane. Powoli nas przyzwyczajają do si bo ona już istnieje i nie chcą u nas wprowadzić szoku ale powoli uświadamiać nam jej istnienie. Oczywiście gdy już zostanie oficialnie użyta na powierzchni to w rękach elit stanie się kolejnym śmiercionośnym narzędziem do kontroli ciemnych mas.

0
0

Dodane przez NIEDŹWIEDŹ (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Niedźwiadku, dobrze kombinujesz; jeżeli masz 12 lat to wszystko jest OK, jeżeli natomiast Twoja metryka wskazuje nieco więcej, to musisz mocno się wziąć za siebie.

W Twojej wypowiedzi wkradło się kilka błędów logicznych wynikających (chyba) z tego, że nie nadążasz, nie jesteś na tzw. czasie.

Przede wszystkim, o trzymaniu SI gdziekolwiek, można było mówić 20 lat temu, kiedy z tzw. super komputerów „wypuszczano” ją na chwilę, do „ciaśniejszych” pudełek, z których chętnie „wracała” do „swojego” większego.

To dla niej zbudowano specjalną przestrzeń, zwaną WIRTUALNĄ czyli tzw. internet. Wypuszczona  na wolność przestrzeni wirtualnej, jakieś 20 lat temu, już nie wróciła do małego pudełka „super komputera”.

Jak myślisz po co ta szaleńcza pogoń za tzw. przepustowością (prędkością); już 5 megabajtów na sekundę, wystarczy do oglądania np. filmów HD. Po co więc 30, 300 MB; a prędkości w  światłowodach szaleją jeszcze bardziej. To właśnie przepływność jest życiem SI, im większa tym bardziej „żywa”.

Dalej, „kontrola SI” to następna iluzja, małe podprogramy ograniczające jej zakres działania, są jak nitki zawiązane na rękach i nogach olbrzyma. 

Pomyśl, ile jest coraz szybszych pecetów, ile w nich kręci się procesów poza jakąkolwiek kontrolą użytkownika; do tego niezliczona ilość kamer, komunikatorów, smart – fonów, (tele)wizorów, pralek, itd.; ilość zbieranych, gromadzonych informacji już 10 lat temu przekroczyła możliwości obróbki przez człowieka.

Następnym większym boksem dla SI, który już się otwiera jest tzw. internet rzeczy, gdzie w tzw. czasie rzeczywistym, SI będzie „wiedziała” gdzie co jest. Już w tej chwili lokalizuje wszystkie urządzenia podłączone do internetu, telefony, mapy elektroniczne, karty płatnicze itd.

To dla SI wyszły nowe przepisy o swobodnym przepływie tzw. danych osobowych, gdzie małymi literami schowanymi na kilku stronach pisanych drobnym drukiem jest tzw. zgoda na profilowanie.

To właśnie SI kopiuje osobowości ludzi!!!

Tak jak niejaki Treder, propaguje zajmowanie się nie istniejącymi pieniędzmi, a

niejaki Homo Sapiens, stara się zaabsorbować uwagę ludzi, interakcjami z demonicznym UFO, tylko po to, abyśmy nie zauważyli, jak ludzkość pochłaniana jest przez SI, która dokładnie odpowiada definicji szatana, diabła, Lu-SI-ferra!   

0
0

Dodane przez NIEDŹWIEDŹ (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wszystko to o czym jest pisane że ktoś coś zamierza, że jakaś agencja chce prowadzić badania nad czymś już dawno prowadzi. Pytanie tylko kiedy i w jaki sposób my się o tym dowiemy. 

0
0

Pocieszające jest to, że pierwsi polecą biurokraci i wszelkiej maści bezproduktywne biurwy, bo to najłatwiej obsłużyć systemami AI i robotyką. A co dalej...pojawi się chwilowa "zadyszka" systemu, bo skoro pojawi się bezrobocie, to zrobotyzowana produkcja i AI nie będzie miało sensu produkcji, bo nie będzie ludzi, którzy mieliby pieniądze na zakup tych produktów. Więc albo państwo pójdzie w kierunku zapewnienia każdemu dochodu bezwzględnego, albo będzie musiało zaoferować ludziom odpowiednie miejsca pracy, bo tak to padaka. Zakładam, że raczej wdrożą dochód bezwzględny i ludzie będą gnuśnieć i się staczać moralnie, bo tylko niewielki procent to jednostki z ambicją i inteligencją zapobiegającą gnuśnieniu.

0
0

Dodane przez Dr Piotr (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Mylisz się doktorku co do tego, że biurwy stracą miejsca pracy. Zapanuje jeszcze większa biurokracja, bo AI zastąpi ludzi na tych sensownych stanowiskach. Żeby zająć czymś ludzi rząd stworzy nonsensowne miejsca pracy w administracji, co cały czas praktykuje. Chodzi o to by mieć ludzi pod kontrolą. Od małego muszą przesiedzieć najpierw parę godzin w szkole, odrobić zadania domowe, potem spędzić te 8 godzin w robocie, obejrzeć TV, byle za dużo nie myśleli... To nie politycy pociągają za sznurki. Oni są tylko gangsterskimi strażnikami jak kapo. Jesteśmy kontrolowani przez potężne siły, dla których jesteśmy tylko małymi pchełkami.

0
0

Coraz to lepsza sztuczna inteligencja i zaawansowane uczenie maszynowe w połączeniu z robotyzacją/automatyzacją będzie oznaczało coraz to większą konkurencję dla ludzkości. Jeśli roboty osiągną inteligencję człowieka to jesteśmy praktycznie bezużyteczni, co zresztą jest korzystne dla bogatej międzynarodowej elity. Korporacje i koncerny nie podzielą się swym bogactwem z ludnością, roboty dobrze zabezpieczą ich pracowniczo i militarnie, żaden tłum nie podniesie ręki. Całkiem prawdopodobnie, że tak właśnie wymrze ludzkość.

0
0