Kategorie:
Na Stanami Zjednoczonymi ponownie zaobserwowano latającego humanoida. Wygląda na to, że to jakaś osoba, prawdopodobnie z plecakiem odrzutowym. Jednak logiczne wyjaśnienia dowodzą, że wykonanie takiego lotu byłoby bardzo trudne za pomocą obecnej technologii tego typu.
Materiał filmowy został przechwycony przez pilotów podczas lotu szkolnego Akademii Pilotów Sling na poligonie niedaleko miasta Palos Verdes Estates w Kalifornii. Jeden z pilotów biorących udział w dziwnym incydencie powiedział, że leciał standardową trasą z Akademii na wyspę Santa Catalina. Podczas lotu zauważyli w powietrzu niezwykły obiekt. Wyglądał jak facet w plecaku odrzutowym. Unosił się na wysokości około 3000 stóp (nieco poniżej 1 km), leciał po prawej stronie samolotu i poruszał się dalej, aż zniknął z pola widzenia.
Nie można było nawiązać połączenia radiowego z obiektem. Nikt o jego locie nie ostrzegał na kanale radiowym używanym w strefie treningowej. Ponieważ nie było żadnych szczegółów do dodania, piloci nie złożyli oficjalnego raportu, ale opublikowali wideo w Internecie.
Humanoid lecący nad oceanem w plecaku odrzutowym na wysokości około kilometra jest co najmniej dziwną obserwacją. Istniejące oczywiście plecaki odrzutowe, ale mają zwykle bardzo krótki zasięg i nie są przystosowane do latania w gęstej przestrzeni powietrznej, zwłaszcza na tak dużej wysokości.
Zakłada się, że film uchwycił jakiś rodzaj manekina umieszczonego na dronie, który został upchany w plecaku. Jednak pojawia się pytanie: po co ktoś miałby to robić? Ponadto wykonanie takiej sztuczki jest kosztowną i trudną operacją. W tym przypadku urządzenie nawet nie przeleciało nad osadą, było nad morzem, gdzie znacznie trudniej jest monitorować zdalnie stan lotu.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
ZNAJDZIE SIĘ KIJ NA BANDEROWSKI RYJ
„Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj