Amerykańscy lekarze zdołali ożywić martwe serce. Czy to przełom w transplantologii? 

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Transplantologia może doczekać się prawdziwego przełomu. Lekarze z USA zdołali ożywić martwe serce. Pobudzili je do życia w innowacyjnym procesie za pomocą krwi z tlenem oraz elektrolitów. To pierwszy przypadek ożywienia martwego organu.

Przełomu dokonali lekarze z Duke University. Lekarze pobrali serce od martwego dawcy , którego krew przestała krążyć po całym ciele. Po raz pierwszy w historii ożywiono serce już po śmierci i z sukcesem przeszczepiono je człowiekowi potrzebującemu nowego narządu. Fakt, że serce zostało pomyślnie przeniesione do biorcy jest niezwykłym sukcesem, który sugeruje, że w przyszłości o wiele więcej osób będzie mieć szansę na przeszczep.

 

Jeśli ta metoda się przyjmie może to uratować życie tysięcy osób oczekujących na przeszczep narządów i nie trzeba ich będzie wycinać z żywych ludzi po wątpliwym moralnie stwierdzeniu śmierci mózgu. Obecnie stosowane procedury powodują, że niekiedy transplantologom zarzuca się to, że rozczłonkowują żywych ludzi. Nowa technologia może zakończyć te dwuznaczności.

 

Nie wiadomo czy nowa metoda odzyskiwania narządów od zmarłych jest do zastosowania wyłącznie w przypadku serca czy też możliwe będzie pozyskanie innych poszukiwanych narządów takich jak płuca czy nerki. Niewątpliwie daje to cień szansy na to, że dostęp do transplantacji będzie większy niż obecnie.

 

Ocena: 

3
Średnio: 2.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kmieć

Zaczynam rozumieć tę

Zaczynam rozumieć tę wieloletnią (ostatnie prawie 20 lat) inwazję zombi w mediach główego rynsztoka (tzw. "mainstream"), która za pomocą pop-"kultury" (filmy, gry) oswajała Ludzkość z widokiem ludzkopodobnych potworów.

Jeśli główny ściek coś wytrwale zapodaje (a chyba wiadomo, kto jest jego właścicielem), to to się nie dzieje bez powodu.
Bo uny niczego nie robią tak cierpliwie i wytrwale  bez konkretnego celu...

 

 

"Wybiórczość empatii dyskwalifikuje moralnie."
Internauta Oscar

Portret użytkownika Kwazar

No i fajnie że zdołali ożywić

No i fajnie że zdołali ożywić martwe serce, bo to nic złego.Być może nie będzie się trzeba spieszyć z organem do przeszczepu z jeszcze nie całkiem nieżywego dawcy i bez obkładania kostkami z lodu.Ale....tak z drugiej strony, to coraz bardziej widać, że człowiek to tylko maszyna,może i bardziej skomplikowana ale maszyna.No i znowu, co tą maszynę napędza,jakie paliwo ? No jasne że krew ? Ok.To spróbujmy ożywić organy od trupa na amen.Ciekawe co nam wyjdzie ? Człowiek czy Frankenstein ? Może dopiero wtedy zrozumiemy co to jest lub czym jest dusza ?

Portret użytkownika Kwazar

Ten tytuł grzecznościowy

Ten tytuł grzecznościowy panie Kmieciu "Panie Kwazar" To nie powiem, to mię buduje.A ten zwrot "A kto umarł, ten nie żyje." Mówi mi, że każdy żywy,"zanim" no,ten tego....powinien to zobaczyć dokładnie na własne oczy.Powinien móc się dokładnie przypatrzyć, o co w tym wszystkim chodzi z tym nieodwołalnym byciem trupem. Zanim tak na prawdę samemu i nieodwołalnie zajmie się w końcu jego miejsce ? 

Skomentuj